Nie zamierzałem zakładać tu konta chociaż znam to forum od lat. Raczej tylko czytałem posty.
Mam jednak problem i kompletnie nie mogę sobie z nim poradzić. Jakieś 2,5 msc. temu kupiłem koks. Miał być na imprezę, która miała odbyć się trzy tygodnie później, ale od razu po zakupie postanowiłem go stestować i sprawdzić reakcję organizmu. W zasadzie okazjonalnie miałem już do czynienia z kokainą, ale nigdy nie miałem „sztuki” w domu. Dalej to już wiadomo. Aktualnie schodzi mi ok. 0,5g dziennie.
Czy są tutaj osoby którym udało im się wyjść z tego shitu bez odwyku i mogą dać jakieś wskazówki? Może warto zamówić kroplówki?
Jakie badania powinienem zrobić i po jakim czasie od zachowania abstynencji?
Próby wątrobowe, echo serca, ekg, morfologia - czy sugerujecie coś jeszcze?
Udało mi się rzucić wódę (prawie 1,5 roku) którą łączyłem z alprą i robiłem straszne głupoty.
Po rzuceniu wódy zostałem przy alprze. Od tamtego czasu moja dawka to 2x0,5mg/dzień a w bardzo stresowych, pojedynczych sytuacjach dochodziło do 2, max 3 mg.
Do wódy już w ogóle mnie nie ciągnie, natomiast alpra solo daje zadowalające rezultaty - nie zaniedbując przy tym żadnych obowiązków.
koks w te 2,5 msc niestety trochę namieszał.
Ps. Pocenie się po koksie to normalny objaw przy takim ciągu? Bo ostatnio często budzę się cały mokry, a i po przyjebaniu bywa że robi mi się mokro pod skrzydłami i mam wilgotne dłonie/stopy.
Jak cię będzie brała ochota żeby przyjebać to idź na spacer albo rób pompki/przysiady/padnij powstań do porzygu do momentu aż ci przejdzie.
Masz bardzo wiele do stracenia i jesteś w drodze na samo dno,a zobaczysz co będzie jak za braknie na koks i kryształ zapodasz..o chłopie...leć do specjalisty uzależnień i psychiatry no chyba,że masz zajebiście mocną psychikę jak to człowiek z miasta wtedy pierdolnij się w łeb i zobacz trzeźwym okiem na jakim gruncie stoisz i dokąd zmierzasz i czy ci się to opłaci.
Druga opcja jest tą gorszą bo już psycha siada i szukasz pomocy tu
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zdzojntempolak.png)
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/paczkomatdomeyki.jpg)
Dopalacze rozsyłali paczkomatami. Handlowali narkotykiem "zombie"
Patent na "bezpieczną" dystrybucję środków psychotropowych opracowała ukraińsko-polsko-białoruska grupa przestępcza. Mężczyźni magazynowali, sortowali, a następnie rozsyłali do paczkomatów środki psychotropowe. W ramach śledztwa nadzorowanego przez Prokuraturę Rejonową w Pruszczu Gdańskim zatrzymano 8 mężczyzn i zabezpieczono flakkę o wartości miliona złotych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/pippismoking.jpg)
Legalizacja marihuany a młodzież: Nowy raport z USA obala mity
Czy legalizacja marihuany dla dorosłych sprawi, że nastolatki zaczną masowo po nią sięgać? To jeden z najczęstszych argumentów przeciwników zmian w prawie. Najnowszy, obszerny raport federalny ze Stanów Zjednoczonych pokazuje coś zupełnie innego. Użycie marihuany przez młodzież nie tylko nie rośnie, ale w niektórych grupach nawet spada. Czas przyjrzeć się faktom.