Czy przy wypisywaniu recepty na Zolpic wymagana jest słowna liczba tabletek , czy pisać jak normalny lek?

Tak, wymagana.

Już wsio i jednak obyło się bez.

Działanie zolpidemu odkryłem przypadkowo dosyć dawno temu połykajac 3 tabletki Zolpicu mając nadzieje na rychłe zaśnięcie. Po dawce tej, tj. 30 mg działanie było już dosyć mocne, wspaniale uczucie jakbym śnił, powidoki, w ciemnych miejscach widzialem postacie jakby z dymu, ale przy tej dawce pamięc juz nieco szwankuje.
Optymalną dawką jest dla mnie 15 mg czyli póltorej tabletki Stilnoxu.
Największa dawka to było 80 mg. Oprocz drobnych urywkow gdzie mialem wrazenie panta rei :), zdawało mi się że wszystko wraz ze mną płynie nie pamiętam niczego. Swiadomośc odzyskalem po ok 4 h wymiotujac we wlasnym prysznicu.
dodam jeszcze, że przy duzych dawkach oprocz widzianych w ciemnym miejscu postaci, ktore monotonnie poruszaly sie, miewalem rowniez halucynacje słuchowe, po patrzeniu na okno widzialem zasuwajace sie zasłony i slyszalem odgos owyvh zasuwajacych sie zasłon, widziałem rowniez bardzo wyraźnie jak obracaja sie krzesla tudziez zamykaja drzwi.
Zolpidem nie nalezy do benzodwuazepin.

Moze zolpidem nie jest klasyczna benzodiazepina ale jakąs pochodna.Odziaływuje na receptory benzodiazepinowe. Jak czesto mozna brac zoplidem ( posiadam zolpic i hypnogen) aby nie stracił swoich magicznych własciwosci???

To, że odzdiaływuje na te same receptory nie oznacza, że należy do tej grupy.
Zolpidem jest pochodną imidazolopirydyny i oprócz odziaływania na te same receptory przez co podobnego do benzodiazepin działania nie ma on z nimi nic wspólnego.

Ja tam bym brał raz na tydzień żeby sie nie znudziło zbyt szybko.

Rzeczywiscie zagłebiłem sie w sprawe i masz racje.
Co do częstotliwości brania chodziło mi raczej o wzrost tolerancji, zwłaszcza na efekty halucynogenne.Ja chętnie brałbym częsciej ;-) bo efekty sa naprawde ciekawe - halucynacje i poczucie totalnego luzu i euforii. Jednakże nie chciałbym aby zolpidem stracił swoje magiczne własciwości.

Dłuższe stosowanie zolpidemu może prowadzić do uzaleznienia a nagle odstawienie do wystapienia objawow abstynencyjnych.
Z tego co mi wiadomo, tolerancja na sam lek wystepuje po okolo 4 tygodnuach stosowania a myśle, iz tolerancja na efekty rekreacyjne urośnie znacznie, znacnie szybciej.
Proponowałbym gora 2 razy w tygodniu.
I sie nie znudzi i nie bedzie tolerancji i bedzie na dluzej.

zazdroszcze tym,co mają fajnych lekarzy.. Ja byłam wczoraj po coś na bezsennosc :-D Ale niestety lekarka świeżo po praktykach, młoda, stwierdziła,że jestem taka młoda (20lat) i że już cierpie na bezsenność, i że to dziwne, no ale cóż.. Powiedziałam że kupowałam wszelkie ziołowe bez recepty,i nie działały na mnie wcale, i poprosiłam o coś na recke. A ta dupa jedna mi wypisała hydroxyzyna, ,ale napewno nie ma w składzie zolpidemu :-/ I doczytałam się w ulotce,że to lek uspakajający i na nerwice wszelkie. tabletka malutka ma 10mg,a na ulotce pisze że dorośli od 50-100mg powinni tego jeść 4 razy dziennie. Cholera przecież w opakowaniu jest 30tabl, to co oni siupy sobie robią, gdybym 10tabl wszamała to na trzy razy by aby starczyło. Wzięłam tego 6 tabl bo cierpie na nerwice, i skoro nie na użytek rekreacyjny, to przynajmniej na leczniczy by sie przydała-pomyslałam. I po tym siedziałam przymulona jak nie wiem, prawie się ruszyć nie mogłam bo siły nie miałam, no i strasznie chciało mi się spać ( czyli na sen, faktycznie działa..). Oczywiście za pare dni znowu się udam do lekarza, tym razem innego, i powiem że ta hydroxyzyna nie działa i by mi coś innego dali. Będe polowac na zolpidem do skutku..

ja pierdole zolpidem to kosa na maksa. niedawno przyjalem doustnie 2 tabletki gdzies kolo godz 13. mialem jeden listek,wieczorem kumple mieli wpasc ze suffem. co sie dzialo po godz 15 nie pamietam, ale kumple wpadli i byl melanz. spalilismy 2 gibbony na 5, do tego piwka. o dziwo to pamietam. najciekawszy byl dzien po. mialem tylko 10 tabsow, a jak sprzatalem znalazlem owy listek PUSTY i jeszcze dwa nastepne (i tylko 1 pelny) nie wiem co sie stalo, zacpany musialem pojechac do miasta i zrealizowac recke. czy to wogole mozliwe? tak sobie mysle, ze gdyby cos bylo nie tak z recepta albo ja bym za bardzo byl wyjebany to by mi w aptece nie wydali leku.... niemniej nie tykam tego gowna. amnezja to nie dla mnie... pamietam przez mgle ze w czsie impry poczestowalem kumpla i walilismy w klamke.... shit. mam nadzieje, ze nie narobilem se klopotow. recka byla oryginalna. zolpidem nieprzewidywalny niczym dex.


EDIT: czy zazycie benzo ma jakis wplyw na efekty po zolpidemie? lekko zakurwiony rolkami wciagnelem jeden tabs do tego jakies geowskie slabe piwko. oczywiscie nic nie poczulem wiec wciagnolem drugi. Efekt, amnezja ale ponoc normalnie gadalem ze starymi, bylem mily, nic nie zauwazyli.

jakie macie efekty po zolpidemie? ja nie mam halunow, jedynie dobry humor, spierdalaja mi literki i lekkie zachwiania rownowagi. ogolnie kozak. snow nie mam, zamykam oczy i budze sie rano. 1 tabs dziala salbo, po 2 urywa sie film. jakies rady?