Wklejam jeszcze kilka obrazów, które kojarzą mi się trochę z tripami po SD.
Żeby nie było, że nie w temacie, wybrałem tylko te z motywem kobiecym.
Autorem prac jest Jarosław Jaśnikowski.
Jak widać, zainspirowała go twórczość pana o zabawnym nazwisku: Salvador Domingo Felipe Jacinto Dalí y Domènech, markiz de Pubol :cheesy:
[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]
Fajne, nie :-)

Moje wyobrażenie? : To tylko narkotyk :cheesy:

Czytałem dużo tr, spodziewam się zmany wyobrażenia po zapaleniu suszu, tylko że sadzonka jest jeszcze mała heh.

[quote="Łooś"]
..tylko narkotyk ]
dokładnie :cheesy:
wszystko zależy od Ciebie i tego co z nim zrobisz
a można dużo

ja widzę w SD pewien potencjał rekreacyjny
w niektórych mixach pozwala się zajebiście odstresować, a nawet doznać niezwykle sentymentalnego uniesienia

ale przede wszystkim podoba mi się jej zastosowanie, hm.. poznawcze
to, że dzięki niej, długo po tym jak zapalę mam lepsze wyobrażenie pewnych abstrakcyjnych pojęć, którymi na co dzień się posługuję by zrozumieć świat
to, że wiem nieco więcej na temat empatii, niż wiedziałem zanim spróbowałem
to, że uczy mnie dystansu do tego, co nazywamy rzeczywistością
itd.

SD być może pozwala odczuć jakieś pierwotne instynkty niedostępne poznaniu na co dzień
i przez moment inaczej zerknąć na świat
ale reszta, to chyba jednak sprawa tego co już masz w głowie,
no i emocje, emocje..

czarów nie ma, a czarodziejka salwia to tylko uosobienie bardzo poruszającego stanu umysłu
nie chcę bluźnić, ale nasuwa mi się jedna sensowna analogia:
porównanie do Jezusa, jako uosobienia Boga - a więc również doznania czegoś co oznacza wyjątkowy stan świadomości

różnica między obydwoma stanami jest chyba wyraźna
aczkolwiek dla osoby religijnej, trip może być podobny do uniesienia duchowego

dla mnie akurat, uczucie zaraz po udanym tripie przypomina bardziej stan jakiego doznaję po przeczytaniu dobrej książki ;] takie miłe wrażenie (być może złudzenie), że dowiedziałem się czegoś, co w nowym świetle stawia moje dotychczasowe, ogólne wyobrażenie świata i mojego w nim miejsca.

ciekawe co Tobie pokaże lady s.?
mam nadzieję że coś wartościowego i spróbujesz się tym podzielić
lubię czytać SD-tr-y
spróbować wypowiedzieć niewypowiadalne
w sam raz coś dla poety, malarza..
albo chociaż marzyciela :)

pzdr ;-)

nie pogniewaj się że na koniec zamulę
i wspomnę, że są też złe strony kontaktów z tą substancją
ja na pewno nikogo nie zachęcam, wręcz odwrotnie
jestem pewien, że można to wszystko mieć bez rośliny i wyszłoby chyba nawet na zdrowie

Nie gniewam się! Miło za odzew.

Nasuneła mi sie tylko taka refleksja w związku z tym, że "to wszystko można miec bez rośliny".

Bez narkotyków da się życ.

Narkomani jednak posługują się językiem niezrozumiałym dla ludzi stroniących od tych substancji.Jednych to interesuje: o czym oni do cholery mówią? :cheesy: , inni mówią, że to jakieś kompletne bzdury.

Jestem człowiekiem, co nie stroni od narkotyków(relaks:), więc mnie nie zniechęciłes.

Pozdro również.

Edit: W sensie, że lubię relaks:)

Kolik pięty obraz (podróż w upalny dzień) jest strasznie HR giger'owy :), gdyby jeszcze ten pociąg wjeżdżał w "jej" krocze to cały HR. co do salvi stawiam na tą z lewej ;p

[ external image ]

@up
piękna

[ external image ]


[ external image ]


I nawiązując do Waszych schematów z kołami zębatymi, suwakami i maszynami:
[ external image ]

@Wawoj, czyje to prace? Fenomenalne! Dobrze oddają klimat!

A tutaj moja "szałwiowa" tapeta:)

[ external image ]

http://surrealartforum.com/viewtopic.php?t=1173
:-)

także

http://pl.youtube.com/watch?v=39novn5B0 ... re=related