Jak spędzacie czas na fazie? Co robicie? Gracie? Spiewacie? Co jest fajnie robić (mnie np goni na boisko i moge tam przesiedzieć kilka godzin)?
Drugie pytanie:
Macie może jakieś "matczyne" rady co do obcowania w tym stanie, typu:
Co przekąsić
z czym mieszac mefa
itp
Jeśli któreś z moich pytań wyda wam się niedorzeczne etc, to wyjaśnijcie mi to, żebym ja sam wiedział o co nie pytać.
Chcę po prostu wiedzieć :))
ew. czas spędzony z panną.
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
nie ćpać
12 kwietnia 2018NieZaczynaj pisze: najsenswniejsze zastosowanie dla ketonów to fapmarathon przy xvideos
ew. czas spędzony z panną.
(mówie serio) Patrz, załącz jakiś rap na full-pizdę i rapuj, machaj rękami jak raperzy i drzyj ryja.
Nie znasz tekstu ? to obczaj tekst na necie, i kuhwa rapuj/śpiwaj ze swoim ulubionym artystą
Do tego popijaj piwo (pszeniczne najlepsze) i pal szluga co chwila- szlugi wchodzą wyśmienicie.. nawet jak nie palisz na codzień.
To są najlepsze rzeczy do robienia pod wpływem ketonów.
I harm reduction (którego prawie nikt nie stosuje) :
-jak najmniej dorzutek
-nawadniaj się - izotoniki są najlepsze, bo zawierają minerały i witaminy
-zjedz jakieś owocki, czekoladę itp.
-jak fapiesz, to weź jakiś olej albo oliwe, bo po zabawie możesz nie rozpoznać Dżordża
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
Niekoniecznie po publicznej drodze - bo to nielegalne i niebezpieczne !!!
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Konopie i tytoń: niebezpieczne połączenie dla mózgu
Naukowcy z McGill University w Kanadzie odkryli, że używanie zarówno marihuany, jak i tytoniu, prowadzi do wyraźnych zmian w mózgu. Badania wskazują, że osoby korzystające z obu tych substancji częściej doświadczają depresji i lęku. Wyniki badań opublikowano w magazynie „Drug and Alcohol Dependence Reports”.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.