Nie powinniśmy się obawiać leków dopalających czynność mózgu

Społeczeństwo powinno przyzwyczaić się do użycia dopalaczy umysłu. Taką wiadomość chcieli by przekazać naukowcy zajmujący się pracą mózgu, psychiatrzy i etycy. Świeża ankieta odkryła, że na niektórych uniwersytetach w USA do 25 procent studentów regularnie kupuje Ritalin (pół na pół l-amfetaminy i r-amfetaminy - agquarx) lub Adderall - leki na receptę, którymi leczy się zespół niedostatku uwagi i nadaktywności (ADHD), dostępne na czarnym rynku jako dopalacze pamięci i koncentracji. Stymulant Modafinil także został przyjęty jako dopalacz umysłu.

agquarx

Kategorie

Odsłony

6639
Społeczeństwo powinno przyzwyczaić się do użycia dopalaczy umysłu. Taką wiadomość chcieli by przekazać naukowcy zajmujący się pracą mózgu, psychiatrzy i etycy. Świeża ankieta odkryła, że na niektórych uniwersytetach w USA do 25 procent studentów regularnie kupuje Ritalin (pół na pół l-amfetaminy i r-amfetaminy - agquarx) lub Adderall - leki na receptę, którymi leczy się zespół niedostatku uwagi i nadaktywności (ADHD), dostępne na czarnym rynku jako dopalacze pamięci i koncentracji. Stymulant Modafinil także został przyjęty jako dopalacz umysłu. Mimo to, badania efektów niektórych z tych leków na funkcje poznawcze zdrowych ludzi wykazało mieszane wyniki. Henry Greely z Stanford Law School w stanie Kalifornia i jego koledzy wzywa do zwiększenia ilości badań na ten temat, a także badania nad bezpieczeństwem zażywania tych leków. Dopalacze świadomości okazały się być bezpieczne i efektywne w działaniu i powinny zostać powitane z radością, a nie obawą, twierdzi ten zespół naukowców. (Nature, DOI: 10.1038/456702a). "To nie jest tak jak ze steroidami i sportem - rozszerzenie świadomości to nie jest przekleństwo" - mówi Greely, dodając, że użycie leków dopalających w ten sposób nie jest "nienaturalne". To nie jest jak ze steroidami w sporcie. Dopalacze to nie przekleństwo. On i jego koledzy walczą o to, by bezpieczna pigułka nie była postrzegana inaczej niż inne strategie, których już używamy by dopalić nasze umysły, takie jak przespanie całej nocy lub mocna filiżanka kawy. Tanie leki mogą nawet mieć potencjał bardziej dostępnej metody na zdobycie przewagi niż drogie dodatkowe lekcje, twierdzą (zamiast korepetycji - agquarx). Pigułki dopalające mózg mogą dać przewagę narodom, których obywatele wybiorą podwyższenie swojej inteligencji, sugeruje neuroetyk Julian Savulescu z University of Oxford. Artykuł przetłumoczony dzięki zmniejszeniu ograniczonych funduszy na święta, uprasza się o datki na tłumoczenia: 07114020040000390221787095 (mBank). Każda złotówka się liczy! W tytule wpiszcie coś w stylu "zwrot długu", konspiracja to podstawa.

Komentarze

Astacus (niezweryfikowany)
Czy ja wiem, czy Modafinil można nazwać dopalaczem? Efektem jego działanie jest to, że likwiduje uczucie senności. Oczywiście pozwala uczyć się dłużej, ale nie zwiększa koncentracji i zdolności zapamiętywania tak jak stymulanty. Gdyby tylko był chociaż ze 3 razy tańszy ;]. Należy pamiętać jednak, że u wielu z tych leków nie znamy nawet mechanizmu działania, nie mówiąc już o potencjalnej szkodliwości. IMHO należy ostrożnie podchodzić to takich "dopalaczy" - w końcu każda nieprzespana noc na stymulancie, to kredyt jaki zaciągamy u własnego mózgu. A stawka potrafi być lichwiarska :).
Anonim (niezweryfikowany)
o jakim kredycie mówisz?
Anonim (niezweryfikowany)
myślenie nie boli! rusz swoje szare komórki, na pewno jeszcze Ci troche ich zostało...
agquarx
Chodzi mu o zjawisko kredytu na sen, niezaleznie od tego co robisz, jesli opuscisz noc, to przez nastepne dni bedziesz musiala i tak odespac te 8 godzin stracone, nie ma zadnego wyjscia, moze w kawalkach za kazdym razem jak spisz, moze zasniesz za kierownica... Jak nie spisz dwa, trzy, cztery dni, kredyt sie zwieksza i wreszcie osiaga taki rozmiar, ze bank (mózg) zamyka Ci linię kredytową konfiskując karty kredytowe i zasypiasz czy tego chcesz czy nie chcesz (najpierw zaczynają się HALUCYNACJE wizualne i słuchowe, przypominające to co odczuwają SCHIZOFREMICY). Pierwszy raz trafilam do psychiatryka wlasnie w takim snie, spalam trzy dni, w ktory zapadlam po trzech TYGODNIACH bez snu. Bralam swietna, brytyjska metaamfetamine, kupiona przez Siec z laboratorium w Irlandii Polnocnej. Zabawa byla przednia, chciala bym to kiedys powtorzyc :-) i haj nie malal wcale (tolerancja mi sie jakos nie wyrabiala...), wiec bralam kolejne dawki (kupilam 300 gram). Metaamfetamine bralam doustnie w kapsulkach zelatynowych. Teraz musze sobie sama odmierzac dawki "na oko", bo sprzedalam profesjonalną wage elektroniczną (do ważenia diamentów, sprowadzoną z Szwajcarii) jak mnie przycisnal GŁÓD (sprzedalam wtedy takze za bezcen dwa Apple Cinema Display 30 cali, Apple Pro z czterema procesorami G5, dwa zewnetrzne dyski twarde LaCie 512GB, sporo gadzetow elektronicznych, razem około 20,000 złotych w sprzęcie Apple, teraz zostalo mi tylko stare Apple Mini G4, bo sie w ostatniej chwili powstrzymalam resztką zdrowego rozsądku, pobyt w szpitalu bardzo mi pomógł, spotkałam tam naprawdę świetną dziewczynę, nawróciłam ją na kult Astarte (bogini miłości i wojny), z którą przeżyłam wiele słodkich chwil na telewizorni, przykryta kocem, jak nastolatka, a pod kocem nasze dłonie tańczyły taniec miłości, pierwszy raz poczułam co to znaczy bezinteresowna miłość w warunkach zamknięcia w ośrodku, chyba dala bym sobie radę w więzieniu...). W szpitalu nadal ćpałam, bo jeden z chłopaków miał kontakty z dilerem, miał też wyjścia z oddziału i szmuglował mi różne wynalazki, musiałam tylko robić mu dobrze ręką (lubię smak spermy :-), ale w takim szpitalu to nie wiadomo co można złapać, więc nie zgodziłam się na doprowadzanie go do ekstazy ustami, mimo że świetnie to robię). Dygresja po wyjaśnieniu spowodowana tym, że wzięłam jedną z piguł, które kupiłam sobie na sylwestra. Planuję orgietkę filmowaną przez koleżankę :-). Będę mieć seks przed kamerą razem ze znajomą ze studiów (greczynka, 19 lat) z moim facetem i jego przyjacielem (lat 40). Jeszcze nigdy nie miałam double penetration, kupiłam już tony nawilżającego żelu :-). Jak film dobrze wyjdzie, opublikuję go na jakimś serwisie i dam Wam linka. Oczywiście do czytania komentarzy będę się musiałam czegoś naćpać, bo na trzeźwo nie daję rady znieść krytyki...
Astacus (niezweryfikowany)
Jak Ty to ładnie wytłumaczyłaś ;]. A od niespania można nawet umrzeć, więc ostrożnie z takimi ciągami...
Anonim (niezweryfikowany)
[quote=Astacus]Jak Ty to ładnie wytłumaczyłaś ;]. A od niespania można nawet umrzeć, więc ostrożnie z takimi ciągami...[/quote] Chyba oglądałeś ten sam program o nie spaniu co ja :). Był jeszcze w nim koleś, który nie przespał 7 dni - siedział w rozgłośni radiowej i gadał non stop do majka... Po czasie zaczął oszukiwać ludzi, którzy go pilnowali i zasypiał na chwilę... po 7 dniach tak mu się psychika zmieniła, że żona nie wierzyła, ze to jej mąż... więc uważajcie z tym nie spaniem ;)
Anonim (niezweryfikowany)
ALEZ TY JESTES NIEZLE POROBIONA, SKONCZYSZ JAK MOJ ZNAJOMY - NA PASKU PRZYWIAZANYM DO KLAMKI ROBISZ SOBIE KAŁ Z MÓZGU I JESZCZE SIĘ TYM CHWALISZ MASAKRA
Anonim (niezweryfikowany)
qurde meth mozna kupic przez neta? super bo u nas w polszcze nikt nie ma nic takiego a chciałbym sobie zrobic taki weekend speedin & fuckin
Anonim (niezweryfikowany)
ratujcie sie dragi was skoncya tak jak wielu... to nic dobrego pryzkad tej laski ma naryte w bani ciagla druta za dragi i sie chwali s u k a
Anonim (niezweryfikowany)
A to koleś, B to bajka jak nic. 3 tygodnie bez spania, 300g przez neta i napierdalanie w dwie dziury. To więcej niż 300% ściemy ^^
ZajOnDz (niezweryfikowany)
Wątpie w to, żebyś wytrzymała 3 tygodnie bez spania, nawet jadąc na speedzie. Po kilku dnich już nie pobudzałoby Cię to tak jak na początku. A co do tych 300g. Ciekawe gdzie Ty to w necie znalazłaś?? W ogóle to jesteś żenująca. Sama piszesz o tym, że za jakieś gówno obciągniesz byle frajerowi. Oczywiście, rozumiem to, że dzieczynie tak jak chłopakowi się chce tego, ale nie rozumiem jak można zabawiać kolesia za syf którym jest feta... Pozdrawiam. MDMa + THC Rulez :D
Anonim (niezweryfikowany)

Poza tym pacjentka od loda mówiła o mecie, a to trochę mocniejsze niż feta.

Anonim (niezweryfikowany)

A kto powiedział, że to było zakupione legalnie? Tylko było, że przez neta, co jest jak najbardziej możliwe i jak nie masz dobrych kontaktów, to jest to jedyny skuteczny sposób na kupienie w miarę dobrego towaru. I jeszcze w takiej ilości to wręcz uprawdopodabnia historię, nie odwrotnie. Słyszeliście kiedyś chociażby o "czymśtakim" jak silkroad? Oj dzieci dzieci, uczcie się kurwa w szkole życia, bo bez tego nigdzie nie zajedziecie... a pała za drugi, to trzeba tylko kurwą być, oprócz narkomanki, ale się da jak widać :-/

Anonim (niezweryfikowany)
[quote=Astacus]Czy ja wiem, czy Modafinil można nazwać dopalaczem? Efektem jego działanie jest to, że likwiduje uczucie senności. Oczywiście pozwala uczyć się dłużej, ale nie zwiększa koncentracji i zdolności zapamiętywania tak jak stymulanty. Gdyby tylko był chociaż ze 3 razy tańszy ;]. .[/quote] na jakiej podstawie tak sądzisz, jakie dawki brałeś i jak długo?
Anonim (niezweryfikowany)
No i wlasnie dlatego, ze nie dziala jak stymulanty, nie daje euforii oraz innych doznan (np. empatii MDMA-like) jest uzyteczny w leczeniu narkolepsji. W USA to pisza na wiele przypadlosci, w Polsce jest na 'rozowa' recepte :O - ej, to NIE JEST lek EUFORYZUJACY, nie wykazuje dzialania uzalezniajacego fizycznie (a psychicznie mozesz sie uzaleznic od witaminy C jak sie postarasz). Paradoks polega na tym, ze np. EFEDRYNA jest dostepna na zwykla recepte (w duzych dawkach, jest to stymulant bardzo podobny w dzialaniu do amfetaminy i dajacy uczucie EUFORII przez stymulacje osrodka nagrody w mozgu) a Modafinil jest na rozowa i kosztuje krocie - porazka systemu kontroli lekow, szczegolnie, ze na zachodzie Europy (np. Francja) Adrafinil, prekursor Modafinilu (organizm syntezuje modafinil z adrafinilu w watrobie) jest substancja nie kontrolowana (mozna go kupic jako suplement diety), podobnie jak w USA. Ja mam np. depresje dosyc ciezka, tzn. jak nie biore lekow to mam kompletne zahamowanie psychoruchowe (ale nie spie, potrafie siedziec gapiac sie w sciane przez kilka godzin bo mozg jakby sie 'wylaczal'), niestety duze dawki lekow powoduja sennosc, ale pozwalaja psychice zaczac dzialac - w takiej sytuacji jakis nienarkotyczny stymulant bylby swietny, poniewaz sennosc jest taka, ze zasypiam wszedzie (w pracy, autobusie, ...). Szkoda, ze w PL legalnych stymulantow 'na recepte' nie ma - tzn. oficjalnie sa, tyle, ze cena jest taka, ze nikogo na nie nie stac.
Anonim (niezweryfikowany)

moj kumpel zrobil sobie ciag 2 tygodnie na białym , potem połozył się spać a jak sie obudził za 4 dni to był taki sam poryty jak pod koniec drugiego tygodnia ciągu :)

Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

Set & Setting: kwietniowe popołudnie, odosobniona altanka nad rzeczką, nastroje w miarę wyluzowane, chęc wychilowania się po szkole i chęć przeżycia ostrej fazy (palilismy wtedy codziennie od jakichs 2 tygodni)

-Możliwie dokładne dawkowanie: spalilismy około 0,2g (3 nabicia do cieńszej strony lufki) zajebiscie mocnego Haszu na 2 osoby, z lufki

  • Bad trip
  • Inhalanty

dzień jak każdy inny, miałem ciśnienie żeby się czymś odrealnić

Wyszedłem z domu około godziny 19 w celu zakupienia paczki papierosów i gazu do zapalniczek w osiedlowym sklepie. Skąd ten chory pomysł mógł mi przyjść do głowy... Zaraz po wyjściu odpaliłem szluga i wziąłem pierwszego macha z butli. Po kilku sekundach poczułem mrowienie nóg i dziwnie "zakręcony" umysł. To był dopiero początek bo gdzieś około godziny spędziłem siedząc z dziewczyną i paląc szlugi, warto dodać że zanim do niej dotarłem to gaz już przestał działać.

II uderzenie (godzina 20:00)

  • Dekstrometorfan
  • Miks

Moje osiedle, miasto, obrzeża miasta

Witajcie! Jest to mój pierwszy tripraport, więc proszę o wyrozumiałość i uwagi.

DXM działa na mnie dość inaczej niż na moich rówieśników. Jestem ogromnie wystrzelony, serce wali mi jak pompka, każdy mięsień mam cholernie mocno napięty, nie czuję bólu ani żadnych ruchów, oczy są dwa razy większe, brwi mam zadarte do góry, zdarza się drżenie mięśni i wzrost temperatury ciała. 

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Mieszkanie na 4 piętrze. Niezbyt mądry pomysł. 3 zaufanych kumpli, muzyka i ja. Oczekiwania były spore... nie przeliczyłem się. Ale szczegółowo to na dole ;)

Witam wszystkich tripowiczów. Na wstępie chciałbym powiedzieć, że niczego tutaj nie wyolbrzymiam i nie bagatelizuję. Przekazuje Wam czystą prawdę. Przepraszam za długość, ale ciężko jest streścić 6h w 2 strony ;) Mam nadzieję, że się spodoba.

Jest to mój pierwszy trip raport, więc proszę o wyrozumiałość, ale postaram się Wam przybliżyć wszystko w najmniejszych szczegółach.

Całą przygodę mieliśmy przeżyc w 4 osoby. 3 moich przyjaciół i ja. Nazwijmy ich Fred, Sid i Narciarz (czemu tak, to później).