Dział służący dyskusji nt. spraw, gdzie postawiony został zarzut z art. 62, 62b, lub 64 Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
ODPOWIEDZ
Posty: 35 • Strona 4 z 4
  • 46 / 4 / 0
22 sierpnia 2008wisien pisze:
Schów w kawę mocno pachnącą. Kontrole już się nie zdarzają, jak były przejścia to sporadycznie trzepali, ale tylko ciężarówki. Mieli takie fajne olbrzymie rentgeny, przejeżdżało się pod nimi i na monitorach wszystko było widać. Nie ma co panikować, najlepiej miej przy sobie normalnie w kieszeniach napakowane, bo pies i tak nie będzie cie wąchał w razie kontroli. Przy zjeździe z promu z Belgii do Anglii, celnicy często trzepią, ale tylko powierzchownie. Widziałem jak rumunowi jakieś skrzynie rozkręcali i tam szukali czy czegoś nie przemyca. Baj baj miłych snów.
Ja dwa lata temu jechałam do niemiec autokarem (Polski bus jeszcze) z amfetaminą i po przekroczeniu granicy, specjalne niemieckie autka, podobne do policyjnych nas zatrzymały. Byli z psami, a psami mam na myśli zwierzętami. Na szczęście psy wąchały tylko bagaże, a ja siedziałam na górze z towarem. Przyszli celnicy i sprawdzili tylko dokumenty. Ale serce do gardła mi skoczyło. :płacz:
  • 189 / 9 / 0
Znajomych kiedyś zatrzymali w Chorwacji, jechali własnym busem tylko przerobionym. W środku było pełno szafek.

Policjanci na wstępie powiedzieli im że jak przy nich coś znajdą to idą siedzieć ( nie wiem czy surowe prawo czy jak)

Mieli może nie cały gram palenia :liść: .

Gdy weszli do środka busa to zobaczyli ile tam jest rzeczy oraz szafek. Darowali sobie i kazali im spierdalac xd

Co do psów, widziałem w filmie Przemytnik jak Client Eastwood wysmarował psi pysk maścią z mentolem by ten nie poczuł że przewozi kilogramy koksu.

Nie sprawdzone, ale może działa :korposzczur:
  • 5801 / 1192 / 43
Eso wspominał, jak kierowca wyrzucił go w Szczecinie, bo palił maczankę w autokarze.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 12 / / 0
W Niemczech za posiadanie są śmieszne kary tak samo jak w Holandi i Szwecji.
Do 5g koksu umarzają ci sprawę i dostajesz mandat za pierwszym razem niestety wysoki. Za trawę tak samo złapią cię to dostaniesz 50€ mandatu.
A najlepsze jest w tym wszystkim ze nikt ci nie przeszukuje żadnej chaty jesli masz małe ilości na swój użytek.
Pisze z doświadczenia ponieważ zostałem złapany w Październiku.
Pozdrawiam
  • 5 / / 0
Zgadza się - w niemczech są śmieszne kary za posiadanie małej ilości (do 10g, różnie w zależności od landu) - tylko mandat na ~500E. Kolegę złapali na autobanie pod wpływem. O ile dobrze pamiętam dostał zakaz prowadzenia pojazdów na terenie niemiec na 2 lata i karę 2000E.
ODPOWIEDZ
Posty: 35 • Strona 4 z 4
Artykuły
Newsy
[img]
Zagadka stabilności piwnej piany rozwiązana. To postęp w wielu dziedzinach nauki

Piękna stabilna piana to jeden z elementów piwa, którego poszukują miłośnicy tego napoju. Niestety, często spotyka ich zawód. Tworząca się podczas nalewania pianka błyskawicznie znika, zanim zdążymy wziąć pierwszy łyk. Są jednak rodzaje piwa, szczególnie piwa belgijskie, na których pianka jest wyjątkowo stabilna. Naukowcy z Politechniki Federalnej w Zurychu, pracujący pod kierunkiem profesora Jana Vermanta, odkryli właśnie sekret długotrwałego utrzymywania się piany na piwie. Poznanie tej tajemnicy zajęło 7 długich lat badań.

[img]
Drożdże piwowarskie reagują na odpowiednie dźwięki i zwiększają produkcję

Wiadomo że rośliny i zwierzęta wydają dźwięki, reagują na nie i za ich pomocą się komunikują. Komunikacja taka zachodzi też pomiędzy zwierzętami a roślinami i odwrotnie. Czy jednak organizmy należące do innych królestw domeny eukariontów w jakiś sposób reagują na dźwięki? Okazuje się, że tak. Reakcję taką zauważono u drożdży piwowarskich. Co więcej można to wykorzystać w produkcji złocistego napoju.

[img]
Okultystyczne rytuały czy "zabawa" pod wpływem medycznej marihuany? Co wydarzyło się na Górze Cment

"Wszystko wskazuje na to, że ktoś uczynił sobie z cmentarza miejsce zabawy. Jak niebezpiecznej? Nie wiadomo. Być może pod wpływem leczniczej marihuany, której sprzedaż prowadzona jest tylko na receptę. Opakowanie po takim leku, leżało wśród świec, lampek, kartek z dziwnymi, niemożliwymi do odczytania tekstami, ale też monetami, drewnianymi figurkami i chustami."