TALK - Rozmowy [H]

[IvoPartisan]

Pociąć na kawałki i wysuszyć, jak ktoś nie chce suszyć- zalać alkoholem.

[RekreacyjnyHarry]

Gdyby mojemu szczurowi przysniło się, że tnie około 30 zielonych maków nastepnie bez suszenia kroi je na drobne centymetrowe plastry i gotuje 20 minut w garnku wyjdzie mu makiwara?

[VladTepes]

No twój szczur sie naćpa, może nawet przedawkuje jak ma małA tolerke

[wafeloblat]

Ile czasu kwitnie średnio Mak lekarski?

Fuzja - D5

Ponoć tylko kilka dni. To spoko, mogę jechać zbierać opium

[Atro]

Zebrałem na próbę 5 maków i zebrałem mleczko na łyżkę. Potem po podgrzaniu zrobiło się brązowe i zdrapałem je i wyszedł mi ciemno brązowy (ale nie czarny) jakby proszek. Czy tak to miało być? Wiem, że to chuj nie ilość ale to tak na próbę żeby zobaczyć co i jak i czy mi wyjdzie.Chodzi mi o to czy taki proszek może być i można i.v bo wyobrażałem sobie raczej brązowa grudkę co pewnie jest przy większych ilościach ale pytanie czy to też się nada? Objętościowo btw wyszło jak jedna główka zapałki. I drugie pytanie przy okazji jak takie zielone maki zakonserwować piekąc w piekarniku, poprostu wrzucić i piec do zbrązowienia? Bez wyciągania ziaren ze środka?

Fuzja - D5

Eeee chuja. Chyba za mocno to mleczko podgrzałem bo ten proszek w ogole się nie chciał rozpuścić na łyżce w wodzie. Widocznie musi być większa ilość mleczka i trzeba nie za mocno przysmażyć.

[wafeloblat]

Mam drobno zmielone makówki. Zastanawiam się czy nie lepiej po prostu wziąć łyżkę, zmieszać z jakimś sokiem i wypić. Ostatnio łyżka wystarczyła na herbatkę uzyskaną poprzez miksowanie blenderem w shakerze (zawierającym dodatkowo 200ml wrzątku) na zmianę z potrząsaniem tym shakerem. Całość trwała kilka minut, a płyn nabrał zielonej barwy tak jak u Ivo. Niemniej jednak łyżka tego pyłu powinna mieć tak czy siak więcej alkaloidów, bo wszystko trafia prosto do żołądka. Pytanie, czy wchłanialność jest w pełni efektywna i czy taka słoma jest dobrze tolerowana przez żołądek. Próbował ktoś takiej metody?

[Mefisto69]

Sezon na zbiory w pełni, za granica, Czechy-Austria, po stronie Austrii są spore pola już brązowego do ścięcia maku, popularny w Austrii graumohn, shlafmohn, po mleczku nie da sie wytrzymać od goryczy, więc wysoko morfinowy myślę.

[jacok]

Eeee chuja. Chyba za mocno to mleczko podgrzałem bo ten proszek w ogole się nie chciał rozpuścić na łyżce w wodzie. Widocznie musi być większa ilość mleczka i trzeba nie za mocno przysmażyć.

opium to nie jest czysta morfina, oczywiście że się nie rozpuści. Większość to gumy/cukry i inne odrośl inne wypełniacze.

Opcja na bogato - kup dobry aceton, przemaceruj przez dzień lub dwa, odparuj i pukaj. Najlepiej jeszcze zacetylować, ale ciężko o bezwodnik chyba.

Opcja na bide - zalewasz wodą, może być odrobina kwasku, gotujesz na łyżce. Dobrze filtrujesz i pukasz, modlisz się żeby nie było pirogena i żeby histamina Cię nie zabiła.

[Atro]

Ale ta woda przy gotowaniu w ogóle nie chciała nabrać brązowego koloru. Wydaje mi się że po prostu spierdolilem to opium i za mocno przygrzalem mleczko.

[wafeloblat]

W ogóle taka uwaga mordeczki. Na chuj mieszacie wysuszone łodygi z makówkami? Przecież łodygi są z 10 razy słabsze, a więc, po pierwsze - zapychacie sobie miejsce i robicie przypał, bo nie lepiej opierdolić łodygi najpierw i mieć 250g materiału zamiast 450? Po drugie, co najważniejsze, policmajstry wam policzą słomę tak samo, nie ważne czy jest bardziej czy mniej klepliwa. Przemyślcie to