mam pytanie - jest bezpiecznie wędrować sobie po Europie mając przy sobie dragi? Akurat niedlugo szykuje mi sie wyjazd do anglii i być może też do paru innych krajów i musze wiedzieć czy da rade swoj towar przewiezc, czy bede musiał szukać tam kumpli.
Domyslam sie ze samolot od razu odpada bo tam pewnie przeszukują od stóp do głów każdego kto wygląda inaczej od przeciętnego zjadacza chleba, a moja wychudzona twarz i wiecznie przejarane oczy same mówią za siebie :P
Dodatkowo - jakie są przepisy odnośnie "zapobiegania" narkomanii za zachodnią granicą? Słuszałem że można gdzieniegdzie posiadać pare g ganji. A co z resztą poszerzaczy horyzontów? bezwzględny zakaz + paka za zlapanie?
Sorry jesli powtorzylem po kims wątek, jak coś to mnie nakierujcie odpowiednio
thx za odpowiedzi
przed palami chodzisz z balntemw pysku i nawet sie nie popatrza, ja z kolega przechodzilem kolo jednego z kostka haszu w reku i tez nawet nam nie zwrocil uwagi... chyba ze chcesz przewozic cos mocniejszego to moga byc problemy...
Przykład: mam kumpla, pochodzi z południa hiszpanii, mieszka w londynie. U niego w domu można bez problemu hodować w ogródku trawe, on mówił, że przepisy w hiszpanii zezwalaja do 20 krzaków na wlasny uztek. No i gość ma takie podejscie, ze nie bedzie kupował od dilów w londynie w cenie 10 funoli za gram, bo u nie to wychodzi prawie za darmo przeciez. Wiec co jakis czas leci do domu i przywozi tak do pół kilo. Po prostu, w plecaku, w ogole sie nie czając. On jest taki, hm, wyluzowany bardzo, w ogole nie czai, że to mógłby być dla kogos problem ;) I luz.
Z wlasnych doswiadczeń, raz wiozłem z pol grama ganji w pociagu berlin-poznan. Do przedzialu wszedl celnik z psem, bez reakcji. Drugi raz mialem przy sobie dwa kwasy w portfelu, samolot londyn - katowice. Bez problemu. Przez czeską granicę w obie strony, wiele razy, bez problemu. Wydaje mi sie, że o ile nie jestes czescią jakiegos wiekszego przedsięwzięcia ;) , ktore policja mogla by miec rozkminione, to mozesz *w miare* bezpiecznie brac. Zachowujac spokoj i majac troszke szczęscia. Ale oczywiscie mozna tez akurat miec cholernego pecha ;)
Od 2019 roku trwa złota era medycyny psychodelicznej
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Fatalna pomyłka - myślał, że to klienci i wręczył narkotyki nieumundurowanym policjantom
Policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie zatrzymali mężczyznę, który podczas kontroli klatki schodowej… sam podał funkcjonariuszowi woreczek z suszem roślinnym. Interwencja doprowadziła do zabezpieczenia większej ilości narkotyków.
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany zawiesza prace
Rok temu politycy obozu rządzącego ogłosili wielki, historyczny projekt: pierwszy w Polsce Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany. Miało być nowocześnie, postępowo, europejsko. Miał być projekt, miał być progres, miało być „po wyborach ruszamy pełną parą”.