Doświadczenie: marihuana, haszysz, extasy, amfetamina, grzybki halucynogenne, benzydamina, kodeina.
Dawka: 5 pigul (smerfy) doustnie.
Set&Setting: dobrej jakości impreza techno w średniej wielkości klubie.
by noah2
Z ciekawości postanowiłem spróbować, bo wszyscy zachwalali, że fajnie.
Zapodałem 10 tabletek. Po mniej więcej półgodzinie zrobiło mi się jakoś
dziwnie oszołomiono. Perspektywa była jakoś dziwnie inna niz zazwyczaj i w
ogóle wszystko się kiwało na boki, więc mnie zemdliło. Po jakichś 15
minutach (a może po 50, bo czas też był jakiś inny niż zwykle) przeszły mi
mdłości, ale weszły haloony. Nie były miłe. Najpierw wystraszyłem się
śmiertelnie telewizora, bo wydawało mi się, że przemawia z niego diabeł
(he,he...). Po jakimś straszliwie długim czasie udało mi się go wyłączyć.
Próbowałem pójść do kuchni, żeby się czegoś napić, ale avio najwyraźniej
kompletnie rujnuje błędnik i ruchy, bo nie potrafiłem tam trafić ;) No a
potem już zaczęła się prawdziwa jazda. Najpierw ożył aloes na parapecie i
zaczął machać (tak jakoś okropnie strasznie) gałęziami. Barwy zrobiły się
jakieś dziwne i ta dziwność mnie jeszcze bardziej wystraszyła. Najbardziej
okropny był czerwony telefon, z jakiegoś powodu wydawał mi się
morderczy...Uciekłem pod kołdrę, ale w ciemności było jeszcze gorzej.
Oczywiście pojawiły się jakieś twarze, które coś tam do mnie mówiły, ale już
nawet nie pamiętam co (i dobrze, bo jakoś nie były przyjazne). Aviomarin
pędzi, niestety...Poszedłem do kibla (o dziwo trafiłem!) lałem chyba przez
pół godziny. Potem przyszedł kumpel i o czymś rozmawialiśmy. A potem
odpłynąłem kompletnie, coś tam mi się tylko kojarzy z pierwszą damą ;)
I teraz uwaga, co się okazało po tym, jak na drugi dzień doszedłem do
siebie:
1) telewizor dalej chodził
2) nie ruszyłem się ani na krok z fotela
3) kibel był bardzo realny, ale niestety okazało się, że zlałem się w nachy
4) gorszego zjazdu nigdy jeszcze nie miałem
5) żadnego kumpla wtedy u mnie nie było.
Reasumując:
a) na plus- nic zupełnie
b) na minus:
- śmiertelnie się wystraszyłem
- moje szczęście, że akurat miałem wolną chatę
- spodnie do prania :(
- 2 dni dochodzenia do siebie
Generalnie - NIE POLECAM. A szczególnie bez towarzystwa, które by racjonalnie
zareagowało. Stanowczo wole inne używki.
Pozdoofka
noah2
Doświadczenie: marihuana, haszysz, extasy, amfetamina, grzybki halucynogenne, benzydamina, kodeina.
Dawka: 5 pigul (smerfy) doustnie.
Set&Setting: dobrej jakości impreza techno w średniej wielkości klubie.
Brak wygórowanych oczekiwań, nastrój w porządku. Mieszkanie moje i kumpla.
Kiedy po kilku dniach świetnej zabawy z alkoholem i THC kończy nam się palenie o godzinie 18, wraz z kolegą V. wpadamy na świetny pomysł, aby zarzucić niedawno zakupione pixy. Szybko udajemy się do sklepu po izotonik, gumy do żucia oraz elektrolity z apteki.
Gałka muszkatołowa
probowalem raz 2 lata temu, bez efektow
dawka: 2.5 galki startej na mak.
Za oknem piekny zimowy, sloneczny dzien. Poczytalem troche tutaj o magicznej galce i postanowilem sie przekonac w koncu jak to zadziala na mnie. Pozniej dopiero przekonalem sie ze jednak prawdziwe jest takie jedno przyszlowie o ciekawosci.
Do rzeczy.
Opisane w raporcie
(imiona zostały zmienione w celu ochrony danych osobowych)
Komentarze
chcialbym miec takie jazdy po avio jak ty :-) ja mam tylko smiertelna zmule i nic wiecej :D
a widzicie, że zażywanie lekoow jest nic nie warte 9no, może pravie nic:)
a widzicie, że zażywanie lekoow jest nic nie warte 9no, może pravie nic:)
a widzicie, że zażywanie lekoow jest nic nie warte 9no, może pravie nic:)
herka dobra jestes ustawmy sie na siakies grzzybki to zobaczysz moc dragoff
herka dobra jestes ustawmy sie na siakies grzzybki to zobaczysz moc dragoff
nie ma to jak na rozpoczecie wiosny dac sobie po kablach...
herka dobra jestes ustawmy sie na siakies grzzybki to zobaczysz moc dragoff
nie ma to jak na rozpoczecie wiosny dac sobie po kablach...
W sumie fajny reporcik, wydaje mi sie, ze usnales w tym fotelu... aviotrip ma w sobie cos podobnego do koszmaru sennego...
herka dobra jestes ustawmy sie na siakies grzzybki to zobaczysz moc dragoff
pamietam jak kiedyś z kumplami po 17 tabletek na głowe.. i każdy gdzieś poszedł w inną strone.. chryste jak sobie przypomne co sie ze mną działo.. masakra )