TALK - Rozmowy [H]

[koala]

dwa powyższe posty - strachy na lachy.

co do bad tripa.
1)Może być źle fizycznie. Jednak wystarczy kminić podstawy swojego organizmu, by wiedzieć, czy jest okej, czy szukać pomocy na pogotowiu. To nie jest to, czego szukamy.
2)Bad trip w sensie psychologicznym, niech to będą przysłowiowe złe wspomnienia z dzieciństwa. Cóż, należy je przetrawić, ewentualnie wyprzeć, jeśli ma się zamiar koniecznie robić coś innego (na przykład wzięło się narkotyk w celu robienia muzyki). To też raczej nie to.
3)Bad trip jako indukowany stan psychozy schizofrenicznej, zespołu parafrenicznego (urojeniowo-omamowego) bądź zaburzenia urojeniowe (paranoja prawdziwa, obłęd) - to jak mniemam bad trip w sensie właściwym. To by się nam przydało, tego zdaje się chcemy. Tyle że ciężka sprawa tego doznać, jak ktoś w wysokim stopniu kontroluje bajerę bądź umie bez szkody własnej puścić wszystko na freestajl i niech płynie, nie?

[gynoid]

Można zażyć psychodelik na zjeździe ze stymulanta.
Albo proponuję w ogóle zażycie tryptaminy z efedryną lub czymś równie chujowym, co tylko podbije adrenaline i noradrenaline i wprowadzi ogólny niepokój. Albo ważkę proponuję. Wstrętny torbaczu. Niech Wam bad trip w gardle chujem stanie :)

[koala]

na zjeździe ze stymulanta nie jest tak strasznie.

efedryna - dobry trop.

[sportowiec]

A wycieczka do jakiejś ubojni zwierząt, obserwowanie w jakich warunkach bytują, jak są zabijane itd? Myślę, że do dla wielu ludzi by było ciężkie nawet na trzeźwo, a co dopiero po psychodelikach. A na koniec wpierdolcie po krwistym steku ;-) .

[koala]

no byłem na grzybach w ubojni. Kupiliśmy 20 litrów krwi, którą nazajutrz chlapaliśmy na demonstracji antywojennej (Irak). Ech, dobre wywrotowe czasy.
Nie, nie miałem bad tripa, owszem, widziałem rzeczy straszne. Zresztą nie raz, koleżka informatyk ogarniał komputery w pewnej mega ubojni. Na tak zwane trzeźwo podobnież były to rzeczy straszne. Tyle że bez eskapizmu w wizuale;)

PROSIŁBYM SKUPIAĆ SIĘ RACZEJ NA INTERESUJĄCYM MENU SUBSTANCJI.
Set&settings każdy może sobie swobodnie wymyślić sam.

[Zieleń]

johimbina powinna zadziałać jeszcze bardziej strachogennie niż efedryna. szkoda tylko, że nie można jej łączyć z dexem ;-) może duża dawka 2C-E i na peaku 5meodmt?

[carnage9]

zacznij od haszyszu, pozniej moim zdaniem powinienes zapalic liscie bielunia/wilczej jagody, a na koniec doprawic ekstraktem salvii.

Mozesz powyzszy miks (juz bez haszu) zastosowac po mocnym niedospanym tripie na brdf zapitym wielka iloscia wody i szampana (mocny kac). Rozjebie wam psychike totalnie

[Neko]

dzień wkręcania się w przemoc, obrzydliwą pornografię i ból, a nasępnie delirianty + inhalanty. wydaje mi się, że to by faktycznie bardzo-bardzo utrudniło okiełznanie/zaakceptowanie rzeki gówna wypływającej z podświadomości. abstrahując od tego, że sam dzień byłby badtripem.

[Blepharospasm]

chuj tam zbyt mocny zawodnik z koali, za wiele sie nacpał w życiu. Masz za swoje trzeba było tak nie szaleć to teraz mółbyś załapać BT na zwykłym kwasie. Chciało sie wyskoków to teraz pogódź sie pan z faktem że CHÓJA TAKIEGO bedziesz miał a nie BT hahahahaa <wytyka palcem futrzaka>. Kochani cieszmy sie że nie mamy tego lewelu i zwykłe narkotyki moga dać nam wspaniałe nieokiełznane BT!

[koala]

w psychiatryku moc przeryty typ wart książki sam w sobie powiedział mi już po paru dniach: jesteś przechujostwem i skurwysyństwem. W życiu lepszego komplementu nie słyszałem. Lecz teraz mam jeszcze Twoje słowa, Gwynnbleidzie, dziękuję, i to mówię Ci szczerze, że wstałem i na wdzięczne baczność te słowa podzięki wystukałem.

no ale fakt, co ja mam teraz, szyszek do odbytu napchać???

nawet zejść do piwnicy już nie pękam.

przejebane.