Co to za durnowate pytanie? A od czego ma zależeć, jeśli nie od organizmu?

No co Ty? Dzięki za oświecenie mojego zakurzonego umysłu. Organizm to dość względne pojęcie, chodziło mi o jakieś konkretne informacje, mądralo.

Oczywiście każdy organizm ma inną podatność na działanie Zolpidemu, jednak generalnie jest to lek bardzo skuteczny i większość populacji za pierwszym razem nawet jedna tabletka nieźle smyra. Oczywiście przyczyną małej skuteczności zolpi może być długi staż w jego jedzeniu, bo szybko rośnie na nie tolerancja. Dla mnie np 20 mg to mała przekąska i gdybym był pobudzony to nawet bym po tym nie zasnął nie mówiąc już o jakiejś konkretnej fazie czy palimpsestach. Jednak jeśli ktoś nie miał wcześniej styczności z Zolpidemem, a ten lek i tak go nie rusza przyczyna może być trochę inna, a mianowicie tolerancja krzyżowa tzn. że np: kolega Kietrzanin mógł być wcześniej smakoszem benzodiazepin i wyrabiając sobie wysoką tolerancję na nie wyrobił sobie przy okazji tolerancję na Zolpidem nawet jeśli nigdy wcześniej go nie próbował. Znam to z autopsji tyle, że akurat u mnie zachodzi zależność odwrotna: od ponad dwóch lat zajadam się (chociaż dokładnie rzecz ujmując to większość daje w klame) Zolpidemem i teraz nawet mocne benzo w słusznych ilościach mnie nie klepie, chociaż wcześniej miałem z tego typu lekami styczność sporadycznie. Z tego co wiem duży wpływ na siłę działania Zolpidemu ma cytochrom 450 (ten sam co przy kodzie) więc leki wpływające na na jego aktywność mogą zmieniać także siłę doznań po zolpi.

Dziala zolpidem tez antypadaczkowo? chce poszales z dolarganem a nie mam nic innego pod reka...

O działaniu anty padaczkowym Zolpidemu nic mi nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że po nagłym odstawieniu sam Zopidem może powodować padaczkę. Lepiej skołuj sobie jakieś klony, rolki, albo Depakine (tylko ona chyba długo się ładuje). IMHO zolpi się do tego nie nadaje.

[quote="Tavrosh"] Zolpidem jest najlepszym dostępnym (niestety na receptę, ale dosyć łatwo dostępną) środkiem nasennym, a przy okazji fajnie rozluźnia, działa przeciwlękowo i na początku brania daje bardzo sympatyczne fazy.

bralem pare razy zolpidem. szukam czegos dla siebie... zolka mnie uspokajała, bylem taki..nieprzejęty.. tego oczekuje, tego szukam.. przede wszystkim jednak jestem rano wypoczety i wyspany-to najwiekszy plus.. Chcialem jednak zapytac o te fazy. pierwszy raz gdy wzialem zolpidem -3 tabsy (nie wiem ile mg) snilem na jawie.. to bylo cudowne.. jestem tu nowy, ale szukam czegos co daloby mi podobny efekt.. Snilem na jawie i ..kierowalem swoimi snami-tak moglbym opisac uczucie, ktore mi towarzyszylo.. Co mozecie polecic?

CZy browar wzmocni dzialanie srodka? jak najlepiej go przyjmowac by maksymalnie zoptymalizowac efekt? jestem kompletnym nowicjuszem.. chcialbym byc spokojny z lekka fazą...:)

PS: zaspamowalem tą sama trescia tworzac nowy watek zanim trafilem tutaj..przepraszam..prosze moda o wykasowanie tamtego..

Bzdura.. To zależy od wielu czynników. Uwarunkowania i predyspozycji każdego odrębnego organizmu to raz. Dwa: tutaj pojawia się coraz bardziej znany termin tolerancji krzyżowej. Jeśli nasz przyjaciel lubi sobie wypić, dawka rekreacyjna, po której czuć coś więcej niż zamulenie, to 30-40mg. Ja osobiście używam 20 mg jako dodatek do mixów - nic poza tym. Na sen przyjmujuę midazolam, zolpidem jakoś nie odpowiada mi do tych celów.

Te wspaniałe, cudowne fazy na początku brania bardzo szybko się kończą i pozostaje tylko efekt nasenny na który też szybko rośnie tolerancja. Jak zaczynałem brać Zolpidem to już po jednej tabletce 10 mg dziewczyna spytała czy coś brałem, bo wypisywałem do niej na skypie straszne głupoty. Generalnie w tym stanie nie tylko banalna na co dzień obsługa komputera, ale i nawet zawiązanie sznurowadeł stają się wielkim wyzwaniem. Jak nazwać ten stan? Teraz się mówi: "ogarniam wszystko", natomiast w opisywanym stanie "NIE OGARNIASZ KOMPLETNIE NIC" (nazwijmy go więc efektem nieogarniania). Jeśli chcesz rady jak najczęściej otrzymywać ww. efekt? Bierz Zolpidem najrzadziej jak możesz, na środek nasenny wybierz coś innego np: estazolam. Co prawda benzo powoduje tolerancje krzyżową z niebenzodiazepinami, ale wydaję (mam nadzieję) mi się, że chodzi tu tylko o efekt nasenny. Zolpidem zachowaj na specjalne okazje i 30 mg dla nowicjusza to za dużo, taka ilość sprawi, ze "wypalisz" efekt "nieogarniania" jeszcze szybciej. Co do browarka to bardzo lubią się z zolpi, ale tak dawno nie miałem już efektu nieogarniania, że trudno mi powiedzieć czy alkohol pobija także ten efekt czy tylko działanie nasenne.

dzialanie przeciwdrgawkowe zaczyna sie od 50-100mg+

Odradzam przyjmować 80mg zolpidemu zapijając piwem. Straciłem kontakt ze światem, robiłem głupie rzeczy i ogólnie dowiaduje się od domowników, że byłem niedopogadania, widziałem i rozmawiałem z ludźmi, których nie było w pokoju. Na nieświadomce kupiłem gieta mj i wszystko jakoś bym zrozumiał ale gdzie schowałem tego gieta