Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
Otóż magia DXM uciekła raczej bezpowrotnie. Żeby przybliżyć Wam dzisiejszą sytuację, opowiem, jak to teraz jest i jak było kiedyś:
Na początku przygody z DXM, 450 mg wywoływało u mnie III Plateau z delirium i misjami od kosmitów, wycieczki po Szczecinie próbując uciec z symulacji itd. 600 mg to już było IV Plateau, głównie blackout z chwilowymi przebłyskami typowo bez tożsamości, jako byt ponad wymiarami.
Pewnego razu coś we łbie się przestawiło i od wtedy nie działa. Dawek nie czuję, poza wrażeniem strucia. 600 mg obecnie objawia się otępieniem i problemami ze wzrokiem. Dodam jeszcze, że tolerancja niczego tu nie zmienia, podobnie jak używanie lub nie jakichkolwiek inhibitorów p450.
Pewnego razu wpadł mi w ręce Aviomarin. Postanowiłem sprawdzić ten cudowny wpływ na nudności, bo pod tym kątem DXM zawsze mnie niszczył. Coca-Cola, imbir i cytryna pomagały, ale oczywiście nie w 100%, szczególnie powyżej 300 mg.
Jak wielkie było moje zdziwienie, gdy 300 mg + 2szt Aviomarinu wywołały stan niemalże identyczny, co kiedyś 450 mg — trzecie plateau, skrajna psychodelia i dziwne zjawiska!
Postanowiłem jeszcze kilka razy to sprawdzić, zanim o tym napiszę i oto, co wyszło:
2+ Avio: powrót magii, ale bardzo psychodelicznie, schizogennie i mrocznie
1 Avio: klasyczna dysocjacja, dość przyjemna, a nawet można usnąć bez problemu (co zawsze po DXM było niemożliwe dla mnie)
Brak Avio: zero fazy, żadna dawka nie działa poza ogłupieniem i wrażeniem strucia.
Deliryczne właściwości Aviomarinu ujawniały się u mnie dopiero od 9-10 sztuk, więc nawet biorąc pod uwagę, że DXM wszystko wzmacnia, to 20 mg to i tak za mało. Zresztą czuć, że to DXM mocniej działa, działa jak kiedyś, a nie te 20 mg dimenhydrynatu. Coś niesamowitego!
Podejrzewam, że to mix na wzór difenhydramina + dex, który też gwarantuje jazdę bez trzymanki wyłączając uboki, za to z tripa pamięta się tyle co nic.
09 sierpnia 2021NTM3689 pisze: W swoim czasie podzielę się swoimi odczuciami.
@Demis
Zdradzę tylko jedną tajemnicę. Jak już całkowicie utraciłem magię DXM to spróbowałem wziąć do niego dimenhydrynat (Aviomarin). Testowałem od 1 do 3 tabletek, gdzie 3 nie miały sensu bo po prostu zasypiałem. Dzięki temu zaliczyłem jeszcze z 10 ciekawych tripów, chociaż (nie pamiętam już tak dobrze) nie były one zbyt głębokie mentalnie i psychicznie, za to CEVy i OEVy to był kosmos normalnie. Ale też to szybko utraciło magię. Mimo wszystko nie żałowałem miksu, bo zero wymiotów, zero biegunki, zero swędzenia.
W pierwszym poście są błędy w dawkach - jedna tabletka Avio ma 50mg.
Fajny temat, miks bardzo często stosowałem, gdy dział DXM żył swoim własnym życiem i był prawie że odrębną subkulturą, czyli tak z 15 lat temu. Avio było praktycznie nieodłączne do tripownia po "utracie magii", ale jest to miks cholernie nieprzewidywalny, bardzo mroczny i myślę że sam szatan maczał w nim palce.
Za to wizuale pierwsza klasa, jak się trafi z dawką.
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Sandomierz: Mężczyźnie grozi 10 lat więzienia za 60g liści konopi?
Policjanci z Sandomierza zatrzymali 42-latka, u którego znaleźli amfetaminę i marihuanę. Prawdziwe „znalezisko” czekało jednak w ogrodzie. W krzewie tui policja odkryła 60 gramów suszu. Sprawa jest poważna, mężczyźnie grozi 10 lat. Jest tylko jeden problem: zdjęcie policyjne pokazuje coś, co bardziej przypomina liście lub herbatę konopną niż marihuanę.
Ekstrakty z konopi poprawiają funkcje poznawcze u chorych na Alzheimera – nowe badanie kliniczne
Według nowych danych z kontrolowanego placebo badania klinicznego, opublikowanego w „Journal of Alzheimer’s Disease”, długotrwałe stosowanie roślinnych ekstraktów kannabinoidowych poprawia funkcje poznawcze u pacjentów z demencją związaną z chorobą Alzheimera (AD).
Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany zawiesza prace
Rok temu politycy obozu rządzącego ogłosili wielki, historyczny projekt: pierwszy w Polsce Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany. Miało być nowocześnie, postępowo, europejsko. Miał być projekt, miał być progres, miało być „po wyborach ruszamy pełną parą”.
