Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 4116 • Strona 409 z 412
  • 1006 / 273 / 0
@zburzony

Na chuj tyle mg wenli? Przecież max to 375.

Ja wróciłem dwa tygodnie temu, bo już miałem dość miksu bupropionu i sertraliny, które to działały nijako. Przynajmniej coś mnie teraz napędza, a nie jestem leniwym flakiem.
  • 1592 / 254 / 0
@GermanskiOprawca brałem do tej pory 450 mg i było dobrze dopóki się nie zesrało po ciągu na fecie. 375 mg to jest max według ulotki, można znaleźć po angielsku teksty i wyniki badań mówiące że nawet 600 mg można brać bezpiecznie. Poza tym na przykład w OCD często stosuje się dwa razy większe dawki niż ulotkowe.
  • 23 / 4 / 0
W Marcu ciąg z alfą,teraz ciąg z fetą,do tego zabójcze dawki antydepresantów,które przy tym stylu życia jakie prowadzisz absolutnie nie mają prawa działać,jedyne co robią to szkodzą bardziej. Właściwie to po co Ci Tyle wenlafaksyny na co dzień?
  • 1592 / 254 / 0
@DepresyjnyTypek gdybym brał zabójcze dawki to bym dawno nie żył. Nie mają prawa działać a tu patrz, działają. I nie szkodzą a wręcz przeciwnie. Wenlafaksynę biorę od 15 lat z przerwami, kiedyś 150 mg było w sam raz a 225 wydawało mi się za mocne. Ale się pozmieniało i ulotkowe dawki już mnie nie ruszają dlatego biorę "zabójcze". Zawsze też lubiłem eksperymenty i przesuwanie granic. W sumie całkiem prosta historia.
  • 41 / 2 / 0
Przy ocd wenlafaksyna działa jak to u was wyglądało?
Mam zaburzenia lękowe ale też ocd ,które według mnie ciągle występuje mimo leczenia.
Magik proponował zamiast wenli duloksetynę ale zostałem na wenli.
  • 1592 / 254 / 0
Po tygodniu zjeżdżam z wenlafaksyną z powrotem do 450 mg. Było lepiej na 525 mg, szybko poczułem różnicę, choćby wczoraj byłem wyjątkowo spokojny jak na mnie, prawie jakbym lekkie benzo wziął. Niestety za bardzo wzrosło mi ciśnienie, miałem silne zawroty głowy i inne objawy i to się nasilało zamiast przechodzić. Trochę szkoda ale na 450 mg też było dobrze dopóki nie zajebałem tego amfetaminą.

@Temo nie mam ocd i nie znam się na tym, czytałem jednak wykład jakiegoś amerykanckiego lekarza na temat leczenia ocd, facet mówił że stosuje dawki leków dwukrotnie większe niż w ulotce i że nawet jeśli po 3 miesiącach nie ma poprawy to nadal jest możliwe że jeszcze będzie.
  • 41 / 2 / 0
to mnie pocieszyłeś może się poprawić
  • 23 / 4 / 0
18 kwietnia 2025zburzony pisze:
@DepresyjnyTypek gdybym brał zabójcze dawki to bym dawno nie żył. Nie mają prawa działać a tu patrz, działają. I nie szkodzą a wręcz przeciwnie. Wenlafaksynę biorę od 15 lat z przerwami, kiedyś 150 mg było w sam raz a 225 wydawało mi się za mocne. Ale się pozmieniało i ulotkowe dawki już mnie nie ruszają dlatego biorę "zabójcze". Zawsze też lubiłem eksperymenty i przesuwanie granic. W sumie całkiem prosta historia.
Skąd pewność że nie balansujesz na granicy życia i śmierci?
Co tutaj działa,skoro dochodzisz do jakieś horrendalnej dawki 525mg,gdzie dobowa bodajże wynosi 375mg,jeśli dobrze pamiętam?
Dawki się zwiększają,bo sobie sam je dorzucasz,w międzyczasie miksując to i wpadając w ciągi z betaketonami,przecież to nigdy nie będzie szło w parze. Każde ćpanie na antydepresantach zaburza cykl terapeutyczny leków,a już dłuższe posiedzenie praktycznie je resetuje od nowa,nasilając skutki uboczne leku i ćpania. Taki miks jest zabójczy dla zdrowia i psychiki,a dorzucanie dawek poza maksymalną jest skrajne nieodpowiedzialne.
Ja z reguły dobrze toleruję leki, nie odczuwam kumulacji efektów ubocznych, raczej brak działania a czasem poprawę. Niepotrzebna mi zgoda lekarza bo on tak samo jak ja nie ma pojęcia czy coś to da
No jo,ale jak się coś zdarzy ze zdrowiem,to zaraz telefon na pogotowie. Co za hipokryzja.

Nie szkodzą,wręcz przeciwnie?Przecież Ty sam sobie zaprzeczasz w różnych tematach w tym dziale.
Jest ryzyko że kiedyś przekroczę jakąś granicę i na przykład dostanę mitycznego zespołu serotoninowego, po zwiększeniu wenlafaksyny niedawno miałem zawroty głowy, jakieś odrealnienie, czułem że mam za wysokie ciśnienie mocno i faktycznie, zmierzyłem i wzrosło jeszcze a już było niedobre.
Smiejesz się z mitycznego ZS,a to co opisałeś wygląda bardzo podobnie jak za dużo serotoniny w organizmie.
Wszystko działa i znów chcesz wchodzić na fluoksetynę,zamiast paro?(to już w innym temacie poruszasz jak coś)
Gdzie tu sens i logika?
Jeszcze w międzyczasie zwiększałeś sobie sam dawkę trazodonu(Po co,skoro wszystko działa? )



Drodzy użytkownicy,nie bierzcie tego typu kocopołów na poważnie.

To co jest zacytowane,to Twoje wypowiedzi w innych tematach.I to w sumie na przestrzeni dwóch tygodni,więc niezłe combo :)
  • 5134 / 891 / 0
Zburzony ma jakieś autodestrukcyjne czy jak sam określił masochistyczne zapędy.
Też się zgadzam że miks skrajnie niebezpieczny i bezsensowny.
Kto nigdy nie zacpal na antydepach, niech pierwszy rzuci kamieniem .
Myślę że wielu, ale nikt nie zachwyca się nad tym. Wręcz z wydźwięku postów biję taki ton, że to jest super sprawa. Antydep działa, można ćpać, nic się nie dzieje
Ale z drugiej strony, we własnym otoczeniu znam przypadek brania wenli latami i ćpania hardkorowo na niej
I gdy następuje próba odstawki wenli występują uboki, wielkie pogorszenie więc w głowie tej osoby jest mysl że bez wenli nie da się żyć. Osoba dostaje świra.
Pytanie, na ile daje wenla korzyści a na ile już trzeba ją brać bo brak wenli w organizmie powoduje efekty odstawienne.
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 1592 / 254 / 0
@DepresyjnyTypek po pierwsze nigdy nikomu nie polecałem brania kilku leków na raz i stosowania pozaulotkowych dawek, piszę tutaj o tym co sam robię na własną odpowiedzialność. Ja decyduję czy dla mnie coś ma sens, nawet jeśli go nie ma to często i tak spróbuję bo nie raz takie eksperymenty dały dobry rezultat. Nie raz też dały zły, wtedy rezygnuję i wracam do tego co było. Piszę różne rzeczy w różnych tematach więc każdy tak jak ty może stwierdzić że jestem stuknięty, jego prawo. Często też piszę co zamierzam zrobić albo co tylko chodzi mi po głowie, trazodonu nie podniosłem bo mi przeszło, a wenlafaksynę obniżyłem bo czułem że przesadziłem.
Nie balansuję na granicy życia i śmierci, ponosi cię wyobraźnia i chyba za często ulotki czytasz. ZS istnieje i jest zagrożeniem, ja jednak od lat mam to w dupie bo nie przydarzył mi się nawet kiedy byłem na kilku lekach i dłużej waliłem różne ketony, czego też nie polecam. Możliwe że kiedyś się zdziwię, cóż.
ODPOWIEDZ
Posty: 4116 • Strona 409 z 412
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze

Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.

[img]
Z Brazylii do Europy z kawą i kokainą. Kulisy sprawy drobnicowca Blume

Drobnicowiec Blume, który w 2023 roku obsługiwał transatlantycką trasę handlową pod togijską banderą, dziś stał się symbolem jednego z największych przejęć narkotyków na wodach europejskich. Wydarzenia związane z jego zatrzymaniem obnażają skuteczność współpracy służb międzynarodowych oraz skalę wykorzystywania żeglugi morskiej przez zorganizowane grupy przestępcze.

[img]
Koniec z lękiem po THC? Ten popularny terpen może być kluczem

Czy zdarzyło Ci się kiedyś poczuć niepokój lub lekką paranoję po użyciu marihuany? To częste doświadczenie, zwłaszcza przy mocniejszych odmianach, bogatych w THC. Od lat w branży konopnej krąży teoria „efektu otoczenia”, która sugeruje, że inne związki w roślinie mogą łagodzić te negatywne odczucia. Do niedawna była to jednak głównie opowieść. Teraz mamy twarde dowody.