Pochodne katynonu, zawierające w strukturze atom z grupy fluorowców, nie pasujące do powyższych kategorii.
ODPOWIEDZ
Posty: 3220 • Strona 100 z 322
  • 129 / 34 / 0
Kochanek Heleny pisze:
@up Żarcisz sobie z tą wikipedią, dobrze rozumiem?:)
Angielska wiki jest spoko, patrz ilość źródeł i masz plusika u góry. Polska to szambo
Najwidoczniej wzieli się inaczej za syntezę bo widzę że dopaminowe furory wogóle nie robiły, czysty marketing znaczniej lepiej te serotoninowe schodzą pewnie przez prostą zmianę w laboratorium. Enancjomery, każda? Substacja psychoaktywna ma bliźniaka o innym działaniu, bądź braku

Brąz 4 to shit, niby klepie, niby stymuluje a muli na zejściu i ogólnie przez kolorek ryję nocha znacznie bardziej. Przy kompie nieogar też mnie nie zachwycał, wręcz wkurwiał, wyszedłem na dwór to go pokochałem %-D. Lepsze sorty do tego nieogaru walą euforią w łeb i mają przyjemne zejście

Nie waląc czwórki brakuje mi tych pojebanych snów :-(
  • 640 / 118 / 0
Kochanek Heleny pisze:

Wracając do 4cmc jedno mnie bardzo ciekawi: jakiś rok temu żarłem to dzień po dniu w ciągach tygodniowych albo dwutygodniowych. Podkreślam dzień za dniem i codziennie działało. Działanie też było kompletnie inne niż teraz. Czyli zamiast serotoniny z delikatną dopaminą czy też noradrenaliną było głównie dopa- klatkowanie obrazu jak przy świetle stroboskopowym etc. O co chodzi? Ktoś ma jakieś pomysły? Czy jest mozliwe, żeby 4cmc tamto i aktualne to nie były te same substancje??
Ktoś kiedyś o tym pisał. To podobno normalna sytuacja. W mózgu coś się przestawia i proch zaczyna działać w ciągu. Tylko podobno jeszcze mocniej dostaje po dupie. Szczegółów nie pamiętam.
Uwaga! Użytkownik DorianGray nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 129 / 34 / 0
Odpowiedź czemu nie działają w ciągu obecne sorty jest prosta dopamina odnawia się szybko, serotonina powoli. Po przerobieniu grama pełnie efektów otrzymasz dopiero po dwóch tygodniach przy dopaminie dwa dni później w przybliżeniu.
Gdybając mogę twierdzić że chlory powodują reletywnie malutki wychwyt zwrotny przez co zapasy szybko się marnują i nie doświadczamy dużej euforii
  • 2 / 7 / 0
@up ale to nie tylko o ciagi chodzi. Poczytqj opisy tej substancji sprzed +6 miesiecy. Wszyscy po nawet malych dawkach bol glowy, zwały na drugi dzień, zimne poty itd. I nawet to niewazne, to komus karte wyżarło swojego czasu po rozdrabnianiu. A teraz? Ani za bardzo w sluzowke nie gryzie (tzn do wytrzymania, pobratymcze 4cec 100x gorsze), na drugi dzień prawie zero uboków, a ja pare dni po czuje się lepiej niż przed.

Ciekaw jestem czy nie zmienili kompletnie substancji. :old:
  • 129 / 34 / 0
Czytałem wsio, pierwszy raz spróbowałem pewnie czwórki 8 miechów temu i najgorsze obecne sorty są znacznie lepsze od tego, po tamtym rzeczywiście neurotoksycznością aż jebało. Ponowne wzięcie po 4 miesiącach skończyło się takim samym ciągiem gdzie sort wrześniowy spuścił bym do kibla z uśmiechem na twarzy tak teraz mam piękny sentyment do nieogaru, euforii, tego psychodelicznego klimatu i rozkurwionego nadgarstka xD.
Nie odbiegając, moim zdaniem klienci wymusili inną drogę syntezy bo progres w sprzedaży dobrej jakości klefa jest na wielki plus, gdy w przeciągu 2-3miechów tyrałem dopaminę z serotoniną w poszukiwaniu rozmywacza obrazu tak teraz ciężej wskazać vendora który ma sort o powyższym działaniu. Toksyczność odeszła klientelia wróciła.
Co do 4cec ten progres idzie szybciej, wyjdzie izomer o dobrym serotoninowym profilu z nutką dopaminy i znajdą się chętni, co widać po nowszych wpisach.
Po co robić coś innego gdy stare można ulepszyć. Takie rozwiązanie wydaję się najlogiczniejsze, jak jest w rzeczywistością spytajcie się jakiegoś laba :D
  • 2 / 7 / 0
Mnie to zastanawia jak wy w te ciagi wpadacie %-D Mi jak raz potrzepalo te 4 godziny, to choc byla psychologiczna chec dorzutki (pewnie spowodowana spadkiem dopaminy i serotoniny) to wiedzilem ze na dzis wystarczy i ze poczekam ze trzy tygodnie to nie dosc ze bedzie wchodzic lepiej to i bardziej oszczednie.

nawiasem mowiac, 4CEC chyba naprawde sie ulepszyl, albo ja jestem jakis mega wrazliwy na ketony (albo wszyscy tutaj maja przeketonowany mozg i tolerancje na lata %-D ), bo ze starych opisow wynikalo ze substancja nieszkodliwa zbytnio ale slaba, a ja mialem faze z CEV i zmianami kolorow. szkoda tylko ze 40/60min i po wszystkim




no i pytanie, czy jak mi substancja pasuje a rzadko i malo wale, to warto robic maly zapas (3g) teraz? bo ponoc w chinach zakazane i pewnie zaraz nie bedzie :nuts:
  • 995 / 130 / 0
KapitanAizen pisze:
Nie no na serio mówię.
Neurotoxicity
Despite similarities to known neurotoxins such as methamphetamine and cathinone derivatives, mephedrone does not appear to produce neurotoxic effects in the dopamine system of mice.
Dalej jest wzmianka, że podejrzewano neurotoksyczność głównie z tego względu na analogię do metkata. Jednak w przypadku metkata dużą rolę odgrywał nadmanganian potasu, który wiadomo, że jest bardzo toksyczny. ( Badania dotyczyły ulicznego metkata a nie czystej chemicznie substancji ).
Szczerze mówiąc nie uwierzę w brak neurotoksyczności meffa dopóki nie zobaczę jakiegoś fachowego źródła. Z tego prostego powodu, że to działało non stop, dzień po dniu i co ważniejsze- jak działało. Ponadto do niedawna miałem kontakt z ludźmi, którzy cisnęli na mefedronie dłużej i mocniej ode mnie (czyli dzień w dzień, tygodniami jeśli nie miesiącami) i co do jednego są oni teraz umysłowymi warzywami.
DorianGray pisze:
Ktoś kiedyś o tym pisał. To podobno normalna sytuacja. W mózgu coś się przestawia i proch zaczyna działać w ciągu. Tylko podobno jeszcze mocniej dostaje po dupie. Szczegółów nie pamiętam.
To raczej nie to- zwróć uwagę, że profil działania też jest zupełnie inny niż ten rok temu. Teraz to jest serotonina i trochę chyba noradrenaliny, dopaminy, wcześniej jak dla mnie sero nie było w tym za grosz. Tutaj bym szukał powodu dla którego tamte sorty działały dzień po dniu a aktualne nie. Co za tym idzie, czy mamy do czynienia wciąż z tą samą substancją?:)
  • 70 / 10 / 0
Jakiś czas temu udało mi się dostać 4cmc od vendora, który sprzedaje środki czystości do samochodu. No pozytywnie muszę to ocenić :D faza przyjemna, trzymała na początku około godziny, później zeszło do 45 minut. Poszło parę dorzutek wydaje mi się że wszystkie miały około 100 mg nie mogę sobie przypomnieć. Miła stymulacja połączona z przyjemną rozmową. Z obecnych beta ketonów to właśnie 4cmc najbardziej przypomina mi mojego poprzedniego faworyta 3mmc. Nie zamierzam jednak często powracać do niego, gdyż wydaje mi się on o wiele bardziej szkodliwy niż poprzednicy tej substancji. Trzeba dbać jakoś o organizm :) Zjazdu niemal żadnego. Przez 3 godziny od skończenia zabawy lekkie problemy z zaśnięciem, ale po tym czasie ustąpiły. Następnego dnia dobry humor i niestety chęć na więcej, którą udało się jednak powstrzymać :cheesy:
Uwaga! Użytkownik Dysozwierz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2 / 7 / 0
Elo

sprobowalem znowu klefa, tymm razem +/- 200mg oral +10-20mg sniff przy wejsciu. Jeszcze dziala, takze sory za lekki slowotok na wstepie.

Chcicalbym napisac obiektywna ocene substancji, bez porownan do niczego etc.


Oral wchodzi calkiem szybko jesli ma sie pusty brzuch. cos kolo 15-20 min. 4cmc to naprawde super rzecz. samopoczucie 10/10 (ale bez euforii imo, chyba ze to jest wlasnie euforia) 0 nieogaru, motywacja to kurwa w zyciu takiej nie mialem, ale ja cierpie na dwubiegonowke z tendencja depresyjna. Naprawde genialne, chetnie w sumie kontynuowalbym przygode z klefedronem przez nastepne pare lat ALE

Wyjebalem reszte towaru do zlewu. Jasne, sa checi na dorzutki po zejciu fazy, ale wcale nie dlatego to zrobilem. Chec dorzutki czy nawet wziecia tego jeszcze raz przeszla podczas fazy. Problem polega n tym ze toto wg mnie nie ma RZADNEGO potencjalu na impreze, koncert czy cos. Nie wiem czy to przez moje serce, ktore do najsilniejszych nie nalezy, czy przez sort, ale zmeczylem sie przy scieleniu lozka.... 10 razy. Jakis zart.


Niemniej jednak, jesli ktos lubi posiedziec z kumplami, cos zarzucic, wypic pare piw i moze posprzatac %-D %-D %-D pogadac jak na serum prawdy :blush: albo pograc w jakas gre, to polecam.



Po scieleniu lozka puls 150
cisnienie 110/89
  • 1674 / 106 / 0
mef sam w sobie nie byl toksyczny, jego metabplity tak
zreszta poczytaj
http://docplayer.pl/2528048-Mefedron-i- ... rawne.html
koncowka 3 pkt i poczatek 4

I teraz moje pytanie.
W powyzszym tekscie pisali, że dokladne baania GC-MS i reszta daja poglad na szkodliwosc substancji.
Mozna poznac produkty uboczne itd.
Czy ktos ze znajomoscia chemii moze sie przyjrzec temu tekstowi ?
https://www.researchgate.net/publicatio ... lephedrone

babka tam opisuje wplyw temp na klefa itd
Uwaga! Użytkownik randomuser118 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 3220 • Strona 100 z 322
Newsy
[img]
Niemcy po częściowej legalizacji: młodzież sięga rzadziej a dorośli korzystają bardziej świadomie

Nowe badania rządowe z Niemiec obalają jeden z głównych mitów przeciwników legalizacji marihuany – że dostępność konopi zwiększy używanie wśród młodzieży. „Drogenaffinitätsstudie 2025”, opublikowane przez Federalny Instytut Zdrowia Publicznego (BIÖG, dawniej BZgA), pokazuje, że po legalizacji użycie konopi wśród nastolatków… spadło.

[img]
Japończycy odkryli, dlaczego papieros pomaga przy wrzodziejącym zapaleniu jelita grubego

Palenie tytoniu związane jest z olbrzymią liczbą różnorodnych zagrożeń dla zdrowia. Są jednak sytuacje, gdy papieros pomaga. Tak jest na przykład w przypadku wrzodziejącego zapalenia jelita grubego. Nie od dzisiaj wiadomo, że papierosy przynoszą ulgę osobom cierpiącym na tę chroniczną chorobę. Naukowcy z japońskiego instytutu badawczego RIKEN odkryli mechanizm, który stoi za zbawiennym skutkiem dymka. Dzięki nim chorzy będą mogli poczuć ulgę, bez narażania się na choroby powodowane paleniem.

[img]
Mieli podawać własnemu synowi narkotyki. Sąd Apelacyjny w Legnicy nie miał dla nich litości

Historia niespełna trzymiesięcznego Arturka z Legnicy na Dolnym Śląsku wstrząsnęła opinią publiczną w Polsce. Dorian G. i Katarzyna K. mieli poić malca narkotykami. W trakcie procesu wzajemnie obarczali się odpowiedzialnością. W czwartek (9 października) Sąd Okręgowy w Legnicy rozpatrzył apelację oskarżonych. — Tylko oni byli odpowiedzialni za to, że w organizmie dziecka znalazły się substancje psychoaktywne i w takim stężeniu, że zagrażały życiu i zdrowiu tegoż niemowlęcia — mówił sędzia Lech Mużyło podczas ustnego uzasadnienia wyroku.