Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 4091 • Strona 30 z 410
  • 1 / / 0
kurna to jak to w koncu jest z ta wenlafaksyna?
ludzie narzekaja na dlugotrwale efekty stosowania, mnie to z poczatku nakrecalo jak jasna cholera

bezzennnosc itd


aktualnie lykam doraznie 2-3 wyluskane kapsy po rozgryzieniu blee (pierdole to przedluzone uwalnianie) jako lek na wkurwa
ok 150 225 mg (prefaxine 75 mg)

:wall:

zadne placebo raczej w gre nie wchodzi, w ok pol h zajebiscie mnie to relaksuje..

no i moze lekka dekoncentracje wkreca .. w polaczeniu ze stymulanami (300 500 mg caffeine) niweluja sie ewentualne efekty zamulenia, i problemy z koncentracja heh taki koktail wyszedl po konsultacji z lekarzem

cholerstwo ma zasadnicza wade - zabija przyjemnosc... (z seksu OFC)

jakos tak systematyczne i dzienne branie pigul mi nie wylazi..

btw - jest jakies inne szczescie w pigulce , cos zeby se wkrecic pozytywa, ze stanu :gun: ?
  • 1 / / 0
Największa wzięta przeze mnie dawka wenlafaksyny wynosiła 600 mg/d. Efektem przyjęcia tej dawki była podwyższona temperatura ciała, lekkie pobudzenie i niemożność zaśnięcia w nocy. Nie mieszałam wenlafaksyny z innymi lekami. Co najwyżej wypijałam duże ilości napojów energetyzujących, bo jednak wenlafaksyna nieźle przymula w ciągu dnia.
Każde słowo jest jak niepotrzebna plama na ciszy i nicości.
S.Beckett
  • 30 / 1 / 0
pure evil: chyba takowych nie brakuje, ale my tu nie o tym.

na mnie ten lek dziwnie jakos dzialal. caly czas czulem sie w inny sposob, najlepiej chyba po 10 dniach. wtedy juz mnie nie scinalo z nog jak na poczatku terapii, jednak jeszcze uspokajalo... potem to uspokajace/przeciwlekowe dzialanie zaczelo sie rozmywac. zaczalem tez czuc, ze rosnie mi libido, ktorego na poczatku terapii bylo wykasowane. lek dzialal na mnie tez o tyle dziwnie, ze rano zamulal, a w nocy nie dalo rady zasnac.

niestety lek calkowicie zabil moj apetyt, w pewnym momencie uzmyslowilem sobie, ze od 5 dni nie kupilem nic do zarcia, zero chleba, nic. po 3 tygodniach, tydzien na 37.5mg, dwa na 75mg, nie wzialem kolejnej tabletki i nie stalo sie po prostu nic. zero "syndromu odstawiennego", po 3 dniach zaczynam normalnie jesc. chyba sobie wezme od shrinka jedno opakowanie na ewentualna dorazna terapie... na razie se robie przerwe.

AHA przez pierwszy tydzien brania tego bylem tak zmulony, ze nie zrobilem kompletnie nic. cale dnie tepo przed kompem. Dopiero gdy przez kilka dni dorzucilem pol tabletki bupropionu rano to stanalem na nogi i ruszylem dupsko z fotela/lozka.
  • 142 / / 0
aree1987 pisze:
Czy komuś po dłuższym czasie używania 7mcy i wiecej zmienił się sposób działa leku tzn najpierw nakręcał a potem uspokajał i usypiał?
Nie, nigdy nie uspakajało i usypiało, albo nie zwracałem na to uwagi.
  • 28 / / 0
Ja jestem po prawie 2 letniej kuracji. Biorę ciągle 37,5. Przez wiekszosć czasu było to 75. Przy tej dawce ciągle musiałem kombinować coś na sen. Jak nie zolpidem to chociaż jakąs hydroksyzyne. Kompletnie bez niczego nie byłem w stanie zasnąć. Przy dawce 37,5 już mogłem. Ta dawka działa tak delikatnie podtrzymująco i na bardzo delikatną depresję. Natomiast dawka 75 mnie speedowała. Oczywiście musiałem spróbować 300 mg i straszne pobudzenie po tym było. Na zasadzie rozdraznienia niż miłego naspeedowania. Teraz dostałem sertralinę i zaczynam brać 50 mg jednocześnie redukująć wenlę... wkońcu do 0 mam nadzieję. Wszystko zależy od organizmu i stanu w jakim kto jest, ale jak już wspominałem, łatwiej mi przyszło odstawienie Tramalu w ciągu po 2g dziennie niż wenly.
  • 135 / 3 / 0
Siema,trochę odświeże wątek,bierze ktoś teraz wenlo,i czy mu pomogła,ja biorę,dopiero 2 tygodnie,skutków ubocznych brak,ale pozytywnych też nie wiele,biore efectin75mg,po jakim czasie zaczyna się poprawa?
  • 216 / 6 / 0
dobry.
Jakoś w wakacje brałem w. ponad tydzień 37,5 później, i 4 dni 75mg.
Na tej pierwszej dawce jakieś tam efekty poprawy nastroju się pojawiły, ale doktor docelowo chciał mi przypisywać nawet więcej niż te 75.
O co mi chodzi - po pierwszej dawce 75mg raz krzyczałem przez sen, na następny dzień znowu, w trzeci już dwa razy. W czwartym dniu miałem najbardziej zryty sen(halun) w życiu, no koszmar kurwa. Leżę na łóżku, dookoła ciemność w odcieniu czerwieni i ktoś wyprowadza... rogatą bestię z jakieś pieczary, poszli dalej. Myślę sobie - super, ciekawe kiedy po mnie przyjdą ( %-D ). Chwilę później jakbym zasnął, bo nie było tego obrazu, ale budzi mnie drapanie w piszczel (czułem to fizycznie), otwieram oki a tam jakiś drobniejszy demon... Odruchowo chciałem mu przypierdolić nogą... ale trafiłem na ścianę hehe. No i tyle było.
Pytanie jes takie: 2 miesiące jestem bez antydepresantu (po tej wenli dostałem bupropion i brałem miesiąc) teraz chciałbym brać coś znowu bo ciężko jes - sprawdziłbym chętnie klomipraminę, ale ona działa podobnie. Czy jest ktoś kto brał oba te leki i doświadczył na obu takich zajść? Bo na mój rozum to mogłoby by być podobnie z anafranilem u mnie.
  • 67 / 1 / 0
Biore 75mg na dzień od 1,5miesiąca i żadnego działania nie odczówam, te snri nie blokują jakoś działania piguł jak ssri?
  • 684 / 9 / 0
Co najmniej tak samo jak SSRI... Przeciez roznia sie tym od siebie, ze SNRI oprocz serotoniny blokuje jeszcze wychwyt zwrotny noradrenaliny.
  • 25 / / 0
Najgorszy lek przeciwdepesyjny jaki zażywałem. Po dwóch tygodniach przerwałem tą mękę. Brak snu i łaknienia, dysfunkcje seksualne, źrenice jak 5zł., ciągłe ziewanie i lęk, brak motywacji do jakiegokolwiek działania. Potrzebowałem czegoś co pobudzi i zacząłem brać fluoxetynę rano, a na problem z bezsennością mirtazapinę. Fluoxetyna zadziałała nie po jakimś czasie, na pewno nie od razu, a po mircie efekt nasenny ujawnia się już w pierwszym dniu. Mam zapasy: paroxetyny i sertaliny, ale nie zażywam i nigdy nie próbowałem, po co psuć jak jest dodrze.
ODPOWIEDZ
Posty: 4091 • Strona 30 z 410
Artykuły
Newsy
[img]
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]

Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.

[img]
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie

Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.

[img]
Terapeuta uzależnień: Zielsko ma konsekwencje w następnym pokoleniu

Na oczach Roberta Rutkowskiego, terapeuty uzależnień, zmieniła się rzeczywistość wokół substancji psychoaktywnych w Polsce. Ekspert opowiedział, co działo się za kulisami tej zmiany. - To miało swoją cenę, która mnie wtedy przeraziła - powiedział wprost.