TALK - Rozmowy [H]

[glizda]

"Martwa woda"... pierwsze słyszę :-D
Ja nie mam możliwości podgrzania wody do określonej temperatury, bo mam zwykły czajnik elektryczny. Nie wiem też ile mniej więcej należy czekać, aby woda wystygła do 70 stopni. Yerba zalana wrzątkiem rzeczywiście gorzej smakuje, ale mam na to sposób: wrzucam do tykwy 2-3 kostki lodu i dopiero wtedy zalewam )

Smak lepszy i działanie również bez zarzutu. Nie wiem czy w ten sposób profanuję uświęcony od setek lat rytuał, ale raczej nie dbam o to. Nie zaliczam się do osób, które yerbę traktują z przesadną, wręcz nabożną czcią. Lubić lubię bardzo i polecam każdemu ;]

[leonidas8]

z tego co widze tej jerby jest z milion gatunkow a jaka odmiane byscie polecili jako na zajebiscie dobre pobudzenie o ile wogole takie jest mozliwe bo z tego co sie orientuje teobromina to słaby stymulant,slabszy niz kofeina a ja mam na kofe tolerke jak ztąd do argentyny ..

[howlman]

Cruz de Malta Elaborada Sin Palo(ta czerwona, bez patyków) - na mnie działa, aż za mocno. Tyle, że ja jestem wrażliwy na kofeinę i nie mam tolerki.

[zielona_swinia]

z tego co widze tej jerby jest z milion gatunkow a jaka odmiane byscie polecili jako na zajebiscie dobre pobudzenie o ile wogole takie jest mozliwe bo z tego co sie orientuje teobromina to słaby stymulant,slabszy niz kofeina a ja mam na kofe tolerke jak ztąd do argentyny ..

[ external image ]

Te dają radę mocno. Bardzo pobudzające nawet przy drugim i trzecim zalaniu.

[Lady-K]

Potwierdzam mam dwie z tych 3 pokazanych przez zielona_swinia i naprawdę daja radę

[revanek]

Zakupiłem Rosamonte Despelada 500g na allegro za 14 zł i sugerując się waszymi opiniami, musiałem dostać chyba jakąś z podmienioną zawartościa. Może i jest mocna, ale jeśli to jest dobre to ja jestem Albert Hoffman Po filtracji z fusów, ciecz ma kolor mułu z dna jeziora, gorzkie w cholere i żadnego przyjemnego aromatu. Piłem wcześniej z herbaciarni Yerba magic z guaraną, to to było dobre, tyle że słabe i 10zł/100g. Ta Rosamonte nie jest przeterminowana jakby co.

[mr_b]

Wolę klasyczną Elaboradę z gałązkami ale rozumiem twoje zdziwienie. Kolor jest taki zawsze (świetny barwnik swoją drogą). Zakup bombillkę - 2 może 3 zalanie jest już delikatniejsze. Wersje especjal też uważam za słabsze (w większości yerb) - mają mniej aromatu. Jak gorycz jest zbyt mocna spróbuj Amandy np dobrze skoczyć do sklepu i powąchać paczuszki. Dużo osób odstrasza tytoniowy aromat (w tzw bezdymnych mniej wyczuwalny). To z herbaciarni w jakiej formie miałeś?

Podsumowując pierwsze zalanie pajarito czy rosamonte nawet mi wykręca lekko pyszczek :P

[John Stuart Mill]

Zakupiłem Rosamonte Despelada 500g na allegro za 14 zł i sugerując się waszymi opiniami, musiałem dostać chyba jakąś z podmienioną zawartościa. Może i jest mocna, ale jeśli to jest dobre to ja jestem Albert Hoffman Po filtracji z fusów, ciecz ma kolor mułu z dna jeziora, gorzkie w cholere i żadnego przyjemnego aromatu. Piłem wcześniej z herbaciarni Yerba magic z guaraną, to to było dobre, tyle że słabe i 10zł/100g. Ta Rosamonte nie jest przeterminowana jakby co.

To była moja pierwsza yerba. Potwierdzam, w smaku jest okropna! Po pierwszej próbie jak zalałem sobie za mocną siadło mi nieźle na żołądek. Nic tylko się zrzygać. Pomyślałem, że to musi być ten czynnik związany z odchudzaniem skoro w takim stanie nic nie da się zjeść ;) Spróbuj dodać trochę miodu i plasterek cytryny. Zresztą dodatki wedle gustu. Pierwsze zalanie\ania jest\są dość ostra ale potem jest już coraz lepiej. No i człowiek się przyzwyczaja. Jak przerobiłem ten rodzaj yerby to zakupiłem pajarinto, które wydawało mi się za słodkie. Ostatnio pomieszałem z sokiem z pomarańczy wodę na yerbę, którą wlewam do termosu. Zdziwiłem się, że było całkiem dobre.

[veniax]

O, a ja pijam Pajarito. Najzwyklejsza, najtańsza, najmocniejsza i najlepsza - oczywiście dla mnie. ^_^
A do tego w ogródku, już drugi sezon, będą rosły tykwy. Na matero :-D

[revanek]

Zrobiłem sobie tą yerbę z wyciskaną mandarynką i cukrem i była całkiem znośna. Tak się akurat składa, że dostałem próbkę Amanda Despelada. Nie jest to jescze to co kupowałem w herbaciarni, ale jednak znacznie lepsze od rosamonty. Nie ma tego dziwnego posmaku, po którym najlepiej by się zwróciło ten pyszny napój. Faktycznie to musi być związane z odchudzaniem. To co kupowałem w herbaciarni, to było z guaraną, niby nic nie było wspominane, że aromatyzowane, ale miało jakieś tam w środku gdzieniegdzie kolorowe kawałeczki. W tych despeladach to są tylko posiekane liście. Tak jak rosamonte ma ten dziwny, w moim odczucie nieprzyjemny aromat, amanda prawie w ogóle go nie ma, ale w smaku całkiem przyzwoita, to ta magic z herbarciarni to po samym powąchaniu suszu miało się ochotę zaparzyć, podobnie też smakowało. Nie było tam czuć owoców, był to po prostu taki rześki, przyjemny ziołowy zapach. Jej minusy to strasznie droga porównaniu do internetowych cen tych co opisywałem i słaba. Znalazło by się jakaś odmiana cos pod gust ja ta magic, tyle, żeby miała jakąś tam moc?