ja na przykład uwielbiam sex i sport na heroinie, a dla niektórych jest to w ogóle kosmodrom
wujek supra
supravires
ja na przykład uwielbiam sex i sport na heroinie, a dla niektórych jest to w ogóle kosmodrom
U mnie fajki też sa nieodłącznym elementem kodzenia, tabaka też fajnie wchodzi z kodą. ;]
tez sie zdarzylo po fazie zapalic to mi sie robilo w huj niedobrze <_<
Moje posty są fikcja i wytworem mojej wyobraźni.
Codeine Fanatyk pisze: tez sie zdarzylo po fazie zapalic to mi sie robilo w huj niedobrze <_<
Moje posty są fikcja i wytworem mojej wyobraźni.
Palę nałogowo.
Raz po przyjęciu 300 mg Thiocodinu i zjaraniu trochę MJ (tak na wejście, przed właściwym działaniem kody) odpaliłem fajkę, w celu sprawdzenia jak to jest z tymi fajkami. To było jakąś godzinę od wrzucenia kody i 50 minut od palenia, kiedy koda już przysłoniła działanie MJ. Jarałem szluga na korytarzu w akademiku z mega pozytywnym odczuwaniem świata, i wymyśliłem, że zaraz odwiedzę kumpelę, która mieszka parę pokojów dalej. Fajka zaczęła się kończyć i poczułem się inaczej. Jakby przyciemniło się przed oczami (gamma correction ustawione na 0,7). Spaliłem do końca, ale problemem stało się dojście od parapetu na korytarzu do drzwi. "W dupie z kumpelą, nie dam rady dojść nawet do mojego pokoju" myślałem. Stawiałem stopę za stopą. Jak już wlazłem do siebie, od razu zacząłem się rozbierać. Było kurewsko gorąco i znowu zaczęło swędzieć. Wlazłem do łóżka na samych gaciach. Leżałem ze wzrokiem wbitym w sufit z 5 minut. Pot się ze mnie dosłownie lał. Jak już się podniosłem i próbowałem posiedzieć przy kompie, pisząc na GG, to po kolejnych 30-40 minutach jeden jedyny raz po kodzie włączyło mi się coś, co mogę chyba nazwać noddingiem. Nie dawałem rady nic pisać. Jak wróciłem do świata żywych, to po czasie na GG zobaczyłem, że wyjebało mnie na dobre pół godziny. W ogóle problem z czasem miałem. Po paleniu MJ często świetnie się bawię zerkając co jakiś czas na zegarek w celu uświadomienia sobie "łooo, jak on wolno płyynie!". Tym razem po pierwsze nie byłem w stanie tego robić, a po drugie upływał chyba normalnie. Śmieszne, że współlokator nic nie zarejestrował.
Ale nieważne. Nie udało mi się tego powtórzyć. Innym razem miałem wrażenie, że szlug przyspieszył zejście fazy po kodzie. Paliło się jakby lepiej, ale nic poza tym. Próbowałem nawet szukać, czy nikotyna ma jakieś interakcje z kodą albo czy wpływa na enzymy cytochromu, ale zawsze robiłem to na fazie. Nawet raz zdawało mi się, że mam odpowiedź, ale to tylko pierścień pirydynowy nikotyny popieprzył mi się z piperydynowym, który inhibuje CYP3A4.
Ale i tak czuję, że coś właśnie tu jest na rzeczy...
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/malenczuk2.jpg)
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”
Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/sorgorzow.jpg)
Skandaliczne sceny na SOR-ach w wakacje. Pacjenci pod wpływem alkoholu i narkotyków
Skaczą po łóżkach, demolują sufit, są agresywni i niebezpieczni – a to wszystko dzieje się na oddziałach ratunkowych, gdzie inni pacjenci czekają na pomoc. W wakacje SOR-y pękają w szwach, a liczba pacjentów pod wpływem alkoholu i narkotyków lawinowo rośnie.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ghbtatoo.jpg)
Wystarczy sekunda i kolor się zmienia. Ten tatuaż wykrywa groźną pigułkę w twoim napoju
Chociaż dużo mówi się o zagrożeniu, jakie niosą ze sobą tzw. pigułki gwałtu, rozpoznanie ich na imprezie wciąż bywa trudne. Właśnie dlatego naukowcy z Korei Południowej zaprezentowali nowatorskie rozwiązanie, które działa błyskawicznie i jest niemal niewidoczne.