TALK - Rozmowy [H]

[oxan]

nie uzywałem nic ze "specyfików". byłem w szpitalu psychiatrycznym na dtx. dostałem o paranojo 2 tabletki bunondolu . a żeby nie było niedomówień-tego w mniejszej dawce hahahhaha. jak zobaczyłem co sie święci, to ich na kolanach juz potem błagałem by mi dali choć 10 takich tabsów. no ale wyraźnie dano mi do zrozumienia, że cpun nie jest partnerem do dyskusji. ale to, co sie potem ze mną działo, a raczej co ze mną fentanyl zrobił, przerosło wszystkie oczekiwania panów doktorów. żeby jakoś nad tym zapanować dano mi głodowe działki fenta, bo 2 razy zapaść zaliczałem. potem je odstawiono, ale najpierw podano mi b.silne neuroleptyki. 2 dni po zastrzyku byłem roślinką. potem ogarniałem, ale o myśleniu i działaniu nie było mowy. i tak przez ok.2 miesiące. oczywiście cały czas też dostawałem bunondol. niestety, bupra nie działała na mnie odpowiednio. to mi metadon podali. dopiero po tym poczułem, że zyje, myślę, jakoś zacząłem funkcjonować i się ogarniać powolutku.
fentanyl i wszyskie jego pochodne są dla mnie najlepszymi opioidami. są niesamowite, z niczym nieporównywalne. dają stany umysłu nieosiągalne po innych opioidach. dlatego pewnie tak bardzo uzalezniją psychicznie. natomiast niezwykle silne objawy fizyczne zwiazane są z tym, że te syntetyki sa całkowicie czystymi agonistami receptora mi. najczystszymi, jakie zsyntetyzowano w laboratorium, a nie w organiźmie żywym.

[FeelThenFall]

A nawiązując lekko do tematu wątku...poniżej wpis na jednym z zagranicznych forum, w dziale Opiaty. Zrobił na mnie ogromne wrażenie, człowiek który to napisał doskonale potrafi ubrać w słowa te niedające się w praktyce opisać koszmarki, towarzyszące opiatowemu nałogowi... :

The Beast

Hello old friend,

I've come to visit you once again. I love to see you sufer mentally, spiritually, and socially. I want to make you restless so you can never relax. I want you to be jumpy, nervous and anxious. I want to make you agitated and irritable so everything and everybody makes you uncomfortable.I want you to be confused and depressed, so that you can't think clearly and positively. I want to make you hate everything and everybody, especially yourself. I want you to feel guilty and remorseful for the things you have done in the past, that you will never be able to let go of. I want to make you angry and hateful toward the world, for the way it is and the way you are. I want you to be deceitful and untustworthy, and to manipulate and con as many people as possible. I want to mak you fearful and paranoid for no reason at all. I want you to wake up during all hours of the night and scream for me. You know you can't sleep without me! I'm ever in your dreams.

I want to be the first thing you wake up to every morning and the last thing you touch before you pass out. I would rather kill you, but i'll be happy enough to put you back in the hospital, another institution or jail. But you know that I will be waiting for you when you get out. I love to watch you slowly going insane. I love to see all the physical damage I am causing you. I can't help but sneer and chuckle when you shiver and shake, when you freeze and sweat at the same time, and when you wake up with your sheets and blankets soaking wet. It's amusing to watch you make love to the toilet bowl-heaving and retching and not able to hold me down. It's amazing how much destruction I can do to your internal organs, while at the same time I am destroying your brain bit by bit.

I deeply appreciate how much you sacrifice for me. The countless jobs, all the fine friends that you deeply cared for- you gave them all up for me. I am even more grateful for the friends you turned against yourself because of your inexcusable actions. I mean, who could be more generous to me than you? You gave up for me the most precious and important thing in your life-your loved ones and your family. I mean, man, you threw them all away for little old me!

I cannot express in words how deeply grateful I am for the loyalty and respect you have for me. You sacrifice all these beautiful things in life just to devote yourself completely to me. But, do not despair my friend for on me you can always depend! In fact, after you have lost all these things, you can still depend on me to take even more! You can depend on me to keep you in a living HELL, to keep your body, mind and soul, because I will not be satisfied until you are dead, my friend.

[Mastah]

Brzmi troszke jak jedna z tych anty-narko reklam.

[vester]

mi się kojarzy z tym http://mojadrogaprzezpieklo.blog.onet.p ... 21797071,n, takie smutki dla ludzi bez dystansu do siebie

[FeelThenFall]

To już jakimiś ostrymi kompleksami zalatuje. Śmieszą mnie takie blogi.

Swoją drogą, heroina często dopada ludzi z kompleksami...pozwala zapomnieć.

Kurczę, taka lekka nutka melancholii mnie dopadła :) Ja kompleksów nie mam, a mnie też dopadła ta hiena.

[oxan]

a tak przeczytałem se z ciekawoscią. no jak literatura. musi być jakaś nutka emocji by sie dobrze czytało. a przesada jest. no ale to normalne. przecież to ostrzeżenie. musi brzmieć dramatycznie. ale to i tak nic nie da. lepiej by ostrzeżenie zamaist takiego ładunku empatii i dramatyzmu było raczej autentyczne i logiczne. czasem suche fakty o wiele bardziej przemawiają do wyobraźni niż takie pompatyczne epistoły.

[Numan]

opio to kurewsko podstępna bestia, powoli i niepostrzeżenia oplata swoimi wiecznie głodnymi mackami a jak już w nas nieźle wrośnie to jest za późno na jej bezbolesne usunięcie. Zacząłem z H nie tak dawno, kilka miesięcy temu,
oczywiście sportowo i weekendowo, od razu przeszedłem na iv bo to konkret i taniej wychodzi i pewnie wszystko byłoby nadal ok gdyby nie to że postanowiłem przestać.
Ostatni długi majowy weekend był ostatnim weekendem z panią H, zapaliła mi się czerwona lampka w głowie, postanowiłem zrobić dłuższą przerwę a tu zonk ! coś jakby skręt
się pojawił co było o tyle dziwne że grzałem tylko w weekendy i do tej pory nie było jakichś specjalnie przykrych skutków odstawienia a tą lekką depreszkę rozpędzała myśl o ponownym przygrzaniu już w kolejny piątek.
Teraz niestety było gorzej, trząsłem się z zimna, mdłości, zero energii do zrobienia czegokolwiek, wszystko wydaje się jakieś straszne i niesamowicie trudne, nie udało mi się przetrzymać tego pierwszego dnia na czysto musiałem
łyknąć tramalu i popić ekstraktem z antkowiaka.
Nast. dzień był w miarę znośny ale jak tylko koda i tramal całkowicie znikneły z organizmu to kolejny ranek znowu był chujowy no to tramalem go i tak już drugi tydzień się leczę objawowo, schodzę z dawek tramalu ale widze że do całkowitej równowagi bez opio jeszcze mi daleko.
Tak że chłopcy i dziewczęta uważajcie na hel bo z przyjemnej zabawy nie wiadomo kiedy zrobi się przykry skręt,
nawet bez ciągów, oczywiście ten mój skręt jest głownie psychiczny ale wystarczy żeby odebrać chęć do życia

[sortis]

Walne prosto z mostu, czy masz zamiar jeszcze brać hel lub inne opioidy czy jużmasz zamiar skończyć ? Lub chcesz skończyćz mocniejszymi opio i przejść na słabsze ? Ale fakt pozostanie faktem, opiaty to opiaty, słabsze czy mocniejsze.

[Numan]

ze słabych opioidów typu tramal czy bupra nigdy nie zrezygnuję, używam tego od czasów niepamiętnych i nigdy nie było przykrych epizodów, definitywnie chciałbym skończyć z majką i helem ale czy się uda to czas pokaże

[szkarlatny pumpernikiel]

Mój przyjaciel mówił, że...
Kiedyś trzeba będzie zapłacić, tak...
Abi pan wiedział, czy to się opłaca...
Dla Tramal lub Bupru.....

I to był mądry facet... ;-)
sp