TALK - Rozmowy [H]

[MENloveDrugs]

Polecam tą substancję, 1mg dało bardzo ciekawego tripa. Z początku byłem bardzo sceptyczny, wrzucone na dziąsło wchodziło bardzo długo. Pierwsze efekty psychiczne po ok godzinie i 20 minutach, jednak kompletny brak wizualizacji. Kiedy już się pojawiły miło mnie zaskoczyły, było to ok 2.30-3 godziny od przyjęcia. Jak ktoś wcześniej napisał substancja bardzo czysta wizualnie (przynajmniej w tej dawce), tzn jej efekty polegają między innymi na morfowaniu, wzorach, dynamicznej zmianie barw za to bez paćkania i plam na całym spektrum widzenia. Jednak to co robi z umysłem to już czysta poezja, potężny mindfuck przemyślenia, zachwyt przyrodą. Leśna wycieczka była niczym podróż do Amazonii, wszystko było żywe drzewa wyciągały do mnie swoje ręce. Polecam i jestem pewien że dobrze zapoznam się z I bo jest bardzo kusząca.

PS. też zauważyłem lekką telepawkę i uczucie chłodu. To drugie wiązał bym z wazokonstrykcją, a pierwsze zawsze uznawałem za normalną reakcję organizmu na fenetylaminy.

[ment213]

Ktoś wie jak mają się dawki chlorowodorku 25i/25i z HPBCD do dawek cytrynianu/octanu/jabłczanu 25i? Takie same, czy jednak tych drugich trzeba brać więcej/mniej?

[ItvH2erPPPWR]

Odradzam 25I-NBOMe. Wczoraj miałem atak padaczki i będę miał padaczkę przez wieczność swojego życia. Dawka to 2mg, dziewczyna brała tyle samo i nic jej się nie stało. Także myślałem, że nic mi nie będzie, bo przecież brałem jeszcze większe dawki: 3,4mg, 4mg. I nic mi nie było.

[jsc]

A może po prostu objawił się u Ciebie rak mózgu? Przy nim padaczka to standard. W takim przypadku wieczność Twojego życia też nie będzie jakimś długim okresem więc luz, wytrzymaj jeszcze chwilę i będzie wszystko dobrze, w krainie wiecznych łowów bizony podobno się nie kończą.

[KapitanAizen]

Wczoraj miałem atak padaczki i będę miał padaczkę przez wieczność swojego życia.

To był Twój pierwszy atak padaczki w życiu? Ktoś już donosił, że dostał padaczki po NBOM'e ale w jego przypadku był to chyba jednorazowy epizod, więc może i tak będzie u Ciebie.
Niemniej będąc w Twojej sytuacji odpuściłbym sobie psychodeliki na jakiś czas.

[koniczek]

Testowałem wczoraj 25I w ilości 2mg, peak taki sobie, nic specjalnego ... po kilku godzinach jak zaczęło schodzić dopaliłem kilka buchów dobrego skuna i to co zobaczyłem po kilku minutach przerosło moje najśmielsze oczekiwania :) to było jak w bajce hehe nie do opisania :) polecam, mocne wrażenia i kosmiczny mindfuck :D nawet mi ten nbome tak mocno na żyły nie siadł

[ment213]

W piątkową noc tripowałem na 25i, jak wreszcie poszedłem spać to nie wstawałem przez 15 godzin. Miałem chyba najbardziej rzeczywisty sen w całym życiu, do tego był pół-świadomy. Trochę głupio, że najlepszy seks w życiu uprawiałem podczas snu.

[KapitanAizen]

Może jestem zaburzony ale również erotyka ze snów w momencie kiedy ją przeżywam wydaje mi się lepsza od tej z realnego świata. Z drugiej strony to chyba nie jest takie dziwne. Umysł tworzy projekcje w taki sposób, że:
- partnerka jest wyidealizowana
- ma takie same upodobania
- nie ma części ograniczeń występujących w prawdziwym świecie
itd.

Chociaż w moim przypadku to może również wynikać z faktu, że nie byłem nigdy w długim związku. Być może z czasem ludzie poznają swoje wzajemne potrzeby i ciało na tyle, że są w stanie dogonić fantazje.

U mnie ani 25I-NBOMe ani żaden inny NBOMe nie wywołał świadomych snów.
Natomiast przy zasypianiu często hipnagogi był bardzo żywe i odbiegały od klasycznych.
Wydawały się być nawrotem CEV'ów.

[brutalism]

Nigdy po NBOMe nie mialem swiadomych snow, nie zauwazylem nawet ciekawszych 'zwyklych' snow.

Jednak w trakcie dzialania sprawdza sie u mnie kilka z punktow podanych przez Kapitana:

- partnerka jest wyidealizowana

- ogolnie wszystkie dziewczyny sprawiaja wrazenie ladniejszych niz na trzezwo,

- nie ma części ograniczeń występujących w prawdziwym świecie

- moze nie do konca, ale wszystko wydaje sie latwe i proste - podejdz pogadaj, bedzie Twoja. Szkoda, ze pewnie nie zjadla NBOMe'a i nie nadaje na tych samych falach, co my :old:

[ment213]

- ogolnie wszystkie dziewczyny sprawiaja wrazenie ladniejszych niz na trzezwo

Z tym mam bardzo różnie. Czasem faktycznie dana osoba wydaje się być dużo atrakcyjniejsza niż na trzeźwo, a przy kolejnym spojrzeniu w oko rzuci się jakaś drobna ułomność i zostaje tak wyolbrzymiona, że dziewczyna 9/10 staje się wręcz odpychająca.

Po psychodelikach mam natomiast olbrzymi podziw do ludzkiej anatomii, szczególnie do mięśni. Uwielbiam patrzeć na ich pracę, zarówno u kobiet jak i u mężczyzn - zdarza się na przykład, że wolę wtedy patrzeć na plecy niż na tyłek. Zresztą znaczną część ostatniego tripu spędziłem prężąc się przed lustrem.