Alkohol etylowy pod każdą postacią.
Więcej informacji: Etanol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 323 • Strona 1 z 33
  • 1743 / 25 / 0
To pytanie uważam, że powinno znaleźć się wyżej w "wątkach przyklejonych"

A brzmi następująco : JAK RADZICIE SOBIE Z ZAPRZESTANIEM PICIA PO KILKUDNIOWYM LUB NAWET O DUŻO WIĘKSZYM CIĄGU ??

Czy ktoś redukuje dawki, czy ktoś pije jakieś tam wódki z herbatkami, czy ktoś bierze na to leki ?

Jestem bardzo ciekawy wymianą zdań :-)
Non omnis moriar.
  • 152 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: zyrtec »
Dostępu do prochów nie mam więc jesli jest jeszcze kasa(zazwyczaj nie ma, wszystkie źródła wyczerpane) to stopuję browarami. Dobrze jak jest magnez- pomaga troszkę na najgorsze objawy i skręty mięśni. Najlepiej jak nie ma forsy bo wtedy kombinuję dalej i przedłużam ciąg. Ostatnio wystopowała mnie rewolucja wątrobowo-żołądkowa. Tygodniowa wycieńczająca biegunka(ogień odbytniczy) i ciągłe mdłości+ nie przyjmowanie alkoholu przez organizm sprawiły, że pomimo jeszcze dostępnej gotówki przerwałem tygodniówkę. Teraz nie piję ale coś czuję, że na święta pęknie jakaś bateria.
  • 1047 / 22 / 0
Nieprzeczytany post autor: banshee »
po niszczycielskich ciagach alkoholowych kiedy juz padam na pysk i nie moge zejsc z fazy redukuje dawki. Codziennie zmniejszam ilosc wypijanego alkoholu. Staram sie pic dopiero jak juz fest mna telepie i czuje sie, ze TO cos strasznego nadchodzi. Wtedy pije mocne piwo i przerwa, ile wlezie sie wstrzymuje. Oczywiscie nawet nie czuc upojenia alkoholowego, jedynie czuc to, ze sie przezyje.

To jesli nie mam lekow bo jesli mam benzo to lykam benzo, pije na pozegnanie jedno piwo i jest ok. Jest ulga, spokoj, nie ma potrzeby picia, nie ma zadnych efektow odstawiennych, jade na benzo ze 2-3 dni i jest ok(nie dluzej! bo pozniej meczy odstawka benzo). Tylko tu czasami jest problem ( po wytryezwieniu jak mi sie nudzzi) bo jesli zaraz po tym nie wskocza mi inne dragi (a po benzo jak wiadomo nie istnieje rozsadek i silna wola ) to albo wpierdalam sie dalej w ciag alko lub opio lub spid albo nie ( to zalezy od tego jaki byl ciag, jak jeszcze fest po dupie i glowie nie dostalam to niszcze sie dalej, jak juz nie mam mocy to ulga jaka przynosi benzo jest jak strzal kompotu dla skreconego cpuna ) w 98% cpam cos dalej ALE NIE PIJE a o to chodzi i mnie nie ciagnie


nigdy nie stosuje zadnych herbatek, nawet nie nawadniam organizmu zbytnio bo on sie o to nie doprasza. Nie chce mi sie pic, nie jem magnezow ani nic bo to wiele mi nie daje.

bezsennosc mnie wkurwia niemilosiernie ale cierpliwie ja znosze, wypacam cale gowno z siebie, ledwo funkcjonuje ale pozniej jest ok. jestem jak nowonarodzona i jak wiadomo.... wracam do rozrywek :blush:

na moje nieszczescie w takie alko ciagi wpadam tylko jak zaprzestaje cpania, NA PRZYKLAD TERAZ

bo jestem pojebana i wydawalo mi sie, ze po jebanym ciagu na opio-benzo uda mi sie jebnac to z dnia na dzien i wiele nie myslac, bedac jeszcze pod wplywem brauna i rolek wsiadlam w busa i wyjechalam z polski nie zabierajac ze soba NIC, nawet neuroleptykow czy innych oglupiaczy. Moj braun i inne cpanie spoczywa schowane w cipce zakonnicy i czeka, a ja tesknie, glowa jestem tam, nie moge wytryzmac i z braku laku pije i bakam, bo tylko to mam tu full wypas pod nosem.

wiec witamy skreta zapijanego alkoholem i odstawke alkoholu zagluszona czymkolwiek, jestem po prostu niesmiertelna jesli to przezyje kolejny raz ( ale jak znam siebie to pojde do pani doktor i powiem, ze biedna znow zapomnialam lekow z polski ( i niestety tylko tramca i alpre dostane, ale dobre i to) albo wyprobuje tutejszego brauna, tylko mam cienizne z kasa i boje sie ze chuje mnie zwaluja)


tak wiec kochani, zeszlam troche z tematu ale tak bywa.

jesli zmniejszanie dawek wam nie dziala ( bo wasz system operacyjny nie rozumie komendy REDUKCJA ) to ydobywacie benzo np

idziecie do obcego weta
mowicie, ze poprzedni wet wypisywal waszemu kotu relanium bo jest marzec a kotu odpierdala i nie daje spac, skacze po scianach i ludziach, drapie i terroyzuje dom a nie wypusycyacei go na dowr bo mieszkacie na 4 pietrye i nie macie jak.

i dostajecie relanium 5mg 20tbl, styknie wam

pozniej, jak sie wam noga powinie idziecie do lekarza rodzinnego i mowicie to samo, ze wet wypisywal rolki ale go nie ma a kot szaleje. i znow to samo. i macie kolejna szanse

ALE I TAK JA ZAPIJECIE


wiec

IDZIEMY SIE LECYZC!

ja jeszcze tylko troszke, tylko troszke pocpam, tylko troszke i juz jest osoba ( przyjaciolka) ktorej bedac nacpana powiedyialam ze ma mnie wykopac na leczenie, i wiem, ze pewnie ja oszukam i powiem, ze nie cpam, a ona nie zauway nic ale siebie samej ni oszukam, a nie chce skonczyc na ulucy, w burdelu albo pod ziemia, wyjde z tego


damy rade :)
one two fuck you!

Odcinam się od was, odcinam, od szarej rzeczywistości, zapominam...
  • 1743 / 25 / 0
Ja przykładowo zacząłem ten wątek na mega kacu - jednak do tej pory zdążyłem wziąść 2,5mg klonazepamu i 2 mg alprazolamu i 3 piwa = kac przeszedł ;-)
Non omnis moriar.
  • 761 / 11 / 0
koda, trawa, benzo (jakby się miało)... ale mistrzem jest GBL... tyle, że to przerzucenie się z ciągu alkoholowego na (zapewne) dużo dłuższy giblowy, który też trzeba jakoś bezawaryjnie kiedyś zakończyć...
  • 145 / 2 / 0
Błędne koło, miałem ostatnio(przez 2 lata już jakoś :nuts: ) sporo przerw po kilka dni, a tak to chcę się najebać, najgorsze weekendy, benzo pomaga ale i tak jest popijane 2-4 piwami z nudów, podobnie z gbl dzięki któremu mogę się ogarnąć w ciągu tygodnia i wypić o wiele mniej po pracy, do tramala mnie ciągnie przyjemne stany zawsze dobre %-D
banshee to wszystko fajnie opisała
wiec

IDZIEMY SIE LECYZC!
  • 140 / 1 / 0
przede wszystkim trzeba zrobić sobie rozpiskę schodzenia z dawek, którą trzeba przestrzegać, bo inaczej nichuja nie skończysz, benzo ok ale brać wtedy gdy nachodzi ciśnienie na alko taki ratunek do schodzenia.
Dobrze tez jest kupic sobie trawkę zawsze chociaż trochę rozweseli na większe ciśnienie kodę. Dobrym planem było by tez zgadać się z jakimś ziomem żeby trzymał twój hajs żebyś nie wyjebał na alko.Kurwo alkohol ma ten minus, że człowiek uzależniony nie ma opcji aby nawet od tego uciec wszędzie gdzie wyjedzie alko będzie.
alkoholików którzy mają problem ze skończeniem powinni wkładać do trumien, zakopywać pod ziemią na 2 tyg. i codziennie przez lejek podawać coraz mniejsza dawkę xD do tego szame z biedry, taka terapia na pewno by pomogła %-D
  • 992 / 48 / 0
nutella-cole pisze:
To pytanie uważam, że powinno znaleźć się wyżej w "wątkach przyklejonych"

A brzmi następująco : JAK RADZICIE SOBIE Z ZAPRZESTANIEM PICIA PO KILKUDNIOWYM LUB NAWET O DUŻO WIĘKSZYM CIĄGU ??

Czy ktoś redukuje dawki, czy ktoś pije jakieś tam wódki z herbatkami, czy ktoś bierze na to leki ?

Jestem bardzo ciekawy wymianą zdań :-)
rozumiem po kilkuletnim ale po kilkudniowym? :-D bez przesady
prochy wciagales w proch sie obrucisz
  • 164 / 4 / 0
Polecam Campral. Po pierwszym kilkumiesięcznym piciu powyżej ośmiu piw dziennie od ósmej rano myślałem, że tylko szpital pomoże. Rano wstaję i pierwsza myśl: piwo. Jak do dziewiątej nie wypiłem to mięśnie sztywne, myślenia zero, jakiś grymas na twarzy, we łbie ciśnienie, że aż oczy bolą i jak tu przestać? Dwie tabletki tego gówna załatwiły sprawę na trzy godziny, następna dawka i bez żadnego bólu wyszedłem z cugu, potem jakiś antydepresant i za jakiś czas można dalej pić. Po kilku testach doszedłem do wniosku, że z dwutygodniowego picia siedmiu piw od rana(trzy w dzień+cztery na sen) wyciągają mnie trzy tabletki, po miesiącu siedem tabletek wystarczyło.
  • 1709 / 11 / 0
Ten Twój Campral zupełnie mi nic nie dał.
A np. przy delirce z omamami to sorry ale jak to niby miałoby pomóc?
ODPOWIEDZ
Posty: 323 • Strona 1 z 33
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.