Czy jeśli w przeszłości mieliście jakieś schorzenia ( stwierdzone diagnozą lekarską ), bądź w waszej rodzinie były stwierdzone choroby psychiczne, stany lękowe, zaburzenia odżywiania
~~~
To czy przyjmowanie substancji psychoaktywnych pogłębiło w jakiś sposób, lub "uruchomiło" wasze przypadłości?
Mówię o szerokim spektrum substancji
Czy zauważyliście u siebie zjawisko mitycznych "dziur w mózgu", schiz, słabej motoryczności mózgu które nie odeszły od was pomimo zaprzestania stosowania substancji.
Zapraszam do wypowiadania się
Dziury w mózgu, hmm. Widzę, że mam dużo gorszą pamięć, niż kiedyś, depresja wróciła, też nawet nie wiem kiedy, ale zaległam w miejscu od kilku miesięcy, teraz już całkiem odizolowałam się od ludzi.
Ale jakoś się funkcjonuje, skończyłam inżyniera na bardzo wymagającym kierunku, cale studia żyłam jak zombie, nadal tak jest. Praca to podstawa, ona jeszcze trzyma przy życiu i daje reset. Ale w takim trybie życia widzę, że depresja się bardzo pogłębia, z każdym dniem mniej myśli, większa wyjebka na wszystko, uśmierzacze już zdają się w ogóle nie działać, a jednak mimo to nadal się je w siebie wpierdala.
Ogólnie uważam, że gdybym w to dalej nie brnęła, to choroba by nie nawróciła. Narkoryki wypłukują z emocji, a depresja się wtedy cieszy.
Nie sadze po sobie że jestem osobą z twardą psychiką, ani też nie z super słabą.. ale predzej czy pozniej kazdy skonczy tak samo, czy ten z twarda głową czy ten drugi.
Mam 23 lata rocznie aktualnie, i żałuję tej DEKADY co zaczalem od niewinnej trawki w wieku 13lat i odrazu od jednego Jointa się nakręciłem i bylo jaranie dzien w dzien, nawet nie myslalem o uzależnieniu ( bo do konca tego nie rozumiałem, dalej nie rozumie), po tylu latach teraz powolutku, ale to powolutku dochodzi do mnie jaka ja sobie krzywde zrobiłem, a gdzie dopiero do zdrowia droga.. o ile bedzie dalo sie je w pełni odzyskać.
Zaczynajac w tak młodym wieku większości dorastania nie pamiętam, " nie ogarniam " a teraz czuję się jak wrak normalnie z gotującą się czaszką i z syndromem jakimś antyspołecznym.
Podsumowywując: Gdybym wiedział kiedyś to co wiem teraz, to prawdopodobnie w tym wieku(23lat) bym może pierwszego jointa zapalił, a tu najlepsze lata życia zostały wypalone.
PS: pytanie ode mnie, mężczyźni, chłopcy, nastolatki nie wiem jak napisać, do jakiego momentu życia się rozwija psychika, i to "nabieranie rozumu" ?
Mam nadzieję że wszystko się ułoży, bo chce spróbować się obudzić "Już dzisiaj" a tak bym sobie skoczył do apteki po jakiś syropek na kaszel..
Powodzenia, i pozdrawiam :)
Przechodząc do sedna, nie miałam żadnych objawów, pojawiły się po pierwszym bad tripie. W rodzinie miałam 2 osoby zmagające się z nerwicą lekową (I i II stopień pokrewieństwa). Osobiście uważam, że prędzej czy później by mnie dopadło to wszystko, jednak moim zdaniem trawa to mogła przyśpieszyć, ale jaka jest prawda, niestety na swoim przykładzie się już nie dowiem. Ale myślę, że coś w tym jest ;) Tak teraz myślę, że moi bliscy mieli w zasadzie głównie hipochondrie i może lekką nadwrażliwość. Ja natomiast, zaczęło się od hipochondrii, ale doszło sporo lęków, natrętnych myśli, przeogromnej nadwrażliwości itp, może gdyby nie palenie to miałabym tak samo mniej dolegliwości? Kto wie.
Nie wspomniałam o czym piszę i co w życiu przyjmowałam. Powyższa historia o trawie oczywiście, a co do innych substancji to dokładnie 6 razy w życiu zjadłam extasy i to tyle z używek.
Ja, jeszcze pokażę im swoją lepszą wersję
Niech no wezmę coś - szczęście ląduje w przełyku
Dragi to lekarstwa, tylko w innym języku"
Pomimo , ze startowalem z nieciekawa sytuacja rodzinna oraz nerwica natrectw psychodeliki i dysocjanty wiele mi pomogly i jestem teraz lepszym czlowiekiem pod kazdym wzgledem - inteligentniejszym , bardziej duchowym , wrazliwszym , uwazniejszym .
Co nie znaczy wcale , ze nie wykonalem zadnej pracy i wszystko sie ulozylo lezac i tripujac
@EvilDead
Mam to samo, tylko problem w tym ze sie troche przywiesilem na tym, i akcja taka ze choroby psychicznej nie mam, ale wkrecone, urojone juz sa xd
@CieplaPoduszka
Dokladnie "Co dla silnych jest pokarmemm, dla slabych trucizna"
Ja wpierdalalem w chuj roznorakich stimow, dopy, mj czasami wszystkko na raz, i co? I zawsze efektem bylo rycie samemu sobie bani (bo mialem przykry incydent) i mialem swoj swiat, szkoda ze z osoby 3 tego nie widzialem xd i tak mi 5lat na twardych zlecialo
Gdybym teraz mial 13lat i wiedzial jak slkoncze dzisiaj 10lat pozniej, to nawet szlugi bym zaczal palic od 18roku zycia :d ale od dzisiiaj mam zamiar skonczyc ze wszystkim z uzywek, bo po dzisiejszym fetowaniu, to nastepnym razem w kaftanie skoncze, albo sam sie odpierdole xd
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Larwy ostryg bardziej "zestresowane". Wszystko przez narkotyki
Pod wpływem pochodzących ze ścieków narkotyków larwy ostryg poruszają się powoli i są zestresowane — wskazują najnowsze badania naukowe, na które powołuje się Polska Agencja Prasowa.
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą
Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
