Dział poświęcony licznej grupie pochodnych katynonu, oraz jemu samemu. Podstawą ich budowy jest 2-amino-1-arylopropan-1-on.
Więcej informacji: Beta-ketony w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1637 • Strona 85 z 164
  • 1676 / 106 / 0
kernelos pisze:
3 lata na kentoach, Ciągu co najmniej 1-mce. Ostatnio robiłem badania na serce było ok. Ale zęby to totalna tragedia, większe kase teraz wydaję na dentystę.

P.S. Jak byłem w ciagu kilku dniowym to jeden żąb się rozleciał, niedługo sztuczna szczęka.
To kup gume do zucia. Zeby nie sypia sie od bk ale od szczekoscisku.
A koledze wyzej powiem tak -kazdy nawet krotki ciag zmienia nas.
Nerki, watroba serce itd.
Ja mialem zawsze niskie cisnienie 100/70 teraz mam 130/90.
Paznokcie lamia sie jak zapalki.
Teraz jak popije to mnie muli. Kiedys problemu nie bylo.
Oczywiscie wszystkie badania ok.
Uwaga! Użytkownik randomuser118 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 65 / 6 / 0
Ktoś tam wcześniej pytał ile tego przerobiłem. Więc tak: kilkaset g 3mmc, najdłuższy ciąg trwał z pół roku, o dziwo cały czas klepało, z czasem zniknęła tylko ta jego "pluszowość". Na nockę czasami przerabiałem sam ok. 3 sztuki, kilka godzin snu na zejściu (po zapiciu alkiem), pobudka, jakiś posiłek i dalej szuru szuru. I taka pętla.
Do tego kilkadziesiąt gramów 3/4cmc, w ciągach ok. tygodniowych.
Gdzieś tam czasem zdarzyło się w międzyczasie jakieś gratisowe funky, kilka gramów pentedronu, MPA itp. Do tego czasami "dodatek do piasku koloru XXX" z jakiegoś tam sklepu z upominkami, sam nie wiem czym to było.

Po dłuższym detoksie od B-K wróciłem niedawno do 3/4cmc. Na dzień dzisiejszy cóż mogę powiedzieć o długoterminowych skutkach - duża znieczulica na wszystko, pewność siebie na duży +, ale mało rzeczy cieszy na trzeźwo, empatia dalej kuleje. Zwykły seks stał się taki jakiś jałowy, bez polotu, a podczas rozmowy rządzi żelazna, chłodna logika i "amfetaminowa" analiza każdego słowa. Do tego jakoś dziwnie szybko się wkurwiam i ekspresowo wybucham, jak coś jest nie po mojej myśli.

Co jest dla mnie ciekawe, te ciągi były tak nie dawno (mowa o 3mmc), a wspominam je jakby były kilkadziesiąt lat temu. Dużo się przez to spierdoliło, ale i tak mam do tych chwil zajebisty sentyment. Czy zrobiłbym to drugi raz, gdybym miał wybór? Zdecydowanie tak.

Z tym wszystkim da się żyć jak ktoś to tam wyżej ujął. Mam normalną, zajebiście dobrze płatną pracę, ogarniam życie, bawię się itp, jednak zmiany zostały na pewno, a wy możecie wierzyć, lub też nie. Pozdro! :D
Moralniaki, zjazdy, demony, deprecha,
Blizny na psychice, nie obeszło się bez echa.
Posypana krecha towarzyszy zjazdom,
Wciąż to samo gówno, tylko pod inną nazwą.
To zaburzeń pasmo, efekty spożycia,
Ocknij się nim zwichnie cię do końca życia.
  • 640 / 118 / 0
randomuser118 pisze:
A koledze wyzej powiem tak -kazdy nawet krotki ciag zmienia nas.
Nerki, watroba serce itd.
(...)
Teraz jak popije to mnie muli. Kiedys problemu nie bylo.
Oczywiscie wszystkie badania ok.
Obstawiam, że masz niezłe rozeznanie w literaturze naukowej. W związku z tym, wiesz może, w co najmocniej uderzają b-k?
Też mam ten problem z alkoholem, który dla mnie jest symptomem przeorania organizmu narkotykami.

Nie pamiętam już, dlaczego kiedyś mogłem dobrze się bawić na samym alko, bo obecnie jedynym skutkiem picia jest nieznośna zamuła. Podejrzewasz, dlaczego tak może być?
Uwaga! Użytkownik DorianGray nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1676 / 106 / 0
Zalezy czy pytasz ogolnie czy o alko.
Ogolnie ludzie zle patrza. Same dragi to pol biedy. Organizm szybko sie wyrabia i nabiera tolerki. Gorzej, ze cpajac nie dbamy o wiele rzeczy, braki mikro, makroskladnikow, czesto brak diety i higieny... To wszystko sie kiedys odbije.
W temacie o hexenie pisalem - izotoniki, czy sztuczne wit tylko dodatkowo obciazamy organizm. Organizm walczy zeby nerki sie oczyscily a my je dobijamy sztucznym g... To wszystko sie przeklada na detoxy itd. Kazde kolejne zabawy coraz mocniej sie to odbija na zdrowiu. Coraz mocniej organy dostaja w dupe i coraz wiece
Post uzupelnie wieczorem bo pisze z tel.
Co do alko.
Fachowo nie opisze. Opisze jak czytalem pewien art. Chlop pisal tak. alko poglebia nasz stan jestes w depresji -pogorszy, pijesz po awansie bedziesz sie bawil jak nigdy. Od tamtej pory staram sie pic tylko jak czuje sie ok w gore. Jak mnie lamie deprecha to nikt mnie na picie nie namowi. I jest troche lepiej. Aczkolwiek wg mnie alkohol to najwieksze gowno od jakiego mozna sie uzaleznic.
Uwaga! Użytkownik randomuser118 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 155 / 4 / 0
Heh,przeoranie organizmu ale to w glownej mierze wina chlorow i scierwa,do puki walilem 3mmc i penta wszystko bylo w najlepszym porzadku.dopiero po lipcowej delegali sie zaczelo pierdolic wszystko,najgorzej zaluje tego ze serce i nery czasem daja o sobie znac i ze na twarzy mnie wystarzalo o jakies 5-10 lat,i duzo siwych wlosow z zakolami...na dzien dzisiejszy bedzie 7 miesiecy jak niepije wcale,dwa jak zucilem szlugi i prawie miesiac jak jestem czysty od jakichkolwiek dragow i rc...zeby niebylo tak kolorowo niemoge sie odzwyczaic od kawy i ciagle sie obawiam ze pekne z fajkami i/lub alkiem...na ketony tez mam cisnienia ale do ogarniecia...psyhicznie aspolecznosc,czasem lekkie dolki ale da sie z tym na lajcie zyc
  • 1676 / 106 / 0
Nie moge.. co pare stron to samo.
ketony to ketony. czy ladujesz 3mmc czy 4mmc.
chlorowce moze bardziej ida w organizm a metyle w psyche.

zauwaz cpajace pokolenie sprzed dopow potem poplynelo -wyniszczyli sie szybko
pokolenie nie cpajace wyniszczylo sie wolnej
2 etap to samo (po pierwszych delegalach)
ci co predzej cpali -odbilo calkiem
ci co nie cpali zajelo wiecej czasu

to sie nazywa przecpanie. odbije sie zawsze. z mniejszymi lub wiekszymi skutkami.
czy je odczujesz teraz czy za 10 lat nieistotne.
Uwaga! Użytkownik randomuser118 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2 / / 0
Tak nawiązując do tematu amerykańscy naukowcy (meh, zawsze amerykańscy, ale tutaj przynajmniej podali instytut i uniwersytet) odkryli, że substancje psychoaktywne na dłuższą mete osłabiają popęd http://www.biomedical.pl/zdrowie/aktywn ... a1009.html Może dlatego użytkownik GSE odczuwa jałowość, pustkę i wrażenie, że czegoś mu brakuje?
Krzyczę, wiec jestem. O. : :gun:
  • 65 / 6 / 0
Odpowiem osobiście - Nie, jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Po prostu jest to mniej ciekawe na trzeźwo niż podczas tego serotoninowego rozpierdolu. Z gorszego na lepsze jest łatwo się przestawić, ale potem z tego lepszego na gorsze to już nie jest taka prosta sprawa ;)
Moralniaki, zjazdy, demony, deprecha,
Blizny na psychice, nie obeszło się bez echa.
Posypana krecha towarzyszy zjazdom,
Wciąż to samo gówno, tylko pod inną nazwą.
To zaburzeń pasmo, efekty spożycia,
Ocknij się nim zwichnie cię do końca życia.
  • 1676 / 106 / 0
Bo nasz leb jest podatny na bodzce. I czesto nawet te negatywne sa przycmiewane przez pozyywne.
Klefa zjadlem juz gore, ale kazdy dobry pali, piecze, zre i gryzie. Jak mi ktos daje niepiekacy ma -1 na starcie, wiem masochizm
Uwaga! Użytkownik randomuser118 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 50 / 4 / 0
W 2011 roku trafiłam na detox na Suchy Jar, dni 12 tam spędziłam.
Siedział tamże koleś co odtruwał się od ketonów właśnie - pochodne mefa, (nie wiem dokładnie jakie). Podawał je sobie dożylnie przez mniej więcej rok - nigdy nie sądziłam, że można być tak porytym po substancjach, człowiekowi można było wszystko wkręcić. Zmasakrowanie pod względem psychicznym jak i fizycznym (twarz cała w bruzdach i jakichś syfach brrrr). Ogólnie takie ketonowe zombie, co swoją matkę po towar wysyłało (sic!) - facet miał 36 lat, zachowywał się jak nastolatek.
Dawniej bluecocaine.
Nie, już nie biegam podczas śnieżyc.
MDMA 2CB Kocham Cie :old:
ODPOWIEDZ
Posty: 1637 • Strona 85 z 164
Newsy
[img]
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu

W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.

[img]
Betel jest używany od co najmniej 4000 lat

Betel to po kofeinie, alkoholu i nikotynie najbardziej popularna używka na świecie. Jest używany od dawna i głęboko zakorzeniony w kulturze Azji. Chociaż żucie betelu wiąże się z zabarwieniem zębów, brak takie zabarwienia nie oznacza, że człowiek betelu nie żuł. Dlatego też stwierdzenie jego użycia w przeszłości wymaga specjalistycznych badań. Taki, jakich podjęli się naukowcy z Tajlandii, Australii i USA.

[img]
Policjant złapany z narkotykami w Kołobrzegu. Prokuratura i policja ujawniły nowe fakty

Podczas festiwalu muzyki elektronicznej w Kołobrzegu zatrzymany został 40-letni policjant z Gdańska, który miał przy sobie narkotyki. - Została uruchomiona procedura zawieszenia policjanta w czynnościach służbowych - mówi o2.pl asp. szt. Mariusz Chrzanowski, rzecznik prasowy KMP w Gdańsku.