Dział poświęcony licznej grupie pochodnych katynonu, oraz jemu samemu. Podstawą ich budowy jest 2-amino-1-arylopropan-1-on.
Więcej informacji: Beta-ketony w Narkopedii [H]yperreala
Zablokowany
Posty: 295 • Strona 9 z 30
  • 2278 / 278 / 3
Poniżej przedstawiam moją profilaktykę anty-zejściową (i nie tylko):

- na ok. 2 godziny przed pierwszą dawką jem wysoko odżywczy posiłek (wiąże się to z tym, że oczywiście w trakcie zabawy nie ma mowy o jedzeniu; a w niektórych przypadkach nawet i dzień po).
- tuż przed każdą dawką wypijam napar z rumianku (przeciw nudnościom, akurat mam z tym problem + rozluźnienie i ochrona układu pokarmowego), mięty (głównie przeciw nudnościom), imbiru (rewelacyjnie działa na serce, uspokaja i wyrównuje tempo, zapobiega zakrzepom krwi i polepsza jej krążenie + również działa przeciw nudnościom; zdecydowanie polecam, byle z głową, bo imbir można przedawkować!) i melisy (na uspokojenie, ale tutaj to raczej placebo).
- zaopatruję się w napoje izotoniczne, bo stymulanty bardzo odwadniają; niestety, izotoniki to tylko półśrodek, bo nawodnienie jest nadal takie sobie. Co prawda, lepsze to niż woda (co czuć), ale suchara w ustach nie da się wyeliminować. Mam w planach spróbowanie specjalnych past nawadniających, które stosują zawodowi sportowcy w różnych dyscyplinach wytrzymałościowych. Są dosyć drogie, ale ponoć nie ma nic lepszego do nawodnienia organizmu. (Może ktoś próbował i potwierdzi?)
- regularnie suplementuję magnez (polecam zarówno chelaty, jak i cytryniany - te drugie wcale nie są gorsze); to jeden z najważniejszych elementów w profilaktyce!
- stosuję ekstrakt z zielonej herbaty (do kupienia w każdej chyba aptece) popity świeżym sokiem pomarańczowym w celu antyoksydacji szkodliwych metabolitów (i tutaj uwaga: branie przed zabawą, chociaż najbardziej skuteczne, zmniejsza także moc substancji, dlatego od jakiegoś czasu biorę ten miks tuż po ostatniej dawce).
- sok pomidorowy - polecony niedawno przez kolegę z forum. Co prawda, jestem dopiero w początkowej fazie testów, ale nie ulega wątpliwości, że sok pomidorowy jest znakomitym źródłem potasu, który również pełni bardzo ważną rolę. I rzeczywiście, sok pomidorowy działa.

Natomiast tuż przed spaniem:
- benzodiazepiny na sen, ale to akurat norma i chyba nic nie trzeba tłumaczyć.
- 5 mg melatoniny na jakość snu oraz jako dobry antyoksydant.
- 2x100 mg 5-HTP - to jest prawdziwy hit; w moim przypadku redukuje praktycznie wszystkie negatywne psychiczne efekty następnego dnia i nastawia pozytywnie.

I teraz tak... Miks ten nie jest idealny.
Rano budzę się, psychicznie czując się świetnie, ale będąc jednocześnie fizycznie totalnie zmarnowanym. I prawdę mówiąc, nie wiem po czym. Mogę się tylko domyślać. Dzięki stosowaniu powyższych rzeczy przez całą fazę serce bije mi równo i miarowo. Tachykardia praktycznie nie występuje, i to nieważne, jaki stymulant biorę (no, może po pentedronie serce szaleje, ale umówmy się, że to gówno...). Jakichś dzikich akrobacji również nie wyczyniam - większość fazy siedzę w miejscu na ogół.

Mam na to swoją teorię: organizm obficie się poci, przyjmowanie napojów to, jak lanie przez lejek - jedną stroną wchodzi, drugą wychodzi bez interakcji. Może po prostu wszystko tak cierpi, bo nie ma dostarczonej odpowiedniej ilości wody i minerałów? Jeżeli tak, to jak go odpowiednio nawodnić i nie chodzić co chwilę do kibla? Ma ktoś jakąś sensowną teorię? Bo w sumie, gdyby nie ta fizyczna zjeba, to wszystko byłoby super.
Fenetylamina@tutanota.com
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
  • 3523 / 53 / 0
@Fenetylamina nie uważasz,że trochę za dużo jebania przy tym wszystkim ? :-D
Na sobie zauważyłem,że wystarczy popijać elektrolity i jest super. Np i benzo ofkors :-D
  • 2278 / 278 / 3
Jak odkryję jakiś magiczny sposób na zjazd i uratuję tym ćpuńską brać, to warto. :D
Fenetylamina@tutanota.com
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
  • 49 / 1 / 0
Moim sposobem na zejście jest pice alko puki nie zasnę :D
  • 110 / 5 / 0
kilka piwek i jest ok
Tłum duży, ale ludzi niewielu
  • 3523 / 53 / 0
Właśnie zauważyłem,że są osoby z predyspozycjami do zejść po metkacie i odwrotnie ci którzy czują się gorzej po 3mmc.Ciekawe od czego to zależy.Jest ktoś kto z medycznego punktu widzenia potrafi wyjaśnić ten fenomen? Co do 1.4 g kody to jest to też i dla mnie kosmos, ale są asy na tym forum co wciskali w siebie 3g kodeiny na raz , szaleństwo. Mój portfel i wątroba nie znieśliby czegoś takiego.Zresztą skąd tu załatwić 20 opakowań antidolu i w czym to filtrować?
  • 1854 / 215 / 37
Dużo wody mineralnej. kodeina także pomaga przy zejściu niewątpliwie. Sok z pomidorów też na mnie działa zajebiście. No i wysokie dawki witaminy C też potrafią działać cuda.
Co do pytania kolegi wyżej. Jednorazowo dostaję na receptę 100 tabletek kodeiny/paracetamolu w proporcji 30mg/500mg na tabletkę. Raz na miesiąc bez większych problemów.
  • 30 / / 0
Po kilku dniach walenia stymulantów jedynym ratunkiem jest Xanax 2Mg. Szkoda, że jest na receptę (w Szwajcarii na przykład dostępny jest bez recepty), lekarze niechętnie to przypisują - często znacznie mniej niż potrzebuje chory. Wracając do tematu Clonazepam mogę mieć zawsze, bo mam szczęście posiadać kolegę, który ma ich spore zasoby. Ale klon to nie to samo, klon Cię zmuli, położy spać, a Xanaxurywa zejściu łeb.
Uwaga! Użytkownik hornet nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3523 / 53 / 0
Dokładnie zejście to wkurwienie,trzęsące się ręce,brak ochoty na cokolwiek i wiele innych objawów.
GG 11510053
Piszcie kiedykolwiek

Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
  • 2 / / 0
Stosując się do różnych raz zrobiłam ostatnio porównanie zejścia po mefiście bez żadnego wspomagania (2 razy) i zejścia "pielęgnowanego", że tak powiem (też 2 razy) ;-) . Ilości były mniej więcej takie same, ilość alko wypita na biforze również.
Zarówno faza, jak i zejście bez żadnego wspomagania są dla mnie dość ciężkie. Co występuje:
- nudności w trakcie - choć zawsze piję i wciągam na pusty żołądek, kiedy jedynie piję, nie są one aż tak dotkliwe
- wahania temperatury w trakcie fazy i na następny dzień
- nierówne bicie serca - standard raczej; czasem nawet na następny dzień bije tak szybko, że trudno wyczuć rytm; o spaniu nie ma mowy
- ból szczęki wiadomo od czego ^_^
- sahara w ustach, aż trudno czasem rozmawiać w dzień po
- ogólne złe samopoczucie, brak motywacji, chęci do czegokolwiek
- utrzymujący się nawet kilka dni ból brzucha
- ból głowy i podrażniona śluzówka nosa
- ogromne zmęczenie (zapewne efekt minimum 5 godzin intensywnych tanów :-D )

Dolegliwości są znacznie mniej nasilone, kiedy:
- 2 dni przed planowanym wciąganiem suplementuję magnez (200% RDA) i wit, C (ok. 300-400% RDA). Dawki te biorę potem zaraz po zakończeniu imprezy.
- kilka godzin przed braniem, a potem najszybciej, jak to możliwe na zwale piję zieloną herbatę (chociaż i tak piję ok. 3 kubki dziennie)
- przed biforem popijam ok. szklanki izotonika, w trakcie imprezy piję dużo wody, a na zwale suchość ust zabijam znowu izotonikiem
- do nosa aplikuję po wciaganiu żel nawilżający (malutka tubka, ok. 3 zł kosztuje)
- kiedy efekty mewy schodzą, nie robię tego, do czego namawiają mnie inni (after, feta na przebudzenie, czy cokolwiek), tylko to, na co mam ochotę. Jeśli mam ochotę siedzieć jeszcze z ludźmi - to tak robię. Jeśli chcę pobyć sama, to kulturalnie się zmywam. Ogółem staram się słuchać swojego organizmu. ;-) Nic nie jest dla mnie gorsze w takich chwilach, niż konieczność konwersacji (zwłaszcza, że niektórzy na zejściu po prostu pier*olą bez ładu i składu %-D ) i bycia miłym, kiedy nie ma się na to ochoty. :D
- wieczorem, kiedy już czuję się ciut lepiej, staram się wyjść na powietrze, trochę pospacerować...

Tak więc kilka prostych czynności może chyba pomóc i innym. Ostatnio w ten sposób udało mi się nawet przespać jakieś 2-3 godzinki po imprezie. ^_^
Zablokowany
Posty: 295 • Strona 9 z 30
Newsy
[img]
Marihuana ukryta w grze planszowej. Paczkę przechwyciła Krajowa Administracja Skarbowa

Funkcjonariusze śląskiej Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) udaremnili próbę przemytu marihuany do Polski. Narkotyki ukryto w nietypowy sposób – wewnątrz popularnej gry planszowej. Do wykrycia trefnej przesyłki przyczynił się pies służbowy Kodi.

[img]
Polska narkotykowym liderem Europy. Kwitną nielegalne laboratoria

Bijemy europejskie rekordy w produkcji narkotyków syntetycznych. W 2024 r. laboratoria opuściło kilkadziesiąt ton substancji. W 2025 ten problem jeszcze się pogłębił.

[img]
Legalna marihuana tańsza niż u dilera, egzotyczne smaki. Jak rynek radzi sobie z obostrzeniami

Po przepisach utrudniających frywolne przepisywanie "zioła" jego spożycie rośnie - wynika z danych Centrum e-Zdrowia. W pierwszej połowie 2025 r. sprzedano więcej surowca niż w analogicznym okresie ub.r. Ograniczenia nie zdołały zahamować popytu i podaży, a rynek adaptuje się do restrykcji.