Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
dlatego tu, bo z silnymi depresantami kojarzona jest zwykle morfina i heroina
konsultacja ze mną zagraża życiu i zdrowiu
Janssen-Cilag powinien mnie dożywotnio sponsorować
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności
Wielu do niej dąży ale nieliczni osiągają. Tylko jak ci się nie uda to zostajesz po szyję w gównie.
Respekt do narkotyku. Ciągła świadomość zagrożenia.
Informowanie najbliższych (lub chociaż jednej bliskiej osoby), jak często bierzemy. Tak aby sfera narkotyków nie stała się jakąś mroczną tajemnicą.
Jeśli już faktycznie chorujemy na ciężki Weltschmerz - jak większość sympatyków depresantów - "leczmy się" na zmianę różnymi substancjami. Z dwojga złego chyba lepsza politoksykomania niż ciężkie fizyczne uzależnienie od opiatów. Dla mnie odskocznią jest benzo.
moja głupota została ukarana. nic tylko położyć po sobie uszy i przyznać się do porażki na całej linii. to czynię właśnie.
@Gwynn jak tu zajrzysz to na Twoje pytanie z watku o paleniu odpowiedź brzmi nie. jestem w trakcie, bo mnie sie nie da wyzerować tak szybko. jestem na substytucie, bo konwencjonalny detox nie daje u mnie rzadnych efektów prócz objawów absty. oj zapomniałem przez tyle lat czym to pachnie. a pachnie gównem i dosłownie i w przenośni. brr ohyda. nikomu nie życzę. najgorszemu wrogowi. tym razem nacierpiałem się potwornie. i wiem, że tylko na własne życzenie. to jest właśnie głupota i ignorancja, jak w temacie.
konsultacja ze mną zagraża życiu i zdrowiu
Janssen-Cilag powinien mnie dożywotnio sponsorować
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności
Vsade nic ine len staznosti(skarg),nariekanie a plac..
"Jak nebere tak chce..
A jak si da,tak ma vycitky svedomia(wyrzuty sumienia).."
Kto vam takto vymil mozgy??
leiche pisze: ....Ciągła świadomość zagrożenia.....mroczną tajemnicą....
Nikdy by som nemohol prezit 20 rokov na opiatoch,s takymto myslenim..
leiche pisze: ...lepsza politoksykomania niż ciężkie fizyczne uzależnienie od opiatów. Dla mnie odskocznią jest benzo.
Videl som ovela vecsie nasledky(konsekwencje) z polytoxikomanie,ako pri regularnom uzivani konkretneho opiatu..
Add recept:"Nie robienie ciągów & Przerwy, przerwy, przerwy.."
Ja som videl ze to vzdy konci tak..Ze dva dni berie a tri dni si dava 'detox'..
Cele tri dni ale nemysli na nic ine,len na to,jak si zase da..
Psychicky zniceny a vyzera ako zombie..Od vecnych nedostatkov(brak) a bolesti..
Evidentne vam to nerobi dobre..Neberte to..Zbavte sa toho definitivne..Opiaty nie su pre kazdeho..
Neda sa ist naraz po dvoch 'drogach'..To vas znici rychlejsie,ako ked(niz jak) pojdete len po jednej(opiatovej)..
A niektory z vas by mali navstivit ine fora..Na www. Monaru najdete vam podobne mysliacich ludi..
Tak to vidim ja..
'sp'
a w temacie nic więcej dodać niż blu i leiche dodać nie mogę gdyż wyczerpali cały sens. Dziwi mnie natomiast że tak wielu z was (kierowane do częstych gości działu depresanty) tak lekceważąco podchodzi do problemu. Owszem wiem, że niektórzy po prostu są tak skonstruowani psychicznie że czegoś im brakuje aby odczuwać pełnię szczęścia z życia na trzeźwo. Pięknie opisał to Ferd:
Dla mnie prawdziwe jest to ja, które wynika z mojego ego. czyli prawdziwe i ważne jest to ja które wybieram. Nie nałóg, ale jednak opio pozwalają mi być tym kim chcę być naprawdę" człowiekiem bez problemów emocjonalnych, pewnym siebie, stającym na przeciw życiowych problemów i pokonującym je, bez mrugnięcia okiem. owszem doszło do tego, że potrzebuje opiatów, żeby ogolić się, wstać z łóżka, zjeść śniadanie, ale bez nich nie miałem już sił walczyć z życiem. jestem, a raczej zawsze byłem osobą odbierająca życie zbyt intensywnie by móc je wytrzymać. ludzi widziałem jako wredne złe bestie, do tego nudne i puste. po opio to wszystko znika. jestem tym kim chciałbym być a kim nie moge być bo pewne substancje na poziomie komórkowym nie wydzielają mi sie jak należy, bo mój układ nerwowy i współczulny są wrodzonie nadwrażliwe, bo mam za dużą reaktywność... opio to lek na całe zło mojej naturalnej kondycji psychofizycznej.
Bałem sie tego kiedyś, ale wiem, że w końcu jak rzucasz prochy odnajdujesz sie jakoś, jeśli masz motywację. owszem boję się, że gdy przestanę brać stanę się na moment zejścia i detoksu osobą przeciwną niż teraz jestem, zagubioną itd. potem byłbym mniej więcej tym kim jestem gdy biorę, tyle, że bycie tym kimś niosłoby za sobą zbyt wielką cenę: stresów, emocji nadwrażliwego organizmu. idę na łatwiznę-wybieram opio.
powiem więcej świadomie wybrałem opio tak jak niektórzy wybierają prozac i tym podobne rzeczy.
sa ludzie, którzy potrafią opanować emocje, nigdy się nie nudzić, byc szczęśliwym z każdego dnia. tacy się urodzili. inni są wiecznie niezadowoleni, zdołowani, ogarnięci egzystencjalnymi i metafizycznymi problemami.
jeśli chcą się z tym zmagać niech się zmagają.
to tak samo jak gdy jest zimno. jedni zakładają czapkę,. inni chodza z gołą głową i zgrywają twardzieli.
A co kwestii odpowiedzialności to owszem być może sam fakt obcowania z narkotykami już sam w sobie jest przejawem jej braku ale staram sie przynajmniej minimalizować ryzyko jak tylko sie da. Polecam poczytać o RDU na angielskiej wikipedii ;) Tam jest to ładnie wytłumaczone.
Jeśli komuś nie zależy na życiu, albo z pewnych przyczyn kwestia uzależnienia jest mu obojętna to często nie możemy rozpatrywać postępowania tej osoby w kategoriach odpowiedzialności, czy jej braku.
aczkolwiek wątpie aby aż tylu miało aż takie problemy. Większość po prostu lekce sobie waży podstawowe zasady rządzące przyjmowaniem opiatów (vide działy o kodeinie, tramadolu).
A co kwestii odpowiedzialności to owszem być może sam fakt obcowania z narkotykami już sam w sobie jest przejawem jej braku
*nie mam na myśli wyłącznie typowych problemów jak np. chujowa praca, ale także np. natrętne myśli, czy niestabilność emocjonalna, które dla zdrowych osób są abstrakcją.
Czytałem gdzieś (ksiażka mniej wiecej z 85r), ze 80% helupów cierpialo na zaburzenia psychiczne zanim popadło w uzależnienie.
tehacek pisze:Czytałem gdzieś (ksiażka mniej wiecej z 85r), ze 80% helupów cierpialo na zaburzenia psychiczne zanim popadło w uzależnienie.
ale nie ma tehacek co ukrywać 80% użytkowników tego forum ma różnorakie zaburzenia psychiczne i emocionalne z powodu różnego rodzaju patologi której doświadczyli w swojej rodzinie gdy dorastali. Kiedyś był taki temat na tym forum o tym jak było w domu gdy dorastałeś i wyniki były zatrważające 60-70% użytkowników wychowało się w domu w którym przynajmniej jedno z rodziców było alkoholikiem, u kolejnych 10-20% rodzice znęcali się w inny sposób. Tylko około 10-20% użytkowników tego forum wychowało się w miarę normalnej rodzinie, z której mogli wynieść jakieś wzorce.
Naprawdę zdrowy, szczęśliwy człowiek niezwykle rzadko nadużywa środków odurzających a zwłaszcza depresantów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/profesor.jpg)
Profesor znów za kratami. Spec od narkotyków zwany także Chemikiem zatrzymany w Skarżysku
Na pięć lat trafi za kraty 73-letni mężczyzna w półświatku znany niegdyś jako Chemik lub Profesor czyli człowiek wielokrotnie notowany za przestępstwa narkotykowe, między innymi za wyprodukowanie na początku lat 2000 w laboratorium w Bliżynie dziesiątek tysięcy tabletek ecstasy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/jalowki.jpg)
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie
Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mandarynki.jpg)
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował
"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."