Aczkolwiek, ostatni punkt tak jakoś nie do końca pokrywa mi się z logiką. Skorygujcie mnie jeśli się mylę, ale sól fizjologiczna po każdej kresce to by chyba nos rozpierdoliła równo, zwłaszcza po takich specyfikach jak 3CMC.
Już o tym wspominałem, ale nie zawadzi powtórzyć. Jeżeli chodzi o płukanie nosa, to podczas szurania używam wyłącznie wody, i nie po 10 minutach, a kiedy efekty przestają ustępować. Przyjemnie krótkotrwale przywraca to faze
Tak zwany Wielozakonnik
Z tytułem Zakonnego Doktorka
Ta sól jest po to, żeby nie powodować pieczenia wnętrza nosa i zatok, płukanie samą wodą tego wszystkiego daje piekielne odczucie szorowania nabłonka papierem ściernym (piecze w wuj). Ja czasem płucze wodą z dodatkiemsoli własnie po to, by nie szczypało. Metoda stricte amatorka, ale działa, raz na jakiś czas można.
Tak zwany Wielozakonnik
Z tytułem Zakonnego Doktorka
Sama woda (słodka jak to mówicie, kranówa) - piecze.
Słona woda (sól rozsądnych ilościach oczywiście lub któryś z preparatów) - nie piecze.
Słona woda = woda z dodatkiem soli, albo chałupniczo jak ja to robię, albo w postaci wymienionych środków: "sterylne" spraye (Unimer, Marimer etc), płukanka (Sinus Rinse i podobne, butelka + saszetka do rozpuszczenia). Do wyboru do koloru, oczywiście wszystko kosztuje hajz temu ja wolę chałupniczo. Oto cała polityka.
Call me Mr. Sandman, I'm sellin' all these hoes dreams
I tak uważam, że przy 4/3cmc sól morska/NaCl/sól fizjologiczna średnio się spisuje. Letnia, przegotowana woda jest lepszą opcją.
Za to w konfrontacji z kinolem po starych, dobrych ketonach (tych zakonczonych na MMC) NaCL to mój nr 1 :) bezapelacyjnie
Z resztą, każdy ma swój sposób ;) A tu jest wątek o 3-CMC a nie o metodach dbania o śluzówkę.
matiguzior pisze:p4weu może i ma rację, ale WARTO PODKREŚLIĆ, że nawilżanie śluzówki wodą morską czy tam NaCl bez NATŁUSZCZENIA jej mija się z celem. Suchość wówczas nadal się utrzymuje.
I tak uważam, że przy 4/3cmc sól morska/NaCl/sól fizjologiczna średnio się spisuje. Letnia, przegotowana woda jest lepszą opcją.
Za to w konfrontacji z kinolem po starych, dobrych ketonach (tych zakonczonych na MMC) NaCL to mój nr 1 :) bezapelacyjnie
Przy samym płukaniu jest gorzej.
Wypłuczesz wszystko.
Opisywany już przeze mnie sort.
Brązowe kamyko od pewnego vendora (info w dziale sprzedawcy)
Działanie - głownie euforyk.
nie piecze, nie pali Dla fanów 3mmc jak znalazł.
Minusy typowe dla chlorow - wieksza chec na dorzute, działa nieco krócej.
Znalazłem inny sort 3cmc - całkowicie białe kryształy, o charakterystycznym zapachu, zbliżonym do właśnie 3mmc. Efekt - 20 minut euforycznego rozjebania, rozmycie ekranu (jednak nie charakterystyczne dla 3mmc, a bardzo niechlujnie podrobione, jak to określił mój znajomy "dopalaczowa podróbka rozmycia") + fajne wyspeedowanie, które trwało do 1h-1h20min. Niestety moja tolerancja na 3cmc wzrasta momentalnie... na 4cmc mogę spokojnie polecieć 3-4 dni czując dobrze wszystkie pozytywne efekty, zaś przy 3cmc już 2 dzień ciągu jest męczący i muszę robić serio długie przerwy, bo niezależnie od ilości nie działa to na mnie zupełnie.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/9/9733fcc5-2ad3-4aab-b257-f774c33b5f97/holy-place.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250730%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250730T025402Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=e7fbeeb042402a9ef85d53dfc07beba1872e637035f9b5b35e465c38b38e56a3)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/p06p0z0v.jpg)
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/sorgorzow.jpg)
Skandaliczne sceny na SOR-ach w wakacje. Pacjenci pod wpływem alkoholu i narkotyków
Skaczą po łóżkach, demolują sufit, są agresywni i niebezpieczni – a to wszystko dzieje się na oddziałach ratunkowych, gdzie inni pacjenci czekają na pomoc. W wakacje SOR-y pękają w szwach, a liczba pacjentów pod wpływem alkoholu i narkotyków lawinowo rośnie.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-07-28_19-48-14.png)
Polacy robią to w samotności. W domach, nie na imprezach. A królowa jest tylko jedna
Coraz częściej używamy substancji psychoaktywnych w samotności. Szczególnie popalamy. I nie chodzi rzecz jasna o papierosy dostępne w kiosku. O czym to świadczy? – O tym, że te substancje są wykorzystywane do regulacji emocji, takich jak lęk, smutek czy napięcie – dr Gniewko Więckiewicz, psychiatra ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego komentuje wyniki raportu PolDrugs 2025.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/egipt.jpg)
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw
Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.