Holender sprzedawał marihuanę na ulicach Łeby

Za posiadanie i wwiezienie na teren Polski narkotyków Holendrowi grozi nawet do 8 lat więzienia. Wczoraj ok. godz. 21 kryminalni z Łeby zatrzymali 28-letniego Holendra, który na ulicach miasta sprzedawał marihuanę.

agquarx

Kategorie

Odsłony

2734
Za posiadanie i wwiezienie na teren Polski narkotyków Holendrowi grozi nawet do 8 lat więzienia. Wczoraj ok. godz. 21 kryminalni z Łeby zatrzymali 28-letniego Holendra, który na ulicach miasta sprzedawał marihuanę. - 28-latek miał przy sobie znaczną ilość narkotyków. Podczas akcji zatrzymano również kupującego od niego narkotyki 19-latka z Łeby. W wyniku przeszukań mieszkania łebianina i kwatery Holendra funkcjonariusze odkryli jeszcze więcej marihuany - mówi mł. asp. Daniel Pańczyszyn z KPP w Lęborku. Z ustaleń policjantów wynika, że Holender na początku sierpnia przywiózł do Polski ponad 40 g marihuany. Mężczyzna oraz jego klient trafili do lęborskiej komendy. - Za wwiezienie na teren Polski, posiadanie i sprzedaż narkotyków Holendrowi grozi nawet do 8 lat więzienia, jego klientowi do 3 lat pozbawienia wolności - mówi Pańczyszyn.

Komentarze

SNC (niezweryfikowany)
Buhaha co za kurwa kretyn :D:D:D Chyba mu sie części europy pojebały,lub miał tak dobry szit że chciał sie nim podzielić ze światem :) Ale w polsce to ni huja nie przejdzie i za kraty poszedł bo chciał być dobry :D
Anonim (niezweryfikowany)
latający Holender !
Anonim (niezweryfikowany)
Watpie, że chciał na tym zarobić..... bo ile by mógł miec z 40g???? Raczej chciał się podzielić stuffem z ludźmi w zacofanym kraju.
Anonim (niezweryfikowany)
Od takiego holenderskiego dilera kupił bym bez zastanawiania się heeeeee
Toker (niezweryfikowany)
BULLET! HEEEEEEEEEE! XD ONE LOVE!
Anonim (niezweryfikowany)
Mógł sporo zarobić na tych 40g.
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Oczekiwania: Ogromne Nastrój: Mój pokój lekko przyciemnione światło Stan psychiczny: Źle, chęć pocieszenia się DXM po kłótni z bliską osobą

Zacznijmy od tego, że brałem DXM na pocieszenie. Tego dnia ostro pokłóciłem się z ważną w moim życiu osobą. Nie myśląc zbyt wiele udałem się do apteki w której kupiłem dwa opakowania acodinów. Oczywiście nie obyło się bez tego, że farmaceutka wyleciała z pytaniem do koleżanki z branży - "Zdzisia, ACODIN?! To już trzeci raz!!!" no ale cóż to chyba już nie jest rzadkość. O godzinie 19:30 byłem w domu, przygotowywałem się do tripa (sprzątnąłem pokój, pościeliłem łóżko, wykąpałem się) i kiedy byłem gotowy już o godzinie 20:00 zacząłem zarzucać DXM.

  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Lekkie podniecenie pierwszego spotkania z DXM, pogoda deszczowa, nikomu się nie chce ruszyć na ulice, zażycie pod pretekstem poprawy nastroju; zrobienia czegoś nowego. Sam w domu, ledwo co zainstalowany NeedForSpeedUnderground.

Miejsce akcji całego raportu: Dom + park

  • 4-HO-MIPT
  • Przeżycie mistyczne

Ciekawość dawki, pozytywne nastawienie, własny pokój.

Zacznijmy najpierw, od pewnego utworu: 

https://www.youtube.com/watch?v=VZXJLQntCP0

Dodam na samym początku, że ten tekst oddaje max. 30-40% tego, co aktualnie się działo. Niestety, mimo iż lubie mówic i pisać, słowami nie da się wszystkiego opowiedzieć (niektórych zdarzeń też do końca nie pamiętam).

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Raczej dobre, bezstresowe nastawienie

Pierwszy raz z kodeiną

Szczerze mówiąc nie jest to pierwszy raz. Pierwszy był nieudany, to była dawka 120mg, która nie miała kompletnie żadnych efektów. Dzisiaj dawka 270mg na raz + 30mg dxm 

bo zostały mi tabletki i nie wiem co z nimi zrobić, to zeżrę a co tam.

 

8.30 

Właśnie wróciłem z apteki z paczuszką thioco, miałem jeszcze 8 tabletek w szafce, które czekały przez kilka dni właśnie na ten dzień.

randomness