Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7648 • Strona 763 z 765
  • 468 / 284 / 0
To już nawet kwas będzie lepszy, mnie grzyby wręcz czasowo kastrują i tak jak ledzeppelin2 pisał - prędzej bym się spodziewał odzwierzęcenia. A do tego to jeszcze Twój w ogóle pierwszy trip, więc nawet nie masz pojęcia, jak psylo na Ciebie zadziała. Dla mnie, zbyt wiele niewiadomych w tym równaniu.
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 510 / 110 / 0
24 kwietnia 2025hekate201 pisze:
Przede mną pierwszy trip. Czy dobrym pomyslem jest go zaczynac w trojkacie stricte skierowanym pod katem seksualnym, gdzie mimo znajomości trzeciej osoby, mam mieszane uczucia co do samego pierwszego tripo-seksu na grzybach?
Niedobrym. Jeśli jednak to zrobisz to daj znać jak było :D Myślę, że nawet mimo chęci i zamiarów nic z tego nie będzie
  • 1609 / 551 / 0
Ostatnio w kontekście swojego trzeźwienia i naprawiania życia myślałem o grzybkach, bo tak zawsze mi pomagały brane raz na kwartał czy pół roku nadać sprawczość pewnym myślom i decyzjom oraz utwardzić i wykarczować nowe ścieżki nerwowe, które tak z trudem kształtowałem... I nadal się zdecydować nie mogę. Uwielbiam być pod wpływem psylocybiny ale zdarza mi się to rzadziej chyba niż raz na rok, nie licząc jak jestem w Holandii, kiedy to z raz na kwartał jadłem trufle. Kurde, nawet choć wiem, że serio by mi teraz pomogły, a wręcz nie byłem chyba nigdy w lepszej pozycji do wsparcia się tą cudowną tryptaminą, to mam na to zerowe parcie i jak się aktywnie nie zmuszę, co wciąż nie nastąpiło, to nie wezmę. Kuriozalne wręcz to jest, jak potrafię mieć głód na pierdolony kryształ, pod wpływem którego 10min przyjemności zakończy się 10 godzinami męczarni, a na tak lekką, przyjemną, nieinwazyjną dla organizmu i zbawienną nieraz w skutkach substancję jak psylocybina muszę się sam namawiać... Chociaż myślę też, że w dużej mierze mózg się broni też rękami i nogami, żeby nie przyspieszyć procesu zdrowienia, bo tak przecież wygodnie jest mieć na siebie wyjebane, tkwić w pętli nawyków i czuć się dobrze będąc w dupie, bo przecież obniżanie standardów to też opcja. Ostatnio po raz pierwszy miałem opcję kupna grzybów, co prawda drogo, ale tego nie zrobiłem i nie mam pojęcia kiedy znowu będzie okazja, bo nie szukam i nie mam zamiaru szukać, grzyby zawsze same mnie znajdują. Mam nadzieję, że nim minie to półrocze uda mi się jednocześnie mieć do nich dostęp i mieć aktywnie zamiar to zrobić, bo jestem pewien, iż po drugiej stronie tripa czeka mnie jeszcze większy progress życiowy. Sam proces jednak bez wątpienia będzie bolesny i będzie to kolejną podróż wgłąb siebie pełna płaczu i realizacji, gdzie fizyczna ekstaza w całym ciele i piękne fraktale na ścianach będę miał w dupie, a wręcz będą mi przeszkadzać, bo jak to tak czuć się tak nieziemsko dobrze, gdy rachunek sumienia i głębsza kontemplacja jasno sugerują, że na to nie zasługuję... Ale koniec podróży po udanej integracji i ponownym połączeniu neuronów sieci wzbudzeń podstawowych będzie bez wątpienia piękny. Jak ponowne narodziny, choć to już bardziej wyjście z życiowej "dupy" niż wyjście z łona, gdyż jedynie chyba w tym wieku zostaje linienie, a nie przejście z poczwarki w imago. A może pierdolę i wejdę tak głęboko, że podróż będzie straszna. Tak czy siak na pewno będzie wartościową.
  • 18 / 2 / 0
Nie namawiam ani nic, ale można sobie kupić growkit full auto i przez trzy dni legalnie obserwować jak grzybnia rośnie nie inwestując w to nic po za pieniędzmi. Może taka obserwacja Ci się spodoba?
  • 1609 / 551 / 0
Nie no, musiałbym mieć coś więcej niż wynajęty pokój. Nie miałbym co z tym zrobić później, bo jeść tyle nie zamierzam, a zakładając, że zapewne bym jednak zjadł, to z góry nie chcę. Handlować też nie zamierzam.
  • 468 / 284 / 0
Ciekawa sprawa z tych okołogrzybowych się zadziała. Moja kochana małżonka kilka lat temu przeszła inicjację, po której zarzekała się, że już KURWA NIGDY WIĘCEJ, bo jej jakieś martwe mordy się pojawiały pod powiekami, nic jej to nie dało i tak dalej. Przez cały trip nie chciała oddać kontroli, więc Grzyby ją "nieco" sponiewierały. Mówi mi dzisiaj, że zaczęła ponownie o grzybach myśleć. Chodzi sobie na terapię (bez farmakologii), robi postępy i coś w głowie kliknęło. Ja nadal czekam, jestem o wiele bardziej cierpliwy, niż byłem w przeszłości, więc wiem doskonale, że mamy czas i nie będę naciskać na kolejny raz. Wyczekuję sygnału, pozostając w gotowości.

Zdumiewa mnie jednak, że to ziarno zasiane tyle lat temu, zdawałoby się z tak marnym skutkiem, dzisiaj kiełkuje powoli. Widzi moją własną przemianę - wcześniej podważała wszystko sugerując, że to ja dorabiam swoją psychodeliczną narrację do rzeczywistości zastanej. Jest przy tym niezwykle uparta (3g nie zdołały jej do końca spacyfikować) teraz zaś, pomimo dalszych obaw zaczyna dostrzegać, że w tym (dosłownie!) szaleństwie jest metoda.
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 2250 / 383 / 0
@Mario Escobar a jak wyglądała twoja przemiana jeżeli mogę zapytać?
  • 468 / 284 / 0
Trudno to wyjaśnić, gdy jest się mniej lub bardziej anonimowym, ale jestem w stanie przełożyć to na pewien przykład - otóż, różnica między mną przed i mną po, jest jak to, co odróżnia zuchwałość od pewnosci siebie czy też rozrzutność od hojności. To jak nieznaczna korekta kursu, mająca w dłuższej perspektywie ogromne przełożenie na to, dokąd się dociera na końcu podróży.
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 38 / 3 / 0
Siema. Jestem dość nowy w temacie grzybów. Jedyne próby były w Holandii z Magic Truffles. Miałem po nich czasami ciekawe fazy, ściany poruszały się jakby wszystko w pokoju było gifem czy animacją. Teraz chcę spróbować Psycolibe Cubensis. Chcę najpierw je urosnąć w moim domu a potem zażyć. Jak silne są? Czy są silniejsze od Trufli? (pewnie tak) Jakie jest bezpieczne dawkowanie by nie mieć od razu zbyt mocnego tripa?
  • 4 / 1 / 0
@Sabaudczyk Proponowałbym 2g suszonych. Sam od takiej ilości zaczynałem i zawsze jak wprowadzam nową osobę do "krainy grzybów" to zawsze na pierwszy raz lecą te 2g. Znam osoby, które jak na pierwszy raz wzięły 2,5/3 gramy to miały zbyt intensywne doświadczenie przez co zraziły się do grzybów. Nie ma co lekceważyć bad tripów na psychodelikach ;)
ODPOWIEDZ
Posty: 7648 • Strona 763 z 765
Artykuły
Newsy
[img]
Trzech mężczyzn oskarżonych o przemyt kokainy promem Norræna

Trzej mężczyźni w wieku 60–70 lat zostali oskarżeni o próbę przemytu ponad trzech kilogramów kokainy z Hiszpanii do Islandii promem Norræna. Grozi im do 12 lat więzienia.

[img]
Marihuana tylko na receptę. Tajlandia zmienia politykę dotyczącą "miękkich" narkotyków

Marihuana w Tajlandii jest dostępna już tylko na receptę; w życie wszedł dekret zmieniający wprowadzone trzy lata wcześniej liberalne zasady sprzedaży specyfiku - podała w piątek agencja AP, przypominając, że Tajlandia była pierwszym azjatyckim państwem, które zdekryminalizowało obrót marihuaną.

[img]
W miesiąc zarabiają milion złotych. Gangi porzucają narkotyki dla papierosów

Gangi znowu wchodzą w papierosy, znowu jest to żyła złota, a ryzyko dużo mniejsze niż przy handlu narkotykami - donosi we wtorek "Gazeta Wyborcza". W miesiąc bez żadnego problemu zarabiają milion złotych.