Pochodne dwuazepiny, które produkowane są jako preparaty lecznicze.
Zablokowany
Posty: 11303 • Strona 100 z 1131
  • 1027 / 5 / 0
Tu się zgodzę z Belialem, po alprazolamie człowiek wygląda normalnie, nie ma opcji żeby nagle odkleił się od świata i zaczął robić jakieś cyrki tak jak w przypadku klonów czy lorazepamu. Oczywiście w stosownych granicach, bo każde benzo po przedawkowaniu ma swoje skutki uboczne, ale nie zdarzyło mi sie jeszcze wyczytać na tym forum żeby ktoś coś odjebał po alprze.
  • 761 / 11 / 0
Chyba, że w kategorii odjebów mieści się nawciskanie komuś czegoś mocno dosadnie, bo to jest chyba typowe dla alpry. Przestaje się mieć jakiekolwiek opory czy hamulce, wdajemy się w pyskówki i dyskusje, przy tym ma się cięty język i słowotok, w połączeniu z amfetaminą i nie wielką ilością alkoholu to już masakra, stawałem się takim cwaniakiem, że byłem wstanie zgasić każdego... Podejrzewam, że z koksem byłbym jak Hitler... pół roku ciągu i mam RZESZĘ wiernych wyznawców i słuchaczy moich płomiennych przemówień :-D
We are all singing, all dancing crap of the world.
  • 1027 / 5 / 0
Jaką dawkę alpry stosujesz na co dzień? Jeśli mowa o jej działaniu solo, a nie w towarzystwie alkoholu czy fety. A co do ostatniego zdania.. Możesz spróbować, cuda się zdarzają ;) może dostaniesz nobla w kategorii.. mentora? :D
  • 761 / 11 / 0
Nie stosuje, alpry nałogowo nie jem już z 8 miesięcy. Natomiast wcześniej brałem z klonami, tak do 5mg, przy 10mg klona... głównie w towarzystwie alkoholu i fety...
We are all singing, all dancing crap of the world.
  • 1027 / 5 / 0
W ogóle odstawiłeś alprę czy bierzesz czasami rekreacyjnie? Grunt to żeby się nie spodobało zbyt połączenie benzo + alko bo jak ktoś w to wpadnie to potem popada w depresje, robi się aspołeczny, bo nic już tak nie cieszy jak 2 mg klona i dwa mocne piwa. Teraz na szczęście ograniczyłam do ogromnego minimum, klona biorę zgodnie z przeznaczeniem, na uspokojenie, i to w skrajnych przypadkach. W porę się obudziłam.
  • 761 / 11 / 0
Biorę czasami rekreacyjnie... częściej klony, bo mam łatwy dostęp, natomiast, kilka razy w ostatnim czasie brałem też alprę i tak jak napisałem w wątku o odstawce, nie powoduje to u mnie żadnych ciśnień.
Miks benzo z alko spodobał mi się za bardzo, na tyle, żeby wjebać się mocno w benzo i jeszcze mocniej w alkohol, lecz wbrew temu co głoszą na A.A. i terapiach wszelakich, mogę pić rekreacyjnie jak dawniej, nawet rozsądniej, bo kiedyś gdy zaciągnąłem to nie miałem umiaru, teraz zapala mi się kontrolka gdy jestem zbyt pijany; to samo z benzo jak wyżej napisałem.
Inna sprawa, że teraz biorę opio i bardzo lubię mix z benzo..., mimo wszystko rzadko dojadam klona do PST czy makiwary, ale to jeszcze bardziej mi się podoba niż połączenie z alkoholem, więc jakieś ryzyko jest.
We are all singing, all dancing crap of the world.
  • 1027 / 5 / 0
Ja też miks benzo + alko lubię, a nawet za bardzo, ale staram się tego sposobu nie nadużywać, bo nie chcę skończyć w monarze, ani na innym odwyku. Tak jak mówię, trzeba się w pore obudzić i za wszelką cenę starać się to kontrolować zanim benzo zacznie kontrolować nas, bo niewiele jest osób które wygrały z siłą uzależnienia od mocnych benzo. Jeśli Tobie się to udało i nie masz nawet ciśnień to przeogromne gratulacje.
  • 1196 / 10 / 0
Sorry, za OT, ale nie mogę zrozumieć idei miksowania alko z benzo. Mi to nie odpowiada, wcale a wcale. Po benzo solo jest fajnie, problemy odchodzą lekko w niepamięć, poprawia się humor (nie zawsze) i ogólnie jest git. Alkohol natomiast z drugiej strony otumania, ogłupia i powoduje masę innych nieprzyjemnych efektów psychicznych i fizycznych, choć i euforię jako taką wykazuje.

Więc jak się ma miksowanie? Co czujecie? Po prostu mocniejszą bombę alkoholową, mocniejszą benzodiazepinową, czy występuje synergia? Łączyłem parę razy alko z alprą, i z klonem, po którym narobiłem sporo bigosu. I tyle. Film się zrywa, agresja mode on, i chore cyrki chodzą po głowie. Co w tym przyjemnego?

Może spróbować 0.5 mg, maks 1 mg alpry i jedno piwko?
Ostatnio zmieniony 07 lipca 2012 przez Ugh, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik Ugh nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 729 / 6 / 0
Właśnie, ja zauważyłem, że największe psioczenie na benzo jest gdy "zmixowałem z półą wódy i naodpierdalałem i film mi się urwał hurr durr"

jak na razie faktycznie, zależnie, alpra albo przyjemną sedacyję powoduje albo pragnienie (a wręcz mówienie na głos) rzeczy, które by się powiedziało komuś w danej sytuacji (w niej nie będąc, więc boję się, co to będzie, jak spróbuje alprę 'na wyjście' %-D ) a lorazepam chuj go jeden wie, zjadłem jakoś 2mg i zacząłem się bawić teleskopem nad ranem %-D ale potem jak juz odlozylem go powiedzialwszy sobie chuj, ide spac, wszystko bylo spoko.
Tak, po moich postach widzicie zapewne, że w moich żyłach płyną wszystkie trzy na raz w małej tam ilości, więc wyniki nie są miarodajne. Nagle zacząłem pisać w lora, alpra i clonach.

i chyba, jak na razie, klonazepam dla mnie wygrywa. Pod jenzor i się miękko robi i oczka przymykają. Sprawdzę jeszcze alprę 1.0-1.5mg solo.



E D I T
Wrzuciłem 1.0 alpry pod język, po czym 0.5 jakąś pół-do-godziny później. (mg)
Czuję, że działa, ale nie za bardzo czuję sedacji, raczej taki... spokój. Myślę, że na dzisiaj starczy - zobaczę, może sytuacja się rozwinie, jak z żołądka mi się wchłonie reszta. Ciężko opisać jak się czuję tak na prawdę. Ni to relaksacja ni to coś, ale jedno muszę powiedzieć - wygładziło jakby... jakby wygładziło rough edges mojej psychiki (przepraszam za angielskie wstawki, ale czasem nie mogę znaleźć odpowiednika polskiego, a słowo tłumaczone jakoś nie pasuje). Nie czuję się ani euforycznie, ani błogo... Ale czuję, że strach minął. O, chyba się wchłania, bo zabulgotało w żołądku. Obym nie stracił świadomości i nie naodpierdalał. Kładę się lepiej, żeby w razie za mocno się zrobiło zasnąć. Ale czuję jedno - jakiś skrawek... empatii? Muszę wrzucić kiedyś 1mg na spotkanie z przyjaciółką. Zawsze, przez moją przeszłość (ciągły strach, rodzina alkoholików napierdalających się i kłócących ze wszystkimi, nowobogacka patologia) bałem się przytulić i być przytulony. Ciekawe, czy złamie to barierę. Jak raz da radę, to i bez alpry da radę - 'badał' będę reakcję z jej strony, nie będę nachalny, ale chcę zrozumieć dlaczego się boję, a by to zrozumieć, nie mogę się bać. i wołgle widzicie że robi bo się wam zwierzakuję, więc tutaj to utnę. Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe, przepraszam.
Pozdrawiam.

(zastanowienie czy wysłać tego posta... a, chuj. mam nadzieję, że mi nie dojebiecie. *klik*)
Ostatnio zmieniony 07 lipca 2012 przez Toker, łącznie zmieniany 1 raz.
To see bee! To see sea: To see infinity, To see eternity! To city too - To see pee!
2C-B! 2C-C: 2C-I, 2C-E! 2C-T-2 - 2C-P!

Kładzenie ćpuna spać na trzeźwo to jak kładzenie żywego do trumny.
~ Lilia1

GG: 450537
e-Mail: FriendlyToker@gmail.com
  • 536 / 3 / 0
hehehe...
W czwartek i piątek zakupiłem po 30mg alpry. Dziś mi zostało 5mg*, te śmieszne cukierki prawie równie trudno przerwać wcinać co mefedron %-D

i teraz każde 1mg dzielić na 4 i próbować nie dostać pierdolca przy schodzeniu ;]
Ostatnio zmieniony 08 lipca 2012 przez M864, łącznie zmieniany 1 raz.
More is all you need

Wszystkie posty tego autora są wymysłem nie mającym odzwierciedlenia w rzeczywistości.
Zablokowany
Posty: 11303 • Strona 100 z 1131
Newsy
[img]
policjanci zabezpieczyli ponad 100 kg kokainy ukrytej w naczepie ciężarówki

Policjanci z Wałcza przejęli ponad 100 kilogramów narkotyków. Nielegalny towar przemycany był w ładunku, w którym były części samochodowe. W związku ze sprawą zatrzymane zostały dwie osoby. Są już po zarzutach i może grozić im nawet 20 lat pozbawienia wolności.

[img]
Nowy gatunek grzyba produkującego alkaloidy sporyszu zidentyfikowany na WVU

Studentka mikrobiologii z Uniwersytetu Zachodniej Wirginii (WVU) dokonała przełomowego odkrycia, które może zrewolucjonizować rozwój farmaceutyków. Corinne Hazel, stypendystka programu Goldwater i specjalistka mikrobiologii środowiskowej, zidentyfikowała nieznany wcześniej gatunek grzyba, który produkuje związki chemiczne o działaniu zbliżonym do LSD – substancji wykorzystywanej w terapii depresji, zespołu stresu pourazowego (PTSD) i uzależnień.

[img]
Medyczna marihuana. Przerwa tolerancyjna – prosty sposób, by konopie znów działały lepiej

Choć powszechnie uważa się, że jeśli dawka przestaje działać, należy ją zwiększyć – nie zawsze jest to właściwe podejście. U niektórych osób większa dawka działa wręcz odwrotnie, ponieważ ich organizm rozwinął zbyt wysoką tolerancję. Zwiększanie dawki może osłabić działanie terapeutyczne i zwiększyć koszty leczenia. Przerwa tolerancyjna (tzw. tolerance break) oraz zmniejszenie dawek po jej zakończeniu może zwiększyć korzyści terapeutyczne i obniżyć potrzebne ilości konopi nawet o 60%.