I teraz pytanie do was, jak myślicie. Czy nie byłoby lepiej, gdybym zamienił te wszystkie gówna (SSRI i stabilizatory) na buprenorfinę w kontrolowanych*** dawkach, podjęzykowo? Powiedzmy 3mg na dobę? 5mg? Plus cały czas terapia, która by mnie chroniła przed wpadaniem w to myślenie "o jakbym se przyjeeeeeebaaaaaał"?
Od razu mówię, że buprenorfinę próbowałem, jechałem na niej dwukrotnie przez dwa tygodnie i było bez euforii, za to z umiarkowaną chęcią do działania i bez głodu (zupełnie - zero myślenia o majce i kodzie, bo hery wtedy ze mną nie było jeszcze).
*Na oddziale detoksykacyjnym of course.
**Przykładowo: jaki jest sens zakładania firmy? - żeby mieć pieniądze - po co mieć pieniądze? - żeby móc podróżować (no ja lubię na przykład)... tylko zaraz się pojawia pytanie: co mi się w tej podróży niby spodoba? Bo jak ostatnio wyjechałem to mi przy tym wszystkim opiatów brakowało jak ja pierdolę. I wszystkie doznania, na które się cieszyłem chuj strzelił.
***Mam bardzo mocne wsparcie, którego za chuj już nie chcę oszukiwać, więc może mi się uda. Zresztą wyrywkowe testy również są możliwe wówczas.
titi pisze:Trzy miesiące trwam w abstynencji; jestem na etapie kryzysu i ZA CHUJ nie wierzę, że może mi się poprawić.
titi pisze:Wszystkie te gadki o kreowaniu samego siebie, o uwalnianiu się trafiają do mnie tylko na rozmowie, na terapii grupowej, a potem wracam do domu i po prostu NIE MAM SIŁY, żeby coś zmieniać w życiu.
titi pisze: Próbuję założyć firmę, ale kurwa, jak bardzo bym nie zaciskał zębów - po prostu nie widzę w tym sensu, bo sens czegokolwiek dawały mi opiaty**.
titi pisze:I teraz pytanie do was, jak myślicie. Czy nie byłoby lepiej, gdybym zamienił te wszystkie gówna (SSRI i stabilizatory) na buprenorfinę w kontrolowanych*** dawkach, podjęzykowo?
Jak chcesz rady bo nie wiesz co robić to łaź na terapię, niczego nie ćpaj, zaciśnij dupę i jak już nie masz na nic siły to chociaż czekaj aż sytuacja się poprawi.
Tak sobie właśnie pomyślałem że bardzo dobrym pomysłem mógłby być wątek w którym byś opisał całe te gówno przez które musiałeś przejść aby powiedzieć "opłacało się" (bo chyba tak jest?)
Wątek mógłbyś nazwać "A oto dowód dla nie wierzących, Jam jest Bóg Twój oxan który wyszedł z opiatów a wam ćpuny chuj w dupska dopóki się nie ogarniecie" :D
Naprawdę mógłbyś coś fajnego nam opowiedzieć, co by chociaż jednej czy dwóm ćpakom pomogło (zawsze warto spróbować).
Masz u mnie po chuju wielki szacunek za to że udało Ci się dokonać czegoś co i Ja bym bardzo chciał ale mam za małe jajka. (nie wiem czy Cię to usatysfakcjonuje ale musis mieć po chuju wielkie jaja wychodząc z tego gówna).
Pozdro
U Ciebie wystepuje inny problem, nie przestawiles swojego myslenia, nie cpasz bo musisz, bo oczeują tego inni, bo wiesz ze to "złe", ale tak na prawde w głebi duszy nie chcesz tego nałogu rzucić. Tak długo jak bedziesz opio traktowal jako wyznacznik szczescia i jedyna droge do jego osiagniecia tak długo Twoja abstynencja jest pozbawiona sensu bo jest bezowocna, bo zdrowotnie duzego zysku nie masz. Masz typową ponarkotykową depresję i SSRI i inne leki + psychoteriapia to najlepsze co moglbym polecic i z reszta jak widze idziesz tym torem tylko cos nie bardzo skutecznie. Idz do lekarza, powiedz mu jak sie sprawy mają (tj, to co napisales tutaj), moze on wymysli jakis sensowne rozwiazanie problemu np. zmieniajac leki.
Ode mnie taka męska rada, jak masz troszkę kabony to kup sobie fajną furkę, motocykl.
Niech stoi na podjeździe abys mial swiadmosc ze wydałeś te pieniądze na coś naprawdę fajnego, a nie rozjebałeś w miesiąc dwa na cpańsko.
Rób sobie sam małe prezenty - materialne, rzeczy które zawsze chciałeś mieć a nigdy nie miałeś na nie tyle hajsu by kupić.
Zacznij od małych kroczków by móc potem kupować mercedesy, bejce i ruchać na tylnym siedzeniu po 2 dupeczki naraz.
Pieniądze to największy narkotyk !
BuddahLova pisze:Oxan,...
Rób sobie sam małe prezenty - materialne, rzeczy które zawsze chciałeś mieć a nigdy nie miałeś na nie tyle hajsu by kupić.
Za twoją radą - bo tacy ludzie jak Ty mnie podnoszą na duchu - daję sobie rok (będę w tych 5% wyleczonych tylko psychoterapią, I hope). Swoją drogą zabawne, że nawet nie miałem słynnego miesiąca miodowego. Po prostu od trzech miesięcy jest chujowo ;)
I jeszcze kwestia kontroli. Ja tam akurat wierzę, że to się może udać. Oczywiście nie będę sobie sam wydzielał dawek, nie będą to dawki mocne (wiadomo, że bupra jest w pewnym sensie odporna na tolerancję, długo działa itd.). Pierwsze tygodnie abstynencji wytrwałem właśnie pod taką kontrolowaną kontrolą (dałem rodzinie pieniądze i w ogóle się maksymalnie zabezpieczyłem, żeby nic nie skombinować). Tylko w sumie faktycznie, jak to się rozbuja to będzie niefajowsko.
Tak czy inaczej, dzięki za wsparcie i odpowiedzi. Terapia dziś (aż się cieszę, hyhy).
Moim zdaniem bupra i mietek są dla tych co chcą ćpać ale nie mają już kasy ani żył na uliczny towar i są "skazani" na łaskę programów substytucyjnych. Inni pewnie się nie zgodzą ale to moja opinia.
Jeszcze jedna sprawa. Samo chodzenie na terapię nie wystarcza. Nie wiem jak ty pracujesz ale trzeba naprawdę mocno się przykładać do pracy nad sobą i się starać. Byli tacy co chodzili ze mną i po prostu odpierdalali swoją godzinkę i wychodzili marząc o ćpaniu, im leczenie nic nie dało. Jak na mój gust to za mało myślisz o pracy nad sobą a za bardzo się ślinisz na tą buprę i kombinujesz jakby tu usprawiedliwić przed sobą i innymi choćby te wydzielone, słabe 3mg.
pozdro
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaheart.jpg)
Marihuana zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/legalizacjaogranicznaproblematyczneuzywanie.jpg)
Legalizacja marihuany ogranicza problematyczne używanie i poprawia kondycję psychiczną
Badacze analizują, jak legalny dostęp do marihuany wpływa na konsumpcję i zdrowie psychiczne uczestników. W pierwszej akademickiej publikacji zespół badawczy przedstawił bezpośrednie porównanie legalnego i nielegalnego pozyskiwania tej substancji. Badanie rozpoczęto w styczniu 2023 r. jako wspólne przedsięwzięcie Departamentu Uzależnień w Bazylei, Uniwersytetu w Bazylei, Uniwersyteckiej Kliniki Psychiatrycznej w Bazylei (UPK) oraz Służb Psychiatrycznych Aargau.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/zrzut_ekranu_z_2025-06-12_18-39-02.png)
Cudowne "koktajle" i narkotyki. Nieznane oblicze złotej ery Hollywood
Narkotyki, używki i magiczne koktajle, które miały utrzymać największe gwiazdy ekranu w dobrej kondycji, zdolne pracować na planie przez trzy doby bez przerwy, były w Hollywood na porządku dziennym...
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/k-a092ct.jpg)
Jak służby rozbiły kokainowy szlak z Kostaryki do Europy?
Międzynarodowa operacja o kryptonimie „Purga-Calipso Guanacaste”, koordynowana w Europie przez Europol i prowadzona równolegle przez kostarykańską Policía de Control de Drogas, hiszpańską Guardia Civil oraz portugalską Polícia Judiciária, zlikwidowała szlak przerzutowy, którym od 2019 roku trafiały do Europy setki kilogramów kokainy ukrytej w mrożonym proszku juki i kontenerach z owocami.