Podejście do narkotyków w innych krajach.
ODPOWIEDZ
Posty: 610 • Strona 4 z 61
  • 21 / / 0
Nieprzeczytany post autor: kocher »
to juz bym wolal nie zapalic, za 20£ powinienes dostac tenth, czyli 2.8 gieta
  • 351 / 8 / 0
dziesiata za 20 kutasow?
jebane zdzierstwo, ja mam gostka co dowozi eighta za 20 do domu, za 40-50 juz sie dogadujesz...
a polskie scierwo za dyszke(10 kutasow za grama), o angielskim nie slyszalem, z tym 75 za gram hahaha spid drozszy od koksu????
aha, jeszcze ostatnio chlopaki z firmy mieli promocje, 3g za 20£...
Ostatnio zmieniony 10 marca 2007 przez KrimsonKing, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 803 / 6 / 0
SilesiaN44 pisze:
Ja slyszalem ze w angli angielskie biale chodzi po 20 funtow za gieta, a polskie z przemytu juz po 75. Przeca to kolosalna roznica. Poscy dile musza tak zbijac majatek.
U mnie bylo po 40 od polskiego dilca.
rysiekzklanu pisze:
oo TyTypie ale mi narobiles apetytu ^^ zaprawde - zyc nie umierac :D
tylko ze ja bym sie troche bal jezdzic samochodem po lewej stronie... na trzezwo mial bym problemy z ogarnieciem a co dopiero nastukafszy

eee fajnie sie jedzi :-D Mialem problemy z opanowaniem, ktora strona jezdzic mimo kiery po prawej stronie hihiihi, jak jestes praworeczny to lepiej sie manewruje prawa reka niz lewa :-)
Godzina jazdy i juz jest OK.


@Wodzu duzo za duzo jak za te twoja "okazje" Za dyszke to mialem kolo 3,5g zielonego zalezy jak sie nasypalo do wora.
  • 849 / 40 / 0
Juz gdzies pisalem - rewir West Midlands:
ziele - 35£ za ok 7g (1/4)
gruda - 20£ za 14g
koko - 40£ za 1g lub 50 za 2g, zalezy kogo sie zna
dropsy - 1 - 3£ za sztuke, ja po 3 za 1£ mialem najbardziej hardcoreowa jazde pigulowa w zyciu
bzp/tfmpp - 2 kapsulki za 5,99£ w sklepie

Co do reszty to nie wiem.
Uwaga! Użytkownik lucyper2 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 34 / / 0
Nieprzeczytany post autor: aml »
w ostatnie lato na stratfordzie (east london) wisialy kartki na latarniach - biale zielone okragle i numer telefona. jak dopadne aparat to zrobie zdjecie kilka jeszcze wisi :D
Uwaga! Użytkownik aml nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 189 / 9 / 0
Nieprzeczytany post autor: jst »
odkopałam :-D
mam pytanko. dowiedziałam się ostatnio że w niektórych miejscach pracy robią drug testy. czy to są takie zwykłe gdzie się siusia, czy pobierają krew? :rolleyes: nie wiem nawet jak to wygląda w polsce a co powiedzieć u nich.
Uwaga! Użytkownik jst nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 803 / 6 / 0
Siusia.
Wysyłaja cię do takiego super ośrodka, gdzie w poczekalni i pod budynkiem jest masa dziwnych ludków, ale woda za darmo :-)
  • 83 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Seti_I »
Odkopuje, nie bede tworzyl nowego watku a chcialem sie podzielic moim spostrzezeniami na temat Anglii.
Palenie u mnie kosztuje 10 funtow i dostaje w worku zawsze ważone 1,7g. Za wiecej sa znizki ale nie wiem jakie bo nie bralem wiecej nigdy. Jak sie pali to przede wszystkim jointy, w moim miescie - Wellingborough (centralna anglia)to z osobami z ktorymi palilem to tylko joye. Zanim tu przyjechalem totalnie nie umialem krecic ale szybko sie nauczylem - praktyka czyni mistrza :-) .
Jak sie skladasz z kims po polowie albo ogolnie jest zrzuta na palenie to tez kopci sie w inny sposob niz w polsce. Nie ma zadnych kolejek po buchu, palisz joya ile chcesz i podajesz dalej zreguly po połowie. Jak opowiedzialem anglikom jak palimy w Polsce to stwierdzili ze nasz sposob jest glupi, bo nie mozesz delektowac sie smakiem itp. cos w tym jest ... ale oni nie cierpia na niski poziom zioła ktore dostajemy od dill'ow. No i jeszcze co do nazw joint to spliff, palenie to food, maszynka do mielenia zioła ( fajna sprawa ) to grinder, filter to rough lub rouch ( nie wiem jak sie pisze ale mowi sie rołcz ;-) )

Dobry jest motyw jak poznalem znajomych. Poznalem ich na ulicy pytajac czy maja jakas bake do sprzedania (wygladali cholernie ziomalsko - dready, luzne ciuchy, poprostu nie sposob bylo ich zapytac :-) ) wymienilem sie telefonami a i jeszcze mnie zaprosili na impreze na ktora oczywiscie poszedlem. W taki o to zajebisty sposob poznalem kumpli na obczyznie.

Dillerow mam braci blizniakow muzykow : kubanczykow ktorzy mieszkaja tu od dziecinstwa, do ktorych zawsze mozna wpasc kupic co nieco i spalic na miejscu, palilem nawet z ich ojcem :-) w porownaniu z moimi dillerami z Polski to ci sa zajebiscie zajebisci.

I to by bylo w sumie wszystko, jezeli Ty rowniez mieszkasz w Anglii to napisz wymienimy sie doswiadczeniami (kurwa jak glupio to brzmi :nuts: )

Post napisany pod natchnieniem spalonego joya i nudą, pozdro !
  • 189 / 9 / 0
Nieprzeczytany post autor: jst »
Seti_I pisze:
Jak sie pali to przede wszystkim jointy, w moim miescie - Wellingborough (centralna anglia)to z osobami z ktorymi palilem to tylko joye.
za to w moim miescie nie ma zwyczaju palic blantow czy nawet w szkle. tu wiekszosc pali z aluminium. tu w ogole grass jest sprasowany taki, w polsce sie z tym nie spotkalam, pewnie dlatego ze raczej nie palilam. kosztow tez zbytnio nie znam, jeszcze nie kupowalam sama.

co do xtc to oprocz polskich shitow (tu nawet niektorzy anglicy pytaja czy to nie jest przypadkiem z polski, mimo ze polacy sie zachwycaja naszymi rodowitymi pillami), narazie spotkalam sie z bialymi i rozowymi serduszkami (gites, tylko trzeba zjesc z godzine czy poltorej przed impreza, zeby miec czas na ogarniecie sie po wjezdzie), i biale E (te to wczoraj pierwszy raz na oczy widzialam, takie troche wieksze i grubsze niz typowe pille). ceny xtc sa w granicach 1,5-2,5£.
a, i angielski poppers jest mocno przereklamowany, nie wiem jakie do tej pory wachalam bo sporo tego bylo, ale jest porownywalny do poppersow ze sklepow netowych.
Uwaga! Użytkownik jst nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 610 • Strona 4 z 61
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.