Wszystko zaczęło się od siłowni 10 lat temu a wraz z nią przyszło testowanie rozmaitych suplementów, zgłębianie wiedzy z zakresu biochemii i funkcjonowania ciała itp. Przez ten okres próbowałem wszystkiego, magicznych ziółek które miały zwiększać testosteron, witamin we wszystkich możliwych formach, białek, gainerów, kreatyn, substancji zwiększających dopaminę, testosteron itp ciągle też douczając się na ten temat.
90% wydanych w tym okresie pieniędzy a mówimy tutaj o wielu tysiącach zł uważam obecnie w świetle posiadanej przeze mnie wiedzy za kompletne marnotrawstwo i wydaje mi się, że mogę się własnym doświadczeniem podzielić patrząc na zagadnienie ochrony zdrowia, redukcji "obrażeń" i regeneracji organizmu.
Ważna różnica, (bo wiele takich postów widziałem) będzie taka, że będę podawał przykłady konkretnych produktów i sposoby jak najtaniej je otrzymać (bo można sporo przepłacać).
Teraz kilka faktów, musimy sobie uzmysłowić, że mechanizm negatywnego działania rozmaitych substancji na nasz organizm jest bardzo złożony, nie jest tak jak byśmy chcieli, że substancja wpływająca na serotoninę wpływa tylko na nią i nic innego, w tym wypadku bardzo często dochodzi spadek odporności ( kto ćpał benzo i nie zachorował w tym okresie? nie dostał PRZYNAJMNIEJ kataru? ręka w górę)
Więc mechanizm ochrony i redukcji "obrażeń" także musi być wieloraki.
Ale do rzeczy, bez tłumaczenia co jak i dlaczego:
Serotonina
5-HTP - działa, naprawdę działa i jest kurewsko drogi. Wszyscy piszą o 5 HTP nikt nie pisze że można go w Polsce zdobyć 3 razy taniej niż "na ogół" testowałem ten konkretny produkt i najlepszą zdaje się firmę na świecie czyli now foods (150 zł za opakowanie) i nie ma różnic. Nie będę reklamował sklepu w którym kupuję bo nie chcę być źle zrozumiany ( nie mam w tym żadnego interesu ) Ale poszukajcie sklepu który w Polsce oferuje produkt firmy Puritan's Pride 5 HTP (albo 120 kapsułek po 100 mg albo 60 po 200 ) TANIEJ się nie da i to bardzo dobry wybór.
Jak brać? Po trudnym dla naszych receptorów serotoninowych weekendzie 600 mg pierwszego dnia na wieczór na pusty żołądek, 400 drugiego, 200 trzeciego i w zależności od zasobności portfela 100 przez kolejny tydzień lub dwa lub 200.
Dlaczego brać 5 HTP? Ponieważ jest to bezpośredni prekursor serotoniny, tryptofan (aminokwas) zmienia się w tryptaminę a następnie w 5HTP to najszybszy sposób na odbudowanie serotoniny ponieważ 5 HTP jest tak zwanym stopniem wstępnym serotoniny.
Czym zastąpić? Ogromną jajecznicą na oleju rzepakowym, jedno jajko ma 82.8 mg tryptofanu, część z Was musiała zauważyć zbawienny wpływ jajecznicy na "zejście" cóż to właśnie zasługa aminokwasów, będących prekursorami poszczególnych neuroprzekaźników. Odżywki białkowe dla kulturystów też są idealnym rozwiązaniem i bardziej ekonomicznym, jednak jajecznica "da radę" Oczywiście połączenie kilku różnych "etapów" na drodze syntezy serotoniny czyli 5 HTP + suplement zawierający tylko peptydową formę aminokwasu tryptofanu + sporo białka w łatwo wchłanialnej formie (jajecznica) da piorunujący efekt. Ale co kto lubi.
Dopamina
Jest wiele NIE działających suplementów na dopaminę, wiem to z własnych obserwacji, wzrost dopaminy oznacza spadek prolaktyny zwiększenie libido itp. Wiele suplementów na rynku po prostu nie działa, przedstawię sprawdzone sposoby na zwiększenie dopaminy:
L-DOPA (L-3,4-dihydroxyphenylalanine) - Najlepszy suplement na wzrost poziomu dopaminy, niedostępny w polsce ale można sobie sprowadzić z za granicy, polecam, poziom dopaminy po prostu rośnie w oczach z dnia na dzień na tej substancji. Jest to amina katecholowa powstała w procesie syntezy tyrozyny. Zwiększa poziom testosteronu i hormonu wzrostu. War każdych pieniędzy dla tych z Was którzy cisną cokolwiek co wpływa na dopaminę. Gwarantuję odczuwalne efekty. Ekstraktuje się ją z roślinki o nazwie Mucuna pruriens i ta już jest w polsce legalna... Nie chcę nic reklamować szukajcie jak najmocniejszych ekstraktów z Mucuny. Zażywajcie tak samo jak w wypadku 5 HTP 4 krotną dawkę na zejście, potem zmniejszajcie stopniowo.
Tak jak serotonina powstaje z tryptofanu tak dopamina z tyrozyny. Dlatego jajecznica działa zbawiennie również na dopaminę, jest jednak bardzo łatwo dostępny suplement zawierający tyrozynę w bardzo dobrze wchłanialnej formie, zażywanie nawet sporych dawek tyrozyny nie daje takiego kopa jak L dopy, ale działa i jest tania. Tak jak w przypadku serotoniny idealne będzie tutaj połączenie prekursorów dopaminy na różnych odcinkach szlaku jej syntezy. Zafundowanie sobie 400% L dopy, 400% l tyrozyny i ogromnej jajecznicy na zejściu sprawi że zredefiniujecie wasze pojęcie na temat "zejścia" i jego negatywnych efektów. Dorzuciłbym do tego dojrzałe banany z czarnymi kropkami. Udowodniono że takie banany zwiększają poziom dopaminy całkiem dobrze.
Elektrolity
Najtańszy sposób to zaopatrzenie się w pół kilograma napoju izotonicznego dla sportowców i picie go w formie izotonicznej lub hipotonicznej PRZEZ CAŁY okres działania dragów. Regenerujecie wszystko co wypacacie i "wysikujecie" w ten sposób i jest to tańsze niż kupowanie powerejdów itp. Po prostu wsypujecie do półtoralitrowej butelki i pijecie. Polecane dla tych u których występują bóle głowy na zejściu. Tanie i efektywne rozwiązanie.
Odporność
Jestem człowiekiem, który choruje raz na rok - dwa. Wystarczyło że przez kilka dni bawiłem się z benzo fury i moja kobieta dostała zapalenia migdałków a ja wirusowego zapalenia gardła. Serotoninowe dragi naprawdę zmniejszają odporność, nie da się z tym zrobić za wiele ale proponuję:
A) unikać ćpania w okresach największej zachorowalności czyli jak jest zimno ale nie ma mrozu, mróz uniemożliwia wirusom i bakteriom przemieszczanie się.
B) jeść antyoksydanty! Surowe warzywa, pestki, owoce, tak zwane "zielonki" czyli ekstrakty z zielonych warzyw do picia dla sportowców, firma olim wypuściła świetny nafaszerowany antyoksydantami produkt, poszukajcie w necie znajdźcie najtańszego sprzedawcę i kupujcie. Polecam.
C) Jeść duże ilości NATURALNEJ witaminy C. Papryka i kiwi.. Macie blender? To zblendujcie 10 kiwi ze śmietaną i jakimiś słodkimi owocami. Cytryna nie ma wcale dużo witaminy C.
D) Spać jak należy, przy problemach z zaśnięciem polecam melatoninę dostępną w aptece, pomaga działa i ma szereg innych pozytywnych funkcji.
Co jeszcze dodać gdy jesteśmy zniszczeni i chcemy się zregenerować itp?
- Ekstrakt z zielonej herbaty
- Ekstrakt z czosnku
- omega 3
- witaminy i minerały w formie chelatów.
- solarium w zimie albo opalanie latem (witamina D której większość z Was ma niedobory ma zbawienny wpływ na setki różnych funkcji naszego organizmu nie wierzycie? Nigdy nie chodziliście na solarium? Idźcie na 5 - 10 min w zależności od waszej skóry i "wsłuchajcie" się w Wasz organizm, który poprawą nastroju bardzo drastyczną "po" będzie sygnalizował że właśnie dostarczając mu witaminy d zrobiliście coś pozytywnego. Ale na ten temat można by pisać całego posta, którego nikomu nie chciałoby się czytać.
Przedstawione suplementy oczywiście przyjmujemy wg zapotrzebowania na to, czego naszym zdaniem najbardziej potrzebujemy. Mam nadzieję, że komuś się przyda, wiele bowiem było postów reklamujących dziesiątki substancji bez praktycznych informacji o nich albo udowodnionych efektów ich działania.
Pozdrawiam : )
Wstęp masz fajny, ale potem sam poradnik taki mizerny troche. Już początek dopingu mózgu ma dużo lepszy spis środków.
Najtańszy sposób to zaopatrzenie się w pół kilograma napoju izotonicznego dla sportowców i picie go w formie izotonicznej lub hipotoniczne PRZEZ CAŁY okres działania dragów.
Spać jak należy, przy problemach z zaśnięciem polecam melatoninę dostępną w aptece, pomaga działa i ma szereg innych pozytywnych funkcji.
solarium w zimie albo opalanie latem (witamina D której większość z Was ma niedobory ma zbawienny wpływ na setki różnych funkcji naszego organizmu nie wierzycie? Nigdy nie chodziliście na solarium? Idźcie na 5 - 10 min w zależności od waszej skóry i "wsłuchajcie" się w Wasz organizm, który poprawą nastroju bardzo drastyczną "po" będzie sygnalizował że właśnie dostarczając mu witaminy d zrobiliście coś pozytywnego. Ale na ten temat można by pisać całego posta, którego nikomu nie chciałoby się czytać.
Niedobór witaminy D mają mieszkańcy naszej strefy klimatycznej z uwagi na współczesny styl życia, promienie ultrafioletowe NIEWAŻNE JAKIEGO POCHODZENIA chodzi o amplitudę fali wpływają na wydzielanie witaminy D jeśli mówisz mi że opalanie wpływa na niedobór musisz być albo rozpaczliwie źle poinformowany albo przerażająco głupi. Nie propaguję solary, tłumaczę tylko że pro hormon jakim jest witamina D pełni szereg funkcji w naszym organizmie wpływa na większość naszych tkanek i organów i mamy go niedobory.
Zastanów się skąd się bierze "nagradzające" działanie słońca? Najwyraźniej drogi intelektualisto NA DRODZE EWOLUCJI przetrwały jednostki, które bardziej ochoczo wychodziły na słońce, stąd też wykształcił się mechanizm 'nagradzania' tak jak każdego innego działania nastawionego na przetrwanie gatunku. Jakimś cudem twój organizm wie że to jest dobre i przystosował się do tego na drodze ewolucji by Cię o tym za pomocą subtelnych zmian w biochemii twojego organizmu informować. To niesamowite jak ktoś w dobie internetu i 21 pierwszego wieku, kto może w 5 minut doinformować się na temat procesu syntezy witaminy D w reakcji na promienie ultrafioletowe może pleść takie bzdury:
Dalej: MELATONINA nie działa nasennie? to jest pochodna tryptofanu syntezująca się gdy robi się ciemno u każdego "zdrowo funkcjonującego" człowieka. NIE ZAŚNIESZ bez melatoniny. Jeśli uważnie czytałeś mój poprzedni post tryptofan brzmi znajomo prawda? Z tego aminokwasu ćpun przede wszystkim odbudowuje serotoninę dlatego sen po ostrym ćpaniu jeśli się uda jest słaby, lekki, często się budzimy itp. Nie napisałem że działa nasennie, ale że pomaga zasnąć i wydaje mi się że dziesiątki milionów ludzi na świecie i środowisko medyczne tutaj się ze mną zgodzi. Ale ty najwyraźniej wiesz lepiej...
Kolejna sprawa: Wiesz co łączy sportowca i ćpuna? pocą się. Napój dla sportowców nawet jeśli jest dla sportowców zawiera elektrolity. Może dla takiego matoła jak Ty trzeba zrobić napój zawierający substancje, które organizm wypaca i nazwać go " napojem dla ćpunów" bo w końcu nie jesteś sportowcem i izotoników pił nie będziesz Ale zastanów się przez chwilę, to wymaga naprawdę bardzo prostego rozumowania na poziomie gimnazjum: Gdy się pocisz tracisz nie tylko wodę ale związki mineralne, dlaczego więc picie tylko wody miałoby ubytek tych związków uzupełnić?
Nie wierzysz mi, w porządku nacpaj się i pij tylko wodę, a za dwa tygodnie powtórz eksperyment i pij napoje izotoniczne, potem oceń swoje samopoczucie w skali 1 do 10...
Jestem naprawdę otwarty na jakąkolwiek krytykę i dialog, ale proszę o przynajmniej podstawowy poziom... Ludzie, ciężko rozmawiać z osobami, które mówią że syntezowanie witaminy D pod wpływem słońca wpływa na jej niedobór albo że napoje izotoniczne są dla sportowców więc są złe... To tylko węglowodany i związki mineralne... No i substancja, która pomaga wyregulować rytm spania i występuje naturalnie w szyszynce nie działa... Nie ma nic złego żeby powiedzieć " hej na mnie nie działa " ale byłbym bardzo ostrożny z formułowaniem tak odważnych spostrzeżeń.
Jestem też otwarty na wszelakie badania i źródła, którymi się posiłkowałeś, sam chętnie przedstawię swoje. W przeciwnym wypadku pozostaje mi założyć, że nie masz racji.
A Temat powstał by proponować konkretne substancje i rozwiązania, w innych tematach na forum widziałem DZIESIĄTKI produktów wymienionych bez stopniowania ich jak by były jednakowo ważne, a większość z nich działa bardzo subtelnie podczas gdy inne są wręcz niezbędne, stąd też skupiłem się na najważniejszych i na ekonomicznym do tego podejściu, by reprezentować nieco bardziej praktyczne podejście.
Nie propaguję solary,
solarium w zimie albo opalanie latem (witamina D której większość z Was ma niedobory ma zbawienny wpływ na setki różnych funkcji naszego organizmu nie wierzycie? Nigdy nie chodziliście na solarium? Idźcie na 5 - 10 min w zależności od waszej skóry i "wsłuchajcie" się w Wasz organizm, który poprawą nastroju bardzo drastyczną "po" będzie sygnalizował że właśnie dostarczając mu witaminy d zrobiliście coś pozytywnego. Ale na ten temat można by pisać całego posta, którego nikomu nie chciałoby się czytać.
Zastanów się skąd się bierze "nagradzające" działanie słońca? Najwyraźniej drogi intelektualisto NA DRODZE EWOLUCJI przetrwały jednostki, które bardziej ochoczo wychodziły na słońce, stąd też wykształcił się mechanizm 'nagradzania' tak jak każdego innego działania nastawionego na przetrwanie gatunku.
tego aminokwasu ćpun przede wszystkim odbudowuje serotoninę dlatego sen po ostrym ćpaniu jeśli się uda jest słaby, lekki, często się budzimy itp. Nie napisałem że działa nasennie, ale że pomaga zasnąć i wydaje mi się że dziesiątki milionów ludzi na świecie i środowisko medyczne tutaj się ze mną zgodzi. Ale ty najwyraźniej wiesz lepiej...
Wiesz co łączy sportowca i ćpuna? pocą się.
oże dla takiego matoła jak Ty trzeba zrobić napój zawierający substancje, które organizm wypaca i nazwać go " napojem dla ćpunów" bo w końcu nie jesteś sportowcem
Gdy się pocisz tracisz nie tylko wodę ale związki mineralne, dlaczego więc picie tylko wody miałoby ubytek tych związków uzupełnić?
Jestem naprawdę otwarty na jakąkolwiek krytykę i dialog, ale proszę o przynajmniej podstawowy poziom.
Jestem też otwarty na wszelakie badania i źródła, którymi się posiłkowałeś, sam chętnie przedstawię swoje. W przeciwnym wypadku pozostaje mi założyć, że nie masz racji.
A Temat powstał by proponować konkretne substancje i rozwiązania
http://talk.hyperreal.info/anhedonia-tr ... 35957.html
http://talk.hyperreal.info/nietypowe-st ... 38247.html
To kolejny do kolekcji.
w innych tematach na forum widziałem DZIESIĄTKI produktów wymienionych bez stopniowania ich jak by były jednakowo ważne, a większość z nich działa bardzo subtelnie podczas gdy inne są wręcz niezbędne,
Wydaje mi się, że to w ogóle często spotykany sposób prowadzenia dyskusji tutaj, udawanie mądrzejszego niż się jest i wyśmiewanie swojego rozmówcy i "przekrzykiwanie" korzystając z podstaw erystyki, uogólniając wypowiedzi by je łatwiej obalać (ćpun to nie sportowiec izotoniki są złe) albo przez zastosowanie homonimii aby rozszerzyć wypowiedź rozmówcy by wówczas ją obalić lub go krytykować jak Twoje udowadnianie, że propaguję solarę, choć nic podobnego nigdzie nie powiedziałem.
Zanim zaczniesz się nakręcać i pisać te wszystkie bzdety kolejny raz albo wysyłać mi linki do swoich postów jak by to coś miało udowodnić po prostu pomyśl na chwilę o swojej postawie wobec mnie z perspektywy neuronalnej reakcji Twojego mózgu na to że ktoś tutaj postanowił się podzielić wiedzą z innymi użytkownikami forum co nie do końca ci się spodobało bo do tej pory cierpliwie pracowałeś tutaj na swój image specjalisty od "dopingu mózgu" czy innych bzdetów choć może liznąłeś biochemię na podstawowym poziomie. Pewne neurony i neuroprzekaźniki takie jak noradrenalina uruchamiają obronną postawę w sytuacji gdy czujemy że nasze myśli należy chronić przed wpływem innych. Masz jakieś swoje zdanie, widzisz nooba na forum który pisze swoje i automatycznie uruchamia się w Twoim mózgu ta sama chemiczna reakcja która miałaby miejsce aby zapewnić przetrwanie w niebezpiecznych sytuacjach. W tym stanie najmłodsze ewolucyjne części mózgu są odsuwane od podejmowania decyzji i bardziej prymitywne fragmenty mózgu wpływają na racjonalne myślenie i system limbiczny powodując, że nieważne ile badań naukowych bym Ci przedstawił i jak bardzo racjonalne i mądre rzeczy bym napisał Ty i tak broniłbyś się i kombinował na wszystkie możliwe sposoby. To samo dzieje się u katolików, którym ktoś stara się wyjaśnić, że Boga wcale może nie być itp.. Starasz się uchodzić za racjonalnego i mądrego człowieka - wyjdź ponadto, rozmawiaj ze mną na poziomie naukowym, a nie pisz takich ogólników i bzdur które za chwilę obalę... Po prostu usiądź wygodnie, weź kilka głębokich wdechów i pomyśl, że przecież wiedza, którą dysponujesz może być gdzieniegdzie niekompletna lub nieprawdziwa.
Popatrz na moją wypowiedź z perspektywy wiedzy, którą chce się z tobą podzielić i weź pod uwagę że odpowiedź neuronalna twojego mózgu dopóki świadomie sobie tego nie uświadomisz będzie już na etapie czytania tego taka sama jak gdybym chciał Cię fizycznie zranić, nawet opinia kompletnie neutralna, czy taka, którą w innych okolicznościach uznałbyś za pomocną zostanie odrzucona w tym stanie, znajdziesz fragment który zniekształcisz, jak robiłeś to wcześniej lub w inny sposób wyśmiejesz mnie ponieważ to twoja obronna reakcja.. Po prostu bądź ponad tym i rozmawiaj ze mną na poziomie faktów, nie opinii, albo mieszania się z błotem. Wyrosłem z pyskówek na forum dawno temu.
Do rzeczy:
Napisałeś:
Ty weź kurwa najpierw przeczytaj ze zrozumieniem co do ciebie piszę. Jak się opalasz to produkujesz nadmiar wit. D oraz ciemnieje ci skóra. Im ciemniejsza skóra tym mniej wit. D się produkuje podczas ekspozycji na światło. I teraz sobie wyobraź że ktoś się ciągle opala i powoli jego organizm coraz gorzej produkuje wit D, czego ma wtedy niedobór?
Zgadzam się z Tobą, to naturalne, to mechanizm adaptacyjny naszego organizmu, gdy poziom witaminy D jest już duży skóra ciemnieje i nie trzeba jej więcej syntezować w takich ilościach. Ale po co to napisałeś? Czy ja pisałem że tak nie jest?
Zobacz co napisałeś wcześniej:
O kurwa, padne :D Poczytaj sobie o wpływie opalania na poziom witaminy D. Jak dobrze się wczytasz to się dowiesz, że osoby często się opalające mają chroniczny niedobór wit. D. Na solarium to możesz tylko raka złapać. Poprawa 'po' to efekt nagradzajacego działania opalania. W końcu uzależnienie od solarki nie wzięło się znikąd.
Pytałem o badanie które to potwierdza, podaj mi je. I nie podawaj mi przypadków idiotów którzy mają kompletnie zniszczoną cerę od opalania i solary ale coś co odnosi się do "standardowego człowieka" a nie patologicznej sytuacji.
Fakty są takie 70% europejczyków ma niedobory witaminy D (Badanie Faustino R. Pérez-López)
Więc zgodzisz się ze mną że to problem dość istotny, większość ludzi ma niedobory witaminy D witaminy która wpływa na :
-układ nerwowy (REGENERUJE NEURONY, zwiększa masę mięśni, jej niedobór prowadzi do mialgii i miopatii)
-układ kostny (niedobór powoduje krzywicę)
-układ IMMUNOLOGICZNY (zgodzisz się że przy ćpaniu czegoś co głaszcze serotoninę to jest hmm POTRZEBNE ? ) - aktywuje geny kodujące peptydy przeciwbakteryjne, Analiza 18 wyników badań, w których łącznie uczestniczyło 57 tys. ludzi, wykazała że wśród przyjmujący witaminę D, w średniej dawce 528 śmiertelność spadła o 7%, wiele badań potwierdza znacznie mniejsze guzy rakowe itp więc jej wpływ na układ immunologiczny jest naprawdę trochę większy niż mogłoby ci się wydawać gdy zacząłeś pisać swoje "o kurwa padne" zgodzisz się? Czy podać Ci więcej źródeł i badań?
- Wpływa także na układ krwionośny, rozrodczy, i pomaga regenerować wątrobę. Ale co ja tam mogę wiedzieć bo o kurwa padniesz, co?
Podsumujmy fakty: 70% osób ma niedobory, słońce lub UV powodują powstawanie tej substancji i jest bardzo zdrowa i korzystna. NIGDZIE nie napisałem żeby latać na solarę na potęgę ale kilka kilkuminutowych sesji w zimie radykalnie wpływa na ludzkie zdrowie i to bardzo tania i wydajna metoda poprawy naszego dobrostanu niezależnie od tego czy ćpamy czy nie.
To jest ciekawe: Porównujesz nagradzające działanie złej solary do narkotyków. Żeby w ten sposób obalić moje tezy, prosty zabieg, wrzucasz to do jednego worka bo ma jedną wspólną cechę i można wykazać że się mylę co? Niestety pomyliłeś się i tutaj:
EWOLUCJA faworyzowała te osobniki, które były częściej pod wpływem słońca bo dzięki niemu mieli twardsze kości, mocniejsze mięśnie i większą odporność, ale to za mało dla naczelnych czasem, trzeba było wypracować mechanizm nagradzania by mieć pewność że zostanie zapewniona odpowiednia ekspozycja na słońce stąd reakcja neuronalna. Jak chce Ci się sikać i wstrzymujesz siusiu też czujesz ulgę i masz neuronalną odpowiedź jak już siusiasz, jak chce ci się spać i w końcu się kładziesz rozpływasz się ze szczęścia, tak samo jak chce ci się jeść. Jak masz niedobór witaminy D słoneczko sprawi Ci trochę radości - popatrz wrzuciłem to do worka z "dobrymi" rzeczami za które jesteśmy nagradzani, gram Twoimi kartami? Widzisz teraz jak głupia jest dyskusja w taki sposób?
Jak cieszę się jak cholera gdy mam orgazm to znaczy że to złe tak jak narkotyki? Bo to próbujesz dowieść wrzucając witaminę D to tego samego worka....
Kolejna rzecz od Ciebie:
Problemy ze snem po ćpaniu to wynik zaburzeń elektrolitów i hipoglikemii.
I NIC WIĘCEJ? Jak się naćpam i nie mogę spać to dlatego że nie mam elektrolitów? Przebiegłeś kiedyś maraton? nie będziesz miał elektrolitów ale zaśniesz jak dziecko. Uwierz mi... mechanizm działania dragów i zaburzenia snu są ZNACZNIE bardziej zaawansowane na poziomie biochemii niż brak elektrolitów i hipoglikemia i każda substancja różni się od siebie tak drastycznie że wymaga indywidualnego podejścia. Stąd moje rozróżnienie na to co robić w wypadku serotoniny i dopaminy i dlaczego.
Ale uwaga, pomijając fakt że palnąłeś małą gafę tutaj napisałeś że to brak elektrolitów widzisz.. I PO TO WŁAŚNIE są napoje izotoniczne które polecałem... ABY UZUPEŁNIAĆ elektrolity, więc dlaczego przeczysz stosowaniu środków, które powstały by uzupełniać elektrolity skoro potem (przecząc innej tezie) podajesz swoją mądrość że to brak elektrolitów więc trzeba je uzupełnić?
Po każdym serotoninowym dragu sen jest lekki, urwany itp z powodu zaburzeń w gospodarce serotoniną, nieważne czy jej ilość w przestrzeni synaptycznej została zwiększona przez zahamowanie wychwytu zwrotnego, lub w jakikolwiek inny sposób. Organizm dążąc do homeostazy stara się jej ilość zmniejszyć a gdy drag przestaje działać jej ilość spada jeszcze bardziej i zanim to się nie unormuje trochę czasu musi minąć. Na nieszczęście substancja, którą wydzielamy by spać - melatonina produkowana jest z TEGO samego aminokwasu co serotonina, Ale dla organizmu ważniejsze jest syntezowanie serotoniny by wrócić do "normy" więc gdy robi się ciemno nie mamy wystarczająco dużo melatoniny by spać, dlatego poza dostarczeniem budulca dla serotoniny jakim jest 5 HTP dostarczamy gotowy produkt - melatoninę aby zarówno regenerować serotoninę jak i lepiej spać. Nie wiem skąd czerpiesz swoją wiedzę, ale po prostu tak jest.
Z tego samego powodu u zdrowego człowieka 5 HTP wywołuje efekt ułatwiający zaśnięcie, bo część tego konwertuje się do melatoniny gdyż poziom serotoniny o wiele łatwiej wyregulować u zdrowej osoby niż ćpuna.
To jest bardzo ciekawe i dobrze obrazuje twój poziom wiedzy dlatego tu się zatrzymamy:
To teraz pomyśl nad tym jeszcze raz. Kto ma więcej norepinefryny i dopaminy? Biegacz czy gość na spidzie? Teraz pomyśl sobie, że ten biegacz normalnie je, a ten gośc na spidzie wcale nie je i nie śpi. Do tego ten gość na spidzie ma zupełnie inaczej zorganizowaną gospodarkę elektrolitów, neuroprzekaxników i hormonów. To teraz, powiedz mi, co poza poceniem ich łączy? Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale pot może mieć różny skład.
Myślę... I myślę kto ma więcej czego? nie lepiej używać określenia noradrenalina? Jest chyba powszechniej stosowane i dopaminy... Biegacz czy gość na spidzie... Hmmm.. Myślę i myślę i co? Wydaje mi się że mają jej tyle samo. Twoje pytanie jest zresztą bardzo źle sformułowane. Mają tyle samo neuroprzekaźników, różni się tylko ich rozlokowanie u jednego więcej jest w szczelinie synaptycznej u innego mówiąc łagodnie i tak abyś zrozumiał "gdzie indziej". Biegacz normalnie je a gość na spidzie wcale nie je i nie śpi ale co to ma do rzeczy? Bo nie rozumiem? Teraz jest fajnie uwaga: Gość na spidzie ma inaczej zorganizowaną gospodarkę elektrolitów neuroprzekaźników i hormonów? ŻE CO?!?!?!
CO TO JEST gospodarka neuroprzekaźników?
Nieważne od początku:
Skład potu różni się owszem ale co z tego? Czy ja piszę że się nie różni? Wciąż zawiera wodę, mocznik, kwas mlekowy i związki mineralne, sód, wapń, magnez, żelazo, potas - KAŻDY pot, rozumiesz? Różni się proporcjami, gdzieniegdzie dochodzą inne rzeczy, niektóre dragi się wydala z potem lub ich metabolity.
Co zawiera izotonik?
Uwaga:
ŚÓD, chlorki, wapń, potas, magnez,
Skoro wiesz że tracisz sód magnez potas i wapń bo się pocisz to powiedz mi CO jest złego w uzupełnieniu ich w napoju izotonicznym? No co? Napój izotoniczny zaburzy Twoim zdaniem tą "gospodarkę hormonalną" ? albo inną gospodarkę? Zdajesz sobie sprawę, że trochę tutaj przegiąłeś prawda? To tylko woda z substancjami śladowymi + węglowodany, te ostatnie są świetne ponieważ gdy wciąż masz jadłowstręt dostarczasz sobie paliwa dla mózgu i zmniejszasz ból głowy który może wystąpić w trakcie lub po. Nie udowodniłeś mi nadal dlaczego napój izotoniczny miałby być zły, wyrażasz swoje zdanie ale nie udowodniłeś mi niczego a czy ja udowodniłem Tobie? Zastanówmy się, wiemy że się pocimy i w pocie tracimy związki mineralne i wiemy że dzięki izotonikowi związki mineralne uzupełniamy - jak dla mnie to wystarczający powód.
No i na koniec:
Ty chyba nie wiesz do kogo piszesz. Wejdź na Doping Mózgu i Anhedonię i zobacz moje ostatnie wypowiedzi.
O w pizdę! Teraz już wiem do kogo piszę! Chylę czoła! A tak na serio, nie chcę Cię obrażać ani podważać twojego autorytetu to co piszę to moje prywatne zdanie, widać że wiesz sporo na ten temat, ale to taka wiedza internetowa, z for, wikipedii itp, nie jest usystematyzowana i głównie to twoje poglądy, nie chcę Cię obrażać, tak to po prostu wygląda. Ja nie jestem specjalistą w tym temacie, jestem tylko psychologiem klinicznym ale na studiach zainteresowałem się neurobiologią i neurokognitywistyką bardzo mocno i coś tam na ten temat wiem, ponadto od wielu lat wcielam swoją wiedzę w życie i w gigantyczny sposób przekłada się to na jakość mojego życia. Wydaje mi się, że po prostu moje zdanie na tematy, na które do tej pory wypowiadałeś się z tonem mędrca i mentora tutaj nie do końca ci się spodobało i postanowiłeś mnie zdyskredytować ale koniec końców nie rozmawiamy o tym czy bóg jest i go nie ma, rozmawiamy o czymś co można zweryfikować empirycznie na co są dowody itp.. Musimy dojść do porozumienia i na to liczę.
peace!
jestem tylko psychologiem klinicznym
BTW. odstaw fuke
Abstrahując od tematu:
Swoją drogą zgadzam się z Tobą co do cukru w diecie w 100%, Prawda jest taka że współczesny człowiek spożywa go kilkadziesiąt kilogramów rocznie zaś przed rewolucją rolną przez setki tysięcy lat nasi przodkowie ewoluowali na pokarmach składających się głównie z białka i tłuszczu zwierzęcego z bardzo małą ilością węglowodanów. Cukier nie tylko uzależnia ale degeneruje nasz organizm, gdyż nie jesteśmy do konsumpcji go w takich ilościach jak obecnie przystosowani. Mam sporo doświadczenia z suplementacją ALC i z głodówkami i suplementacją na głodówkach gdybyś kiedyś był zainteresowany.
Jeszcze raz powtórzę, nie uważam Cię za idiotę, wiesz sporo, ale nie na tyle byś był jakimś nieziemskim autorytetem, jak dotąd przynajmniej nic na to nie wskazuje, chciałeś po prostu przykozaczyć i poczepiać się ale kiepsko wybrałeś swoją linię obrony i wiesz w głębi serca że mam rację, zarówno co do elektrolitów, witaminy d jak i melatoniny i 5-htp. Więc starasz się zachować twarz w obliczu przytoczonych przeze mnie wiadomości których nie możesz wprost podważyć.
Szanujmy się i nie oceniajmy przez stereotypy, czarni, homoseksualiści, czy psychologowie to także ludzie. Obrażając mnie tylko dlatego, że nie potrafiłeś przytoczyć argumentów podważających to o czym piszę kompromitujesz jedynie siebie.
No, ale dobra. Masz doswiadzczenie (wieloletnie) ze stymulantami typu amfa wiec:
Dlaczego na zejsciu z dri/dra mam sie suplementowac L-Dopa skoro wywola to nadmiar dopaminy, ktory prowadzi do stresu oksydacyjnego?
Poza tym nie napisales nic odkrywczego. Trzeba dobrze sie odzywiac, witaminy, mineraly i dwa inne dosc popularne suplementy.
Ale to co napisales, nadal nie pomoze komus kto czesto bierze b-k, amfe czy bedzie totalnie zeszmacony po ciagu (chocby 2-3 dniowym)
Co do reszty postow w temacie to zamiast sie skupic na merytoryce to ty pierdolisz jakies glupoty o bogu i stosunku do ludzi.
Niedoboru wit D, to fajnie ale wystarczy zjesc 3-4 jajka, nie mowiac, ze prawie kazdy na stimsach przyjmuje kompleksy witamin.
Sabatiel pisze:zainteresowałem się neurobiologią i neurokognitywistyką bardzo mocno i coś tam na ten temat wiem, ponadto od wielu lat wcielam swoją wiedzę w życie i w gigantyczny sposób przekłada się to na jakość mojego życia
suplementacją na głodówkach gdybyś kiedyś był zainteresowany.
czy psychologowie to także ludzie
le nie na tyle byś był jakimś nieziemskim autorytetem
protech33 pisze:Beznadziejnie sie czyta twoje posty. 1/2 jak nie wiecej z marszu jest do wywalenia bo nie zawiera nic sensownego poza emocjonalnymi wycieczakmi autora o swoim zyciu, bogu albo innych pierdoloach.
protech33 pisze:No, ale dobra. Masz doswiadzczenie (wieloletnie) ze stymulantami typu amfa wiec:
Dlaczego na zejsciu z dri/dra mam sie suplementowac L-Dopa skoro wywola to nadmiar dopaminy, ktory prowadzi do stresu oksydacyjnego?
Suplementacja na zejściu nie wywoła nadmiaru, nie wywoła nawet podobnego stanu do "sprzed" ale na zwiększy poziom w stosunku do nie dostarczania organizmowi prekursorów.
protech33 pisze: Poza tym nie napisales nic odkrywczego. Trzeba dobrze sie odzywiac, witaminy, mineraly i dwa inne dosc popularne suplementy.
Ale to co napisales, nadal nie pomoze komus kto czesto bierze b-k, amfe czy bedzie totalnie zeszmacony po ciagu (chocby 2-3 dniowym)
protech33 pisze: Co do reszty postow w temacie to zamiast sie skupic na merytoryce to ty pierdolisz jakies glupoty o bogu i stosunku do ludzi.
Niedoboru wit D, to fajnie ale wystarczy zjesc 3-4 jajka, nie mowiac, ze prawie kazdy na stimsach przyjmuje kompleksy witamin.
Niedoboru witaminy D nie uzupełnisz za pomocą jajek ani witamin, jeśli jesteś w 70% osób z niedoborem witaminy D i za wszelką cenę nie chcesz się czasem opalać zwłaszcza w zimie to jedyna suplementacja która z naukowego punktu widzenia przynosi efekty to 1000 do 5000% normy witaminy D DZIENNIE! Nie uzupełnisz tego ani wita minerem ani jajkami. Nie wiem jak na to wpadłeś.
Sabatiel pisze:zainteresowałem się neurobiologią i neurokognitywistyką bardzo mocno i coś tam na ten temat wiem, ponadto od wielu lat wcielam swoją wiedzę w życie i w gigantyczny sposób przekłada się to na jakość mojego życia
Tiaaa. Więc może skrócę. Aby było bardziej zrozumiałe.
Napój izotoniczny podczas ćpania, w czasie objawów zejścia 5 krotna dawka prekursorów dopaminy i serotoniny + melatonina, drugiego dnia 3 krotna, trzeciego jednokrotna, witamina D aby zwiększyć odporność organizmu w dawkach 5000% dziennego spożycia. I preparaty witaminowe jak wigor / centrum / witaminer wyrzucić z marszu do kosza. Ważniejsze od witamin jest jedzenie białka.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/snialnia.jpg)
Andrzej Urbanowicz, dla dobra sztuki, zgodził się być królikiem do testowania LSD
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/niemcy.jpg)
Niemcy w obliczu "fentanylowej fali". Eksperci biją na alarm.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/pippismoking.jpg)
Czy świadek może odmówić odpowiedzi na pytania w sprawie o narkotyki? Analiza art. 183 K.p.k.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/walgreen.jpg)
Według rządu USA Walgreens wydawał opioidy bez uzasadnienia medycznego
Departament Sprawiedliwości USA wytoczył proces przeciwko sieci aptek Walgreens, oskarżając ją o realizację milionów recept na kontrolowane substancje, w tym opioidy, bez odpowiedniego uzasadnienia medycznego. Zarzuty obejmują wydawanie recept z „czerwonymi flagami”, które wskazywały na ich potencjalną nielegalność.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/browar.jpg)
Będzie minimalna cena za gram alkoholu? Czarny scenariusz dla browarów
Ministerstwo Zdrowia analizuje możliwość wprowadzenia minimalnej ceny za gram alkoholu, co skutkowałoby głównie wzrostem cen piwa. To spełnienie marzeń przemysłu spirytusowego - mówią piwowarzy - informuje wtorkowy "Puls Biznesu".
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/178-276058.jpg)
Narkotyki z Ameryki Południowej i Europy warte blisko 9 milionów złotych przechwycone
Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali 37-latka w jednym z mieszkań na warszawskiej Woli. Mężczyzna podejrzany jest o posiadanie blisko 25 kilogramów narkotyków, o łącznej wartości blisko 9 milionów złotych. Sąd przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola, stosując wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy.