Kto śledził forum hypkowe ]
takie galązki nie za dużo wiąże odrazu na spocie na bukieciki ;-) [/quote]

Snopki ;>
To się nazywa snopki: zresztą wielkość podobna bywa..
Właśnie "JEDZIE" :rolleyes: publiczny transport odpada: nawet przejscie ulicą pelna ludzi bez wzbudzenia sensacji. dwa worki to mało..

Ja sobie przypominam taka śmieszna syt.
Wracając kiedyś z pewnego miejsca: z niewielkim plecaczkiem .. naprawdę niewielkim: za to podejrzanie spuchnietym.. Z zawartością pakowana podobna metoda: ale uzupełnioną ubijaniem z glana...
Idac sobie szutrową droga - patrząc pod nogi... natknąłem się na...
- "malutki" samochodzik policyjny-- marki VW bus .. byłem na tyle, pogrążony w rozmyślaniach nad natura wszechświata, że.. zauważyłem go w momencie gdy "znacznie zwolnił" co by nie wjechać we mnie.
no w sumie zakret: krzaki drzewa.. i inne atrakcje- także można było się minimalnie zagapić.
W każdym razie zlazlem spokojnie na pobocze któego tam wlasciwie nie było.. pas zieleni.. a oni mineli mnie.

Nic.. nawet nie zdążyłem się zdenerwować ;P - nerwy przyszły 5 minut później..
Gdyby się tylko zatrzymali.. wysiedli i pociągnęli nosem.. :rolleyes:

Transport większych ilości to koszmar.. grrr.. Małą rośline można zebrać w kilku podejściach wsadzić w pojemniki: na żywność szczelnie zamykane: prawie nie czuć: ale więcej..

ja wsadzam w samochod po wczensjejszym obraniu szczucikow i powoludku wedle przepisow do domciu:) , gorzej jak bedzie jakas kontrola albo cos to by był przypał ale bedzie dobrze:) pozdro!

Ja sie tutaj ciesze bo mam simsona więc sobie ładnie śmignę i tyle... ale martwi mnie jedno. Nie wiem gdzie suszyć! Mieszkam z rodzicami, do 'dorosłości' brakuje mi rok, nie wiem co zrobić w tej sytuacji, gdzie wy 'to robicie'? :)

wiemy ile masz lat ;-)


najlepiej gdzies u babci na strychu w jakiejś stodole tylko zebyś miał tam dostęp i bez przypału zeby było
hee a słuchajcie tego kumpel farmer kiedys miał suszarnie w stodole iii . . . ;-) wyobraźcie sobie ze przypadkiem piorun uderzył w tę stodołe i tym samym powstał pożar a jak juz wszystko się zaczeło palić to był taki ogromny dym i tak waliło stuffem ze fuck !!!! każdy kto stał obok był zjarany a strażacy to najwięcej ziomek sie rozpłakał bo ze 150 krzaków na ok 100g wiec bardzo bardzo dużo ;-) miał ogromna szklarnię i mógł zaszlec i tak zrobił ale efekt widział tylkow chmurze dymu heihiehiei

nie wiem czy dobrze zkminiłem, chodzi ci ze za rok bedziesz juz mieszkał sam:) bo jak nie to co z tego ze do pełnoletnosci brakuje ci rok,jak bys mial nawet 20 lat to mama z tata myslisz ze by powiedzieli, "no synku masz juz swoje lata wiec mozesz podsuszyc stafik w łazience zamiast ciochow albo w duzym pokoju nad telewizorem" hehe watpie (tylka ja mam taką mame) hehe:), a przechodzac do setna sprawy- tak jak mowi kopernik strych, gdzies na dzialce, u babki ktora nie kmini nic i powiesz ze to na bilogie zioła suszyc musisz:), albo garaz:) lub na działce u kumpla w jakiejs szopie mysl mysl raphi :)

a tak z innej beczki, jesli pogoda bedzie jaka jest:( to chyba musimy sie liczyc z marnymi plonami co chłopaki?? mieliscie juz w innych sezonach taka lipną pogode przez całą uprawe?? z tego co słysze w tv to ma tylko w lipcu byc troszke lepiej, a reszta taka jak teraz:( oj cienko sie zapowiada, powiedzcie co o tym myslicie? jak to wpłynie na nasze potworki?? pozdro!!

..

No to teraz bedzie :-/ każdy kto zobaczy roweżyste z wypchanym plecakiem na plecach bedzie wiedział, że ma przy sobie pół kilo zioła :-D na zbiory najlepszy jest samochów. Do plecaka nie zmieści się nawet jedna roślina. Na miejscówie trzeba pociąć topy na małe części wpakować do worków, poobrywać liście które też można innym razem zabrać na mambe :-D

Miesci sie ;) Trzeba tylko "czule" UBIĆ. Liście i łodygi zostawia sie dla polnych skrzatów.
Całkiem nieźle sie prasuje: - moze nie wyglada potem najladniej.. ale..

ps: suszenie jesienia - w otwartym terenie: - skrzynki: czy nawet nieogrzewane pomieszczenia jest trudno wykolanle. - Pleśń ;!! = tak samo jak niemozna za długo trzymać zebranych roslin w workach foliowych: szybko - zaparowuja- i zaczynaja "kisnać" - robi sie bardzo ciepło i wilgotno w takim worku: - czasem pojedyńcze nasiona w topach zaczynaja kiełkowac.

Zbiory to najmniej przyjemna cześć uprawy ;( -

widze ze jedna roślina sie nie zmiescie błąd błąd error error error
a to czemu ja idąc na zbiory do jednego plecaka wpakowałem ok 20 roślin na ok 100g jedna wystarczy pomyślec a sie da wszytsko !!!!!

2 kg palenia tylko w jednym plecaku <_< , a w pozostałych jeszcze 3,4 i 5 ,a jeszcze w domu to pewnie z 10kg ~-suszonego!!!-~ ]
wystarczy pomyślec a sie da wszytsko !!!!!
[/quote]

;-)