Dekstrometorfan - nazwy generyczne: Acodin, Tussidex.
Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 44 • Strona 4 z 5
  • 4 / / 0
U mnie CEV'y występują od przełomu między 1 a 2 plateau wzwyż.
Kolory widzę raczej przygaszone,wrażenia jedności z pokojem i zlanie się z łóżkiem w całość.
Wirowanie po pokoju lub w powietrzu gęstym jak smoła w rytm muzyki,sterowanie łóżkiem i przewracanie go 'na drugą stronę',
wznoszenie się ponad DOM i obserwowanie,jak się oddalam od ziemi aż do momentu,kiedy wiruję w kosmosie :blush:
Wizje najczęściej drogi otoczonej lasami,jakbym poruszała się po niej w postaci mgły lub leciała w postaci ptaka.
Gdy jest jakaś piosenka z tekstem,który znam to wizje się podkładają pod nią i to co zazwyczaj z nią kojarzę.
Reszta to kształty,bryły etc.
OEV'ów widziałam tylko kilka i nie były zbyt rzucające się w oczy.
  • 450 / 26 / 1
Ja zauważyłem, że jeśli podczas dnia przed tripem spędzę dużo czasu przed ekranem monitora, to potem CEVy ograniczają się do centrum "pola widzenia". Dlatego właśnie lepiej zafundować sobie przerwę od elektroniki i przygotować się do podróży poprzez np. spacer. Zresztą nie od dziś wiadomo, iż najciekawsze tripy trafiają się po ciekawym dniu. Powiało hipokryzją... :P

Należę do tych szczęściarzy, którzy mają CEVy już na niskim drugim plateau, jednak na dłuższą metę to jest nudne, gdy nie towarzyszą temu efekty psychologiczne. Zaś najlepsze CEVy mam w tzw. fazie przejściowej u szczytu drugiego plateau. OEVy natomiast ograniczają się zwykle do oddychająco-wibrującej ściany zrobionej jakby z tekstury kiepskiej rozdzielczości. No chyba że jestem ekstremalnie porobiony, wtedy dookoła latają różne obiekty, a obraz zostaje zastąpiony przez ten z mojej pamięci, co często kończy się opuszczeniem odtwarzacza mp3 z wysokości na podłogę (a bo tam przecież miała być szafka!).
Don't get high on your own supply. Of course, not everyone follows the rules, hmm?
  • 1262 / 17 / 0
Na początku z DXM bardzo on zmieniał kolorystykę zawsze wszystko miało kolory jesieni w okół mnie, później już do teraz tylko przyciemnia się obraz, stroboskop, drżenie wiecie.
OEVy moje to zwykle były bardzo wyraźne bryły, graniastosłupy itp. nad biurkiem albo ubrania latające przy suficie, niekiedy zamknięcie oczu wcale nie zmieniało tego, że widzę pokój gdzie przebywam.

CEVy już gdzieś pisałem świat cyberpunku, postapo, jakieś fabryki, roboty, bitwy ewentualnie kolorowe wzorki i fraktale przenikające przeze mnie, tak przynajmniej było dawniej aktualnie coraz częściej z 10 prób może kilka było udanych reszta to rzyg, zaśnięcie w losowym miejscu, amnezja lub nieziemski ból brzucha itd.
Uwaga! Użytkownik NieLubieZielska nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 7 / / 0
Hmm jedyny CEV jaki mnie mocno intryguje (juz jakis czas) MOCNO RELIGIJNY a jestem ( juz sam nie wiem) niewierzący. byl to najpierw obraz jakby lasu w górach i przepaść (cos jak w filmie hobbit gdy krasnoludy nad przepaścią na drzewach wisiały) i bylo jedno drzewo i kamień
Symbolika w chrześcijaństwie
Drzewo - drabina do nieba, kontakt z Bogiem
Kamien symbolizuje istnienie, Ziemie, ofiarę

A wiec po chwili to drzewo i kamien zamieniło sie pod wpływem dziwnych wirowań w anioła/archanioła w czerwonej zbroji, z szeroko rozstawionymi strasznie długimi skrzydłami, po chwili obraz zaczynał sie szybko oddalać i widzialem ten las ale płonący. Czy to cos moze znaczyć? Zaczynam podważać moj ateizm :old:
Krótkiego dnia zupa stygła.
  • 450 / 26 / 1
@Buffydareal
Płonący las może świadczyć o tym, że organizm Ci się przegrzewa. Często motywy wizji są powiązane z obecnym stanem. Ja na przykład czasem mam nieprzyjemne CEVy tuż przed wymiotowaniem, gdy dxm mnie znieczuli, zanim nadejdą mdłości.

Wygląda mi na to, że za młodu nasiąkłeś, jak to tutaj nazywają, "katolicką propagandą". Większość użytkowników tutaj, którzy deklarują się jako ateiści np. podczas bad tripu ma wizje Piekła. Ludzie z krajów muzułmańskich mają swoje wizje, buddyści swoje itd.

PS. Nie jestem specjalistą, ale tak na zdrowy rozsądek, lepiej pozostań ateistą. Przynajmniej do czasu aż dojrzejesz mentalnie, bo twoja (nie)wiara jest zbyt licha :) Z drugiej strony nie znasz dnia ani godziny, hehe
Don't get high on your own supply. Of course, not everyone follows the rules, hmm?
  • 4807 / 267 / 0
Nie jestem specjalistą, ale tak na zdrowy rozsądek, lepiej pozostań ateistą.
Niby co to ma wspólnego ze zdrowym rozsądkiem? Kierując się nim odrzucasz tylko to co szkodzi, może być tak że ateizm przeszkadza w życiu bardziej niż wiara. Może dlatego ateistom ukazują się wizje piekła. Mi jako ateiście po dragach też się ukazywały takie wizje, bardzo realne i ryjące psychikę. W dużej mierze dzięki temu udało mi się przestać niszczyć prochami bez żadnej terapii ani odwyku. Nadal jestem w opozycji, ale nie wiem czy zdrowy rozsądek mi to nakazuje czy to zły sposób myślenia który sobie wyrobiłem.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 2538 / 215 / 0
Coś w tym jest, osobiście jestem wierzący i praktykujący, często na tripie wydawało mi się że mam kontakt z istotą Boską, lub coś podobnego, lub wizja w której krążę po jakiejś przestrzeni o różnych kolorach, tunelach itp w każdym razie moje ulubione niesamowite odczucie, jak bym był duchem :D yourownsupply słusznie prawi z wizjami, kto w jakiej kulturze się wychowa to widzi, indianie odprawiający rytuał ayahuaska też doznają mistycznych wizji dotyczących ich wiary. Ale nie ma tego co brać na poważnie gdyż jest to wytwór sponiewieranego prochem umysłu.

Swoją drogą ciekawe dla czego ćpanie jest uznawane za grzech a alkohol ( w umiarkowanych ilościch) nie. A przecież dużo dragów jest zdrowszych i mniej szkodliwych od alko. Sam osobiście po alkoholu często robiłem głupoty, zachowywałem się jak debil, a np po DXM, opio siedzę sobie spokojnie, czytam książkę lub coś. W domu porobię, ogólnie staję się bardziej użyteczny społecznie :D
  • 7 / / 0
@yourownsupply
Mysle ze nie chodzi tu o "katolicka propagandę" wiara czy nie wiara zawsze miala dla mnie niszowe znaczenie, bóg lub inny byt albo istnieje albo nie, nie mnie to badać, ale to i tak bylo mega realistyczne i utkwiło mi w pamieci, myślicie ze salvia pomogłaby sobie to jeszcze raz przypomnieć?
Krótkiego dnia zupa stygła.
  • 27 / / 0
Ja jak już leżałem koło 23 zdekszony w łóżku i patrzyłem na sufit, to widziałem na nim pojedyncze pixele, które ułożyły się w kształt jakiejś kobiety :)
Uwaga! Użytkownik Arard nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3406 / 534 / 0
Pamiętam jeden piękny efekt jak tripowałem na działkach, szedłem trawiastą dróżką a zza płotu z jakiegoś drzewa, przed moimi oczami ułożyła się, jakby miała stawy i więzadła, jakby żyła, dosłownie jak ręka, gałąź. Jak nasz palec ma zgięcia, to tak samo było, same zgięcia i to wszystko tak zajebiście żyło i się ruszało, dosyć krótki efekt, pamiętam to był dynamiczny trip, zaraz po tym pewnie akcja była inna, ale akurat to pamiętam do dziś.

Tak naelektryzowana, z tego co pamiętam chyba w rytm muzyki (bo zawsze słuchałem mp3), aż odskoczyłem i tak wow co jest O_O idąc dalej.

Nie wiem może mi drzewo rękę podało :)
F̲O̲R̲M̲Y̲ ̲Ż̲Y̲C̲I̲A̲ ̲O̲P̲A̲R̲T̲E̲ ̲N̲A̲ ̲W̲Ę̲G̲L̲U̲.̲
ODPOWIEDZ
Posty: 44 • Strona 4 z 5
Newsy
[img]
Żeby nie dostać mandatu za piwo, próbował przekupić policjantów 70 euro i kokainą

Przyłapany na piciu piwa na peronie sopockiego dworca 33-latek, by nie dostać mandatu, zaoferował policjantom łapówkę: 70 euro i... kokainę.

[img]
Nowy gatunek grzyba produkującego alkaloidy sporyszu zidentyfikowany na WVU

Studentka mikrobiologii z Uniwersytetu Zachodniej Wirginii (WVU) dokonała przełomowego odkrycia, które może zrewolucjonizować rozwój farmaceutyków. Corinne Hazel, stypendystka programu Goldwater i specjalistka mikrobiologii środowiskowej, zidentyfikowała nieznany wcześniej gatunek grzyba, który produkuje związki chemiczne o działaniu zbliżonym do LSD – substancji wykorzystywanej w terapii depresji, zespołu stresu pourazowego (PTSD) i uzależnień.

[img]
Fenomen euforii biegacza – to nie endorfiny, tylko naturalna marihuana

Tajemniczy stan euforii, którego doświadcza blisko 75% biegaczy. Tak zwana „euforia biegacza” redukuje ból, wyostrza zmysły i daje uczucie podobne do działania marihuany. Najnowsze badania naukowe tłumaczą, dlaczego „runner’s high” to nie mit, a ewolucyjny mechanizm przetrwania – i jak go uruchomić nawet początkującym. W tym artykule dowiesz się, co to jest runner’s high, jak działa i jak go wywołać nawet jeśli dopiero zaczynasz biegać.