Obecnie biore wenlafaksyne 150 mg dziennie. Zazywam ja okolo roku, na poczatku w dawce 75 mg. Jem tez flupentiksol w ilosci 1 mg (od stosunkowo niedawna). Poza tym 2 mg klonazepamu rano i w ciagu dnia 5 mg lorazepamu.
Pierwsze efekty wenlafaksyny pojawily sie w miare szybko: pobudzenie, wieksza chec do zycia i dzialania, poprawa nastroju. Z czasem stalem sie bardziej odwazny i mniej niesmialy. Skutki uboczne: zmniejszenie przyjemnosci seksualnej- juz LOL jest mniej wiecej dobrze z tym.
Flupentiksol zaczalem brac, poniewaz stany depresyjne staly sie w pewnym momencie powazne. Ten neuroleptyk ma silne dzialanie przeciwdepresyjne i pobudzajace- w jakis dziwny sposob. W dawce 1 mg nie uspokaja i nie dziala antypsychotycznie. Podobno ma tez efekt przeciwlękowy- nie zauwazylem, zeby tak bylo. Pomaga mi jednak. Nie trzeba go brac codziennie, tak jak np. wenlafaksyne. Efekty pojawiaja sie bardzo szybko.
Przez jakis czas leczylem sie tez olanzapina 10-20 mg dziennie, aby zlikwidowac domniemana psychoze. Solidnie uspokaja, troche poprawia nastroj i znieczula psychicznie. Bardzo fajne lekarstwo, ale po jakims czasie przestalo dzialac na mnie. Troche mozna po nim przytyc. Odstawilem to i nie mialem zadnych przykrosci.
Stan obecny oceniam ogolnie jako sredni. Jestem nadal troche? niesmialy, stanow lękowych raczej nie mam, zauwazylem wzrost odwagi, stany depresyjne czasem sa- poplacze sobie wtedy i dosc szybko mijaja. Politoksykomania jest dosc rozwinieta, ale tak naprawde moze ja po prostu chce cpac z wlasnej woli- nie wiem. Jestem wjebany w benzodiazepiny, papierosy i kawe. Jak moge sie czyms nacpac, to chetnie korzystam.
Po odstawieniu wenlafaksyny, w I dzien nic mi sie nie dzieje, w II dzien czuje sie oslabiony fizycznie+lagodna sraczka+problemy ze snem?, III dnia dalej oslabienie fizyczne, lagodna sraczka i ogolnie spieprzone samopoczucie psychiczne- brak odwagi, wyrazny niepokoj, zly nastroj. IV dnia bez tego leku jeszcze nie doswiadczylem- nie bylo takiej potrzeby. Jak juz to odstawiam, to po to, aby sie nacpac czyms co wenlafaksyna oslabia lub ma z tym grozne interakcje. Zaczalem tak robic od niedawna i pewnie kiepsko sie to skonczy.
NiezdrowyAntoś pisze: ...
Po dzisiejszym robię przerwę
cloranxen przeciwlękowo
a teraz sobie bakam :-)
cloranxen- biore dzien w dzien max 2-3 dni przerwy srednio 20mg tak gdzieś od roku trudno powiedzieć.Dziala oczywiscie dobrze.
fluoksetyna 40mg/d- calkowita lipa,kiepskie spanie,ziewanie na okrągło(mozna by bic rekord guinnessa)
Sertralina 100mg/d- dopiero zacząłem,wybrałem ją spośród mi. wenlafaksyny przez to ze dziala ponoc po 1 tyg. i zawsze mozna zwiekszyc dawke jakby nie dzialala w ktorej dziala tez na dopamine(150-200) pozatym czas półtrwania ma najnizszy chyba z znanych leków chyba 24h,wiadomo chyba dlaczego to plus :)
bupropion/zyban- zadko uzywany lek na depresje niestety wyniki za krotkie bralem chyba 2 tyg. przerwalem bo nic nie dzulem ale bralem to z tramadolem bo bylem uzalezniony to moglo zfalszowac wynik,jedyne co bylo raczej to zjazdy tramalowe lagodniejsze,ale lek drogi jak wiadomo 150zl/30 dni no i jak juz zalatwiac to na rzucanie palenia nie mowic o depresji bo nie wypisze(czytalem tutaj goscia ktory sie napalil na ten lek i nie chcieli mu wypisac,moze taki pomysl komus pomoze w zalatwieniu jakby co.Ten lek dziala na noradrenaline i dopamine teoretycznie uklad nagrody ale napewno trzeba pobrac dluzej...
Ogolnie malo do tej pory bralem bo nie wierzylem w skutecznosc lekow,ktore dzialaja po dlugim czasie dopiero i nadal nie wiem czy cos mi z antydepresantow naprawde pomoze,tramadol pomagal ze 2 lata i przestał(jednak bardzo dlugo dzieki niemu nie miałem deprechy,napewno to blad ale przynajmniej nie mialem deprechy i bylem aktywny zyciowo,takze nie moge powiedziec ze duzo stracilem biorac ten shit ;).Jesli ktos by byl w stanie porownac dzialanie tramalu w srednich dawkach do np sertraliny to bylbym wdzieczny.
Acha zapomniałem napisać jaki mam stan srednio niski ze tak powiem kratom mnie ratuje raz na pare dni.
Sprawa wygląda tak. Miałem chujowa depresję w tym lęki przed światem, ludźmi życiem etc, do tego jakieś chore shizy czasami i rozkminianie jakis pierdół. Na szczęscie przeszło po małej kuracji SRRI+benzo. Przerwałem leczenie jak stwierdziłem, że już jest ok (teraz czytam, ze kuracja powinna trwac nawet dwa lata, u mnie ok roku). Ogolnie było dobrze, czasami tylko te shizki mi sie znow zalaczaly jak palielm dzien po dniu przez kilka dni - dzieki temu wiem ze to mi nie sluzy ;) Ze 3, 4 miesiace temu zjadelm pare pixow na imprezie po rocznej przerwie. Ogolnie bylo spoko, jednak potem znow mialem nawrot depresji i niektorych schiz takze znowu musialem zaczac jesc to. Jadelm ok 3 miesiace i teraz zostawilem, bo znow czuej sie lepiej. Nieiwme czy kontynulowac ta sesje skoro jest dobrze? Czy dotykać jeszcze kiedykolwiek pixy skoro to tak podziałało? Wczesneij jadlem grzybki i zero takich akcji mialem dopiero po tych tabsach taka chujnia. Rozumiem, ze zmarnowalem wtedy wszelki zpas serotoniny, ale taka chujani depresyjna trwala z miesiac jak nie dluzej.
skoro piszesz ze po grzybach nie miałeś takiej akcji to polecam tryptaminy, np 4-aco-dmt działa świetnie a na wejsciu jest zajebista euforia, później psychodeliczny wesoły beztroski trip
mozesz zamówić od pana t albo od pana h
Lubie psychodeliki, jak do tej pory dropsy tez, ale jak ma tka dzialc to poczekam do grzybkow. Ewentualnie zlapie gdizes jakis kontakt jak ktos bedzie na tyle dobry i mnie oswieci. Ogolnie to ciagle poszukuje czego innego, ale wiesz jak to jest w Polsce np z lsd :\. Zastanawiam sie nad powojem, potem jakims ewentualnym mixem ze shroomsami.
A co myslisz o tabsach z dopalaczy? Chodzi mi o te bez bzp, np Doves, czy Summer daze?
P.S. chyba ze piszac pan t masz na mysli jakis smartshoop, poki co tez po nich patrze. Myslalem nad czyms z dopalaczy, ale z eo co widze to sama lipa tam jest.
Zreszta - ja o tym wiem. To pytanie retoryczne.
Hey ho, here we go
Ever so high.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.