TALK - Rozmowy [H]

[muminkaaa]

Witam, pisze z konta siostry..
Jakiś czas temu wziąłem parę strzałów na siłce teścia. Brałem przy tym SSRI i wszystko było w porządku. Gdy odstawiłem SSRI(wenlafaksynę) i wziąłem kolejny strzał to dostałem potwornej depresji. Więcej już teścia nie ładowałem. Wylądowałem u psychiatry i dostałem sertralinę. Rozwaliła mnie ona totalnie. Bezsenność, trzęsawki, ogromne napady lęku i paniki, miałem wrażenie, że dostanę niebawem jakiejś psychozy i paranoi. Ratowało mnie tylko benzzo. Odstawiłem ten syf i delikatnie objawy minęły, choć nadal czułem się okropnie. Nie brałem nic. Gdy spadł mi testosteron to wszystkie objawy wróciły ze zdwojoną siłą. Kompletnie nie spałem. Trafiłem do lekarza, wyrównałem wszystkie hormony, lecz objawy zostały. To jest: silne lęki, odrealnienie, depersonalizacja, brak motywacji, kompletna pustka i bardzo silny niepokój/strach, dodatkowo silne sztuczne pobudzenie. Strasznie się boję, że w końcu zwariuję. SSRI delikatnie uspokaja, ale nie jestem w stanie fizycznie ich przyjmować. Lekarze rozkładają ręce. Błagam, pomóżcie mi dojść do siebie, bo czuje się jak trup. Nigdy nie brałem żadnych dragów i nigdy nie miałem takich jazd. Co może być istotne, to bardzo podobnie czułem się, gdy wiele lat temu dostałem mikro dawki rysperydonu na noc. Miałem chore myśli w głowie, które zbliżały się w stronę psychozy, jednak mam pełen wgląd w swoje myśli, co napędza mnie o jeszcze większe lęki. Nigdy nie miałem tendencji psychitycznych. Raczej zawsze w stronę depresji i lęków. Wtedy to odstawiłem i minęło. Wiem, że wielu z was zna się na temacie, dlatego bardzo proszę was o pomoc. W tym momencie od mniej więcej roku prawie w ogóle nie funkcjonuje. Dodatkowo doszedł mi objaw dziwnego wykręcania twarzy i do tego dziwne napady "orgazmów"... Ktoś mi zasugerował, że rozwaliłem sobie totalnie receptory dopaminowe i powinienem je upregulować.. I przyjmowac fasoracetam. Czy rzeczywiście tak może być?

PS. Zrobiłem też z innych względów zdrowotnych badanie genetyczne i wyszedł mi tam polimorfizm między innymi wytwarzania dopaminy, serotoniny oraz noradrenaliny no i także dysfunkcja receptora D2. ( napisane jest, że najlepiej trzymać ten gen na wysokim poziomie - czyli zwiększać poziomy dopaminy).

[Maro5]

Witajcie u mnie cos w podobie zarzywałem od psychiatry neuroleptyki z częstą ich zmianą na inne do tego ciągle benzo po Ketilepcie przed światami dostałem silnych miokloni drgawek w nocy poty zlewne, zab jakies świadomosci odrealnienie lęki nap.mięsniowe. dostalem zakrzepowgo zap.żył w konczynach dolnych ,a pani doktor dalej pchała we mnie neroleptyki silne olanzapine rispolept tisercin mnie te 3
Ostatnie dobiły język mi sie wywija mimika twarzy co chwile jakies grymasy wale a to sie oblizuje.Ktoś mi zasugerował ze byc moze przeszedlem zespoł neuroleptyczny zostały poblokowane receptory.a teraz przechodze zespoł poneuroleptyczny i uzaleznienie od benzo telanium i afobam.jak odblokowac to co wyrzadziły neuroleptyki, jak zregenerowac odblokować receptory mozgowe z uzależnieniem od benzo sam poradze lecz z resztą nie dam rady zero energi mptywacjo zero pozytywnych wolnych konstruktywnych myśli jak sie odblokować

[muminkaaa]

Mi się to pojawiło po SSRI, ale sertralina działa tez na dopaminę. No i ten stan przypomina mi stan jak próbowałem kiedyś małe dawki neuroleptyków. Potworne lęki, paranoiczne myśli i rozchwianie kompletne.

[ZX]

@muminkaaa zaprzeczasz sam sobie chyba dlatego, ze nie do konca rozumiesz powage sytuacji w ktorych byles. Po pierwsze, tescia mozna traktowac jak narkotyk ze wzgledu na jego efekty psychiczne i fizyczne i ty go strzelales - i to jest wysoki lvl, 99.5% cpunow by tego nie zrobilo.
Po drugie piszesz, ze nigdy nie miales problemow psychiatrycznych, to tez nie do konca prawda, po pierwsze brales rysperydon a to oznacza ze jednak miales bo bez powodu takiego silnego i ryzykownego leku sie nie przepisuje. Zreszta te objawy co opisales to jak najbardziej objawy psychiatryczne, lęk itp.
Mając mutacje w mózgu jesteś wielokrotnie bardziej narażony na efekty uboczne różnych leków, narkotyków oraz hormonów. Dlatego powinieneś w 100% ich unikać bo będą tylko pogorszać sprawę a lekarze chętnie będą ci ich więcej przepisywać i w ten sposób skończy to się samobójstwem co jest bardzo częstym scenariuszem z psychiatrą.
Musisz liczyć na to, że ci się wyrówna samoczynnie, choć po ilości leków jakie brałeś może być z tym problem. Rysperydon to nie żarty tak samo SSRI i teść a jeśli masz do tego mutacje, to działanie tych leków może być nieprzewidywalne i nawet śmiertelne.
W ogóle nie dość, że miałeś problemy psychiczne, to poszedłeś w twarde dragi (włączając rysperydon), to ponosiłeś ryzyko pogorszenia, bo dragi najlepiej działają na zdrowych ludzi którzy mają problemy wywołane czynnikami zewnetrznymi, takimi jak narkotyki, stres itp, i im dragi pomagają wrócić do równowagi. Ale jak masz mutację, to działać to będzie nieprzywidywalne i możesz sie dojechać aż do grobu. Ja myślę, że nie warto ryzykować więcej z różnymi środkami nawet jak będzie bardzo źle.

[ZX]

Witajcie u mnie cos w podobie zarzywałem od psychiatry neuroleptyki z częstą ich zmianą na inne do tego ciągle benzo po Ketilepcie przed światami dostałem silnych miokloni drgawek w nocy poty zlewne, zab jakies świadomosci odrealnienie lęki nap.mięsniowe. dostalem zakrzepowgo zap.żył w konczynach dolnych ,a pani doktor dalej pchała we mnie neroleptyki silne olanzapine rispolept tisercin mnie te 3
Ostatnie dobiły język mi sie wywija mimika twarzy co chwile jakies grymasy wale a to sie oblizuje.Ktoś mi zasugerował ze byc moze przeszedlem zespoł neuroleptyczny zostały poblokowane receptory.a teraz przechodze zespoł poneuroleptyczny i uzaleznienie od benzo telanium i afobam.jak odblokowac to co wyrzadziły neuroleptyki, jak zregenerowac odblokować receptory mozgowe z uzależnieniem od benzo sam poradze lecz z resztą nie dam rady zero energi mptywacjo zero pozytywnych wolnych konstruktywnych myśli jak sie odblokować

To zależy od twojego stanu i rodzaju choroby. Ale jeśli w domyśle miałeś psychozy, to próba odblokowania skończy się ostrą psychozą, co będzie wymagać ponownego leczenia i objawy się znowu nasilą. To nie jest takie proste, bo brałeś wiele neuroleptyków i te działają na różne receptory w różnej sile w różnych rejonach mózgu więc w domyśle twój stopień zombyfikacji jest wysoki.
W twoim przypadku branie narkotyków raczej zupełnie odpada, a leków na odblokowanie raczej nie dostaniesz, bo to jest sprzeczne z twoją obecną terapią.
Zresztą to też nie jest takie proste, te efekty co opisujesz to nie jest prosty efekt blokowania / wyciszenia, tylko uszkodzenia, które mogą się cofnąć lub nie w zależności jaki to rodzaj. Dlatego powinieneś przestać brać neuroleptyki albo skupić się na jednym, który ci nie szkodzi. W ulotkach poczytasz sobie o ryzyku jaki każdy z nich niesie, choć te dane często są w różny sposób zaciemniane. W ogóle branie różnych neuroleptyków tak się właśnie kończy, to jak branie różnych dopalaczy, w końcu trafisz na taki, który ci zaszkodzi i poryje właśnie w podobny sposób.

[muminkaaa]

@muminkaaa zaprzeczasz sam sobie chyba dlatego, ze nie do konca rozumiesz powage sytuacji w ktorych byles. Po pierwsze, tescia mozna traktowac jak narkotyk ze wzgledu na jego efekty psychiczne i fizyczne i ty go strzelales - i to jest wysoki lvl, 99.5% cpunow by tego nie zrobilo.
Po drugie piszesz, ze nigdy nie miales problemow psychiatrycznych, to tez nie do konca prawda, po pierwsze brales rysperydon a to oznacza ze jednak miales bo bez powodu takiego silnego i ryzykownego leku sie nie przepisuje. Zreszta te objawy co opisales to jak najbardziej objawy psychiatryczne, lęk itp.
Mając mutacje w mózgu jesteś wielokrotnie bardziej narażony na efekty uboczne różnych leków, narkotyków oraz hormonów. Dlatego powinieneś w 100% ich unikać bo będą tylko pogorszać sprawę a lekarze chętnie będą ci ich więcej przepisywać i w ten sposób skończy to się samobójstwem co jest bardzo częstym scenariuszem z psychiatrą.
Musisz liczyć na to, że ci się wyrówna samoczynnie, choć po ilości leków jakie brałeś może być z tym problem. Rysperydon to nie żarty tak samo SSRI i teść a jeśli masz do tego mutacje, to działanie tych leków może być nieprzewidywalne i nawet śmiertelne.
W ogóle nie dość, że miałeś problemy psychiczne, to poszedłeś w twarde dragi (włączając rysperydon), to ponosiłeś ryzyko pogorszenia, bo dragi najlepiej działają na zdrowych ludzi którzy mają problemy wywołane czynnikami zewnetrznymi, takimi jak narkotyki, stres itp, i im dragi pomagają wrócić do równowagi. Ale jak masz mutację, to działać to będzie nieprzywidywalne i możesz sie dojechać aż do grobu. Ja myślę, że nie warto ryzykować więcej z różnymi środkami nawet jak będzie bardzo źle.

Po 1. Chodziło mi po to, że nigdy nie miałem żadnych tendencji psychotycznych. Rysperydon dostałem za łebka i to tylko dlatego, że lekarz stwierdził, że mam problem z zasypianiem, a to było gówno prawda. Brałem tylko przez 3-5 dni w naprawdę małej dawce. A już miał na mnie taki efekt..

Po 2. Każdy ma jakieś polimorfizmy genów. Gdybym wiedział, że mam akurat coś takiego, to w życiu bym nic takiego nie zażył. Badanie zrobiłem dopiero niecały miesiąc temu.

Po. 3 . Dzięki za pouczanie. Zdaje sobie z tego wszystkiego teraz sprawę. Teścia brałem bardzo krótko i nie w pełni świadomie.

Po prostu po spadku teścia z organizmu oraz próbie włączenia SSRI, czuję się bardzo podobnie, o ile nie gorzej jak podczas próby wciskania mi kiedyś rysperydonu. Proszę , pomóżcie mi ustalić co mogło się stać i jaki mechanizm tutaj działa.. No i jak to naprawić? Delikatną poprawę poczytałem po wortioksetynie, ale nie mogłem jej brać ze względów fizycznych..