Pytam po raz kolejny o tycie po wenli. Nie jestem pusta dziunia ktorej bardziej zalezy na wyglądzie niz zdrowiu psychicznym.
Prosze o podzielenie sie doświadczeniem w tym temacie :)

2 dni bez tego szitu i już miałem brain zapsy. Cold turkey nie rzucę bo muszę funkcionować, jakbym nie miał nic do roboty i mógł to odstawienie przetrwać w domu to jakoś bym to zniósł ale w pracy się nie da normalnie ogarniać jak co chwilę przechodzą przez ciało te pierdolone prądy. Zredukowałem z 225mg na 150mg i wszystko wróciło do normy, brak uboków . 23 mam wizytę i będę musiał poważnie porozmawiać z psycholką.

[mention]LadyPing[/mention]

Raczej nie tyję się po wenli.

Leki psychotropowe działają różnie. Nawet w przypadku tego samego leku objawami ubocznymi (u różnych osób) może być zarówno tycie jak i chudnięcie. Co do wenli, generalnie lek ma działanie stymulujące (zamulenie i udupka występuje u znacznej mniejszości), prędzej schudniesz niż przytyjesz. Można przeczytać o tym w ulotce.

Siemanko, mam pytanie. Biorę dopiero czwarty dzień 75 mg wenli rano. Ogólnie to od dwóch nocy nie śpię, nie działa nawet kweta która zawsze nawet w minimalnych dawkach składała mnie do spania, albo śpię płytko i dosłownie godzinę, mam zerowy apetyt i czuję się jakbym był na speedzie <dreszcze, spocone dłonie, pobudzenie, głęboka wczuta w swoje zajęcia i obolała szczena> Miał ktoś coś takiego?

Czy to może być hipomania? Wcześniej miałem dziwnego kopa po długotrwałym leczeniu SSRI (fluwoksamina), i lekarz stwierdził, że to hipomania, że mam ChAD i nie dostanę więcej antydepresantów. Pomyślałem, w pierwszej chwili, że kolo się boi i ma mnie w dupie, więc nie będzie ryzykował i sam ogarnąłem sobie wenlę. Teraz nie wiem, czy to dalej łykać. Czuje się fajnie, ale to chyba nie jest naturalny stan. Czy ChAD z hipomanią wyłącznie po lekach to dalej ChAD?

Miałam tak samo, do tego jeszcze ciągle mi się chciało rzygać. Przejdzie ci, niestety na wenlafaksynę ciężko się wchodzi.

Leczenie wenlafaksyną zaczyna się od 37,5mg i dopiero po ok. tygodniu zwiększa do 75mg. 75mg bez tolerancji działa dość silnie stymulująco (dobre do pracy i nauki btw), działanie serotonergiczne też robi swoje. Nawet jeśli masz wersję o spowolnionym uwalnianiu.

Ja biorę drugi dzień, od razu 75mg mi kazał brać, a po 2 tyg na 150mg wejść. Jak na razie z uboków to mam lekki ból głowy(czasami), senność tak ok 17 mnie dopada, ciśnienie podwyższone, pikawa daje znać, no i leje jak koń. Apetyt mam nawet większy, wpierdzielam jak dzik, jestem ciągle głodny

twój awatar to potwierdza :rolleyes:

To ja należę chyba, do tej mniejszości 3 dzień 75mg(Symfaxin ER) i leże zamulony w wyrze i chyba dzisiaj tak zostanie. Humor mam dobry W łóżku jest mi tak cieplutko i mięciutko, sam w chacie, spokój, cisza, ulubiona muza, jeszcze dzbanek melisy zaparzę i nie wynurzam się dzisiaj.

Odstawiam wenlę. Brałem 225mg , pierwszy tydzień 150mg braku uboków, dziś drugi dzień na 75mg brak uboków , zamierzam jeszcze ze 2 dni na 75mg zostać i zjechać na 37,5mg kilka dni i odstawka. Mam nadzieję że będzie ok.