Więcej informacji: Beta-ketony w Narkopedii [H]yperreala
-----
Będę, w najbliższym czasie, próbował mixu M1 + bk-PMMA jako, że obie substancje dobrze zachowują się po podaniu oralnym. Modyfikowany pokazuje pazurki przy donosowym, a taka droga administracji nie wchodzi w grę.
Osobna kwestia to dawkowanie i ew. dorzucanie później. Dla Pani myślałem dawkę pierwszą jednorazową 150mg M1 + 100mg bk-PMMA i późniejsze dorzucenie 100mg bk-PMMA po ok 2h. Dla siebie jeszcze się waham.
Wariant 1: Pierwsza dawka 300mg M1 i dorzucenie 300 bk-PMMA po ok. 2h.
Wariant 2: Pierwsza dawka 200mg M1 + 100mg bk-PMMA i dorzucenie 300 bk-PMMA po ok. 2h.
Jakieś sugestie?
Powód: Zmiana nazwy tematu.
Naszły mnie ponure przemyślenia. Po mefie seks był boski. Teraz mefa nie ma i jest średnio. Utraciłem większą część tej przyjemnośći. Nie mam ochoty. Wolę pogadać z panną, albo pograć z nią na playu. I jeszcze do tego dochodzą kłopoty z erekcją. Kończę bardzo szybko albo w ogóle nie mogę. Bufy srufy zamiennikiem mefisto nie są i do seksu nie dodają tej dzikiej euforii, dlatego ostatnio mam wahania nastrojów jak 15 z okresem i chyba musi minąć spory okres czasu, zanim poznam uroki trzeźwego pierdolenia. Chujowa sprawa.
nie wiedząc o tym, nie
nie wiedząc, nie
jak mocno ja
jak mocno ja kocham Cię"
Naszły mnie ponure przemyślenia. Po mefie seks był boski. Teraz mefa nie ma i jest średnio. Utraciłem większą część tej przyjemnośći. Nie mam ochoty. Wolę pogadać z panną, albo pograć z nią na playu. I jeszcze do tego dochodzą kłopoty z erekcją. Kończę bardzo szybko albo w ogóle nie mogę. Bufy srufy zamiennikiem mefisto nie są i do seksu nie dodają tej dzikiej euforii, dlatego ostatnio mam wahania nastrojów jak 15 z okresem i chyba musi minąć spory okres czasu, zanim poznam uroki trzeźwego pierdolenia. Chujowa sprawa.
Co natomiast do sexu na trzeźwo. Omówiliśmy się z partnerką, że takie sexualne sesje po zażyciu będą nie częściej niż raz na 2 miesiące. Trzymamy się tego i zdecydowanie się to sprawdza. Traktujemy to jako element urozmaicenia, a nie wymóg do dobrego sexu. Lubię sex na trzeźwo i lubię po zażyciu. Grunt to nie nadużywać tego drugiego.
Problemy, które opisujecie są zdecydowanie na tle psychicznym. Proponuje zmienić nastawienie, nie rozmyślać, zwłaszcza podczas, że po mefie to było lepiej i w ogóle. Łatwo wtedy się rozproszyć i klapa z dojściem. Najlepiej też porozmawiać z partnerką, które po mefie zdecydowanie są odważniejsze, być może potrzeba Wam dodatkowych wrażeń. Na takie problemy dobra jest, także długa gra wstępna, a nie od razu...
Popróbujcie, grunt to się nie załamywać i cieszyć z drobnych sukcesów, a dawna forma powróci.
69plateau pisze: Czyli nie tylko ja tak mam.... Znaczy mam trochę delikatniej niż ty, ale też nie kręci mnie już seks jak kiedyś, albo zbyt szybko dochodzę, albo w ogóle nie umiem....
Co do impotencji to osobiście zarzucam 0,25mg Viagry i stoi jak maszt na Darze Młodzieży. Wiem, wiem, będziecie siać panikę, że na układ sercowo naczyniowy to nie za dobre. I faktycznie dla osób problemami nadciśnienia może się skończyć kiepsko, tyle że dla takich osób już samo używanie stymulantów to ryzyko.
Ja zwykle zarzucam 40mg Propranolol + Prestarium 10mg na godzinę przez piciem alkoholu. Obniżam tętno oraz ciśnienie krwi. Potem solidny posiłek kaloryczny -np. duża pizza, żeby nie skuć się za łatwo. Następnie na before party idzie alkohol - zwykle driny. Tuż przed imprezką stymulant. No i gdy trafi sie jakaś erotyczna przygoda to te 0,25mg Viagry żeby nie dać plamy przed panną. Sexik, potem z 8 h snu i następnego dnia jak młody Bóg!
Chodzi mi o meski yyy.. nektar pozostawiony oralnie,normalnie i ten tego w partnerce jak i powiedzmy to co sie zmiksuje w mikropeknieciach przez naczynka krwionosne przy stosunkach bez gómkowych. Spotkał sie ktos z czyms takim? Jednym z najczestszych analogi u pań było przyspieszone bicie serca z samopoczuciem raczej negtywne odczucia poza dwoma razami. Wlasnie o tym co wspominałem powyzej i totalnej głupawki u drugiej i ona troche była pod wpływem alku. Ale tylko alku :rolleyes:
A i bol głowy przz kilka godzin nawet sie utrzymujacy
Mmelon89 pisze:co tu duzo pisac po prostu predzej czy pozniej bedziecie impotentami od tych gowien gownie....
69plateau pisze:Więc prędzej aseksualność.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/6/6f5be6d7-dfce-4f0f-bd3d-755949d53346/462578478_1229096741492591_1019011616424445619_n%20%281%29%20%281%29.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250624%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250624T061402Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=8e531338aacd82d78f209cfec41e1ac205297b2ef94cc51647bd7745ab707be8)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaheart.jpg)
Marihuana zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mozgnastolatka.png)
THC i rozwój mózgu nastolatków – co pokazują najnowsze badania?
Używanie marihuany może prowadzić do ścieńczenia kory mózgowej u nastolatków – wynika z najnowszego badania prowadzonego przez Gracielę Piñeyro i Tomáša Pausa, naukowców z CHU Sainte-Justine oraz profesorów Wydziału Medycznego Uniwersytetu w Montrealu. Współpraca dwóch laboratoriów badawczych, korzystających z uzupełniających się podejść, wykazała, że THC – czyli tetrahydrokannabinol, substancja aktywna w konopiach – powoduje kurczenie się arborescencji dendrytycznej, czyli „sieci anten” neuronów, które odgrywają kluczową rolę w komunikacji między nimi. Skutkuje to zanikiem (atrofią) pewnych obszarów kory mózgowej – co jest szczególnie niepokojące w wieku, w którym mózg się rozwija.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/zrzut_ekranu_z_2025-06-12_18-39-02.png)
Cudowne "koktajle" i narkotyki. Nieznane oblicze złotej ery Hollywood
Narkotyki, używki i magiczne koktajle, które miały utrzymać największe gwiazdy ekranu w dobrej kondycji, zdolne pracować na planie przez trzy doby bez przerwy, były w Hollywood na porządku dziennym...
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/nzpsychedelicshroomz.jpg)
Psylocybina na depresję lekooporną. Nowa Zelandia stawia na psychodeliki
Nowa Zelandia dołącza do grona państw, które dopuszczają medyczne zastosowanie substancji psychodelicznych. Tamtejsze władze zezwoliły właśnie na stosowanie psylocybiny – psychoaktywnego związku obecnego w grzybach halucynogennych – w leczeniu depresji opornej na standardowe terapie.