Leki stosowane w leczeniu zaburzeń psychicznych.
Zobacz też: Wikipedia
Jaki jest Twój ulubiony neuroleptyk?
Rispolept
21
8%
Pernazyna
21
8%
Haloperidol
13
5%
Chlorpromazyna
5
2%
Chlorprotiksen
41
16%
Olanzapina
33
13%
Kwetiapina
65
25%
Sulpiryd
34
13%
Tisercin
8
3%
Abilify
18
7%

Liczba głosów: 259

ODPOWIEDZ
Posty: 88 • Strona 1 z 9
  • 122 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: Gleba »
hmm to dziwne w sumie zeby mieć stany lękowe po neuroleptykach... w końcu są to środki uspokajające, i to silniej od benzodiazepin... aczkolwiek niektóre moga wywołać tachykardie, moze stąd to uczucie lęku/niepokoju

inna sprawa ze po niektórych neuroleptykach faktycznie może obniżyć sie nastrój (działanie depresjogenne), jednak to zależy jaki lek i dlatego właśnie założyłem ten wątek, aby wybrać te najfajniej działające:P
Ostatnio zmieniony 20 stycznia 2010 przez Gleba, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 115 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kliki »
Ja znam tylko chloroprotixen i ketrel. Ketrel jest spoko ale jego działanie bezpośrednio po zażyciu to chyba głównie efekt antyhistaminowy no i lekarz nie chciał mi tego wypisywać na P jako że nie mam shizy lekoopornej, wtedy kosztuje krocie. Chloroprotixen jest też ok ale kiedy nie brałem do niego jakichś ostro nakręcających antydepresantów to potrafił mnie uśpić na 16h po 50mg ale i tak warto mieć w domu taki hamulec bezpieczeństwa kiedy pod sufitem wyboje. Możliwe że też nasila depreche w przeciwieństwie do Ketrelu.
  • 682 / 7 / 0
ja bralem tez 3 neuroleptyki dopiero (pernazyna, sulpiryd, tisercin). ale ja musze powiedziec ze wole je od benzo bardziej. chcialbym dalej pooksperymentowac z ta grupa. albo w sumie wlasnie inaczej nie pooksperymentowac a leczyc sie nimi. bardzo mnie ciekawi ta grupa lekoooow ^_^
Sun Was High (So Was I)
  • 693 / 7 / 0
Nieprzeczytany post autor: aree1987 »
Nie wiem co może być w nich ciekawego.. Czy upasienie się jak świnia (po atypowych) czy zamulenie na maxa (po typowych). Fakt faktem, że tisercin usypia dobrze, ale ja nawet po 1/8 tabsa 25mg jestem na drugi dzień mega zmulony bo bezno z reszta tez. A lekarz mi to namiętnie piszę nawet nie prosząc go o to. <_<
Ostatnio zmieniony 28 kwietnia 2010 przez aree1987, łącznie zmieniany 1 raz.
we were born to suffer, and glory in our pain, each dream has jaws to crush us..

again and again
  • 682 / 7 / 0
ale ja mam problem ze snem najwiekszy (nie z zasypianiem). bo zobacz, wieczorem czy tam w nocy chodze spac spokojny i wyluzowany a budze sie juz od podstawowki albo i wczesniej z bijacym serduchem i pelen niepokoju. dojscie do siebie zajmuje mi sporo czasu... i tak wszystkie te lata, mysle ze neuroleptyk tzw. 'kasator mysli' brany na sen wyeliminowalby to cale zlo i smietnik ktory tworzy mi sie w bani podczas snu
Sun Was High (So Was I)
  • 693 / 7 / 0
Nieprzeczytany post autor: aree1987 »
No ale ja w liceum też się budziłem z mega kołataniem serca, w nocy też się przebudzałem. A teraz po wenlafaksynie noc i poranek pod tym względem są ok. Więc może jakiś antydepresant lepiej niż neuroleptyk. Anafranil jest na to dobry, no ale Ty chyba go brałeś..
we were born to suffer, and glory in our pain, each dream has jaws to crush us..

again and again
  • 968 / 96 / 0
Nieprzeczytany post autor: sem »
Neuroleptyki są be.Wole być pojebany(chyba).

...chyba że znajde jakis który naprawde działa...
sem,borbak,ebbing,figlarnaliliputka,ein,-io-FajnaBania
  • 220 / 11 / 0
W sumie brałem tylko dwa neuroleptyki: Chlorptotixen i olanzapine. Chlorptotixen bardzo uspokajał i lepiej się zasypiało, ale takie neurotyczne urojeniowe myślenie pozostało. Dopiero po olanzapinie w większości urojenia przeszły, stały się akceptowalne. Chwale sobie olanzapine, napewno bym czuł się lepiej jak bym nie chlał za często i ćpał, no ale cóż. Po olanzapinie wogółe nie przytyłem, a jeśli nawet to byłby bonus bo zawsze chudy byłem. Pozatym jest w pełni refundowalna i może to stanowić duży plus dla niektórych ludzi
Uwaga! Użytkownik stivler nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 52 / 1 / 0
Brałem już wiele neuroleptyków (lewomepromazyna, sulpiryd, amisulpiryd, olanzapina, risperidon, flupentiksol) i aktualnie biorę mix olanzapina i amisulpiryd. I taki mix jak na razie daje najlepsze rezultaty, jestem bardziej aktywny i nie czuje żadnych efektów ubocznych tych 2 leków.
Uwaga! Użytkownik sierota nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 333 / 11 / 0
Troche tez bylem i jestem zmuszony zazywac neuroleptyki... Znam z dzialania olanzapine, sulpiryd promazyne, amisulpryd, Abilify, chlorprotiksen, perazyne i niestety Rispolept.
Rispolept sie nie sprawdzil, zniechecilem sie bardzo szybko. Dla mnie jest to beznadziejny lek. Moze na niektorych lepiej dziala. Mialem po nim bardzo zly nastroj, serce mi walilo, nie moglem zasnac.
Amisulpryd dzialal dobrze na poczatku. Obecnie juz go nie biore, bo mnie po nim jakis dziwny niepokoj chwyta.
Chlorprotiksen pamietam z dawniejszych, tych bardziej ucpanych czasow... Prawie nie czulem jego dzialania, jak rowniez wielu innych lekow w tamtym okresie...
Olanzapina tez nie jest zla. Fajnie uspokaja, a nawet powiedzialbym, ze na poczatku zwala z nog w odpowiedniej dawce. Szybko mi rosla na nia tolerancja. Cos bylo nie tak, kiedy ja bralem (jakies dziwne odczucia wywolywala), troche mi sie tez raczki trzesly, ale nie mam powodow, aby na nia narzekac. Dobry lek. Moim zdaniem.
Perazyna jest swietna (przynajmniej w obecnym momencie). Uspokaja, nie wywoluje pogorszenia nastroju. Nie wiem czy jest dobra do kody, bo nie laczylem tego nigdy. Podobno jest dobra.
Promazyna jest wg mnie bardzo dobra. Dostawalem ja kiedys w osrodku dla osob z podwojna diagnoza. Ten lek wyraznie ulatwia odstawke np. benzodiazepin. Chyba jest tez do kody dobry, juz nie pamietam.
Sulpiryd jest rowniez spoko. Wyraznie mnie pobudza, poprawia nastroj, mobilizuje do dzialania. Niestety (czasami, nie zawsze) latwo sie po nim denerwuje. Lubie go laczyc z perazyna, biore ja, kiedy sulpiryd zaczyna juz swoje dzialanie.
Abilify chyba mi sluzyl na poczatku. Nie pamietam juz dokladnie. Czulem sie wtedy zle, odstawiali mi benzosy wtedy w osrodku, nic cpac nie moglem... Skupialem sie w tamtym okresie wlasnie bardziej na tym, co lagodzilo odstawke benzo.

Nie lubie zazywac neuroleptykow w nadmiernych dawkach. Nic szczegolnego mi to nie daje. Moje zaburzenia nie sa az tak tragiczne, zebym musial zrec je w nadmiarze.
Jakos tam sobie zyje... Nie jest zle :)
ODPOWIEDZ
Posty: 88 • Strona 1 z 9
Artykuły
Newsy
[img]
Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi

Debata prezydencka 23 maja br. pokazała, że Polacy nie wiedzą, czym są saszetki nikotynowe oraz snusy, a także czym się różnią. Sztab wyborczy Karola Nawrockiego podał, że kandydat na prezydenta podczas debaty przyjął snus. Sam Karol Nawrocki sprostował, że była to saszetka nikotynowa. Tymczasem różnica między oboma produktami jest ogromna. Snus zawiera tytoń, którego nie ma w saszetce, a jego sprzedaż w UE – z wyjątkiem Szwecji – jest zabroniona.

[img]
Fenomen euforii biegacza – to nie endorfiny, tylko naturalna marihuana

Tajemniczy stan euforii, którego doświadcza blisko 75% biegaczy. Tak zwana „euforia biegacza” redukuje ból, wyostrza zmysły i daje uczucie podobne do działania marihuany. Najnowsze badania naukowe tłumaczą, dlaczego „runner’s high” to nie mit, a ewolucyjny mechanizm przetrwania – i jak go uruchomić nawet początkującym. W tym artykule dowiesz się, co to jest runner’s high, jak działa i jak go wywołać nawet jeśli dopiero zaczynasz biegać.

[img]
Pierwsze takie badania obaliły popularny mit

Mikrodawki LSD zyskały popularność jako potencjalna metoda leczenia ADHD, ale najnowsze badanie kliniczne wykazało, że ich skuteczność nie przewyższa placebo. Choć wiele osób wierzyło w poprawę koncentracji i samopoczucia, naukowcy nie znaleźli na to dowodów.