Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7717 • Strona 763 z 772
  • 8 / 1 / 0
@TymekDymek
Ja to wszystko jak najbardziej rozumiem, sam zauważyłem, że marihuana dosłownie "zabrudza" mój umysł w momencie kontaktu z różnymi środkami psychoaktywnymi, natomiast nie w tym rzecz.

Problemem jest to, że ja tą marihuanę paliłem w trakcie tripów tylko, dlatego że efekt był dla mnie niewystarczający i w ten sposób chciałem "uratować" zjedzone już grzyby. Raz na LSD faktycznie przerodziło się to w bad tripa - czułem, że coś się rozkręca, ale nie do końca i postanowiłem zapalić jedno bicie z małego bonga i to był błąd. Dosłownie odliczałem 60min aż marihuana przestanie działać, ponieważ czułem się źle sam ze sobą.

Także clue całej mojej wypowiedzi jest to, dlaczego tak właściwie psychodeliki działają na mnie tak słabo. Powiem więcej, moja pierwsza próba wzięcia grzybów odbyła się z zaufanymi przyjaciółmi oraz grzybami Penis Envy. Kumple przyjęli dawkę 1,1g, ja natomiast 1,5g i uwaga, ale ja totalnie nic nie poczułem w porównaniu do nich (opowiadali mi o rzeczach, których nie mogli sobie po prostu wkręcić). Czy to możliwe, aby po prostu grzyby z rodziny Penis Envy na mnie nie działały?

Temat z ego bardzo ciekawy, dziękuje za polecenie. To jest też jedna z rzeczy, która mnie bardzo nurtuje. Czy możliwe, aby podświadomość to po prostu blokowała? Kiedyś natknąłem się na kanał jakiejś pary o psychodelikach gdzie chłop opowiadał, że po 5g nie poczuł dosłownie nic a następnie po kilku dniach odczuł pełnie efektów dopiero po 5h tak jakby faktycznie umysł mógł mieć tutaj duże znaczenie.
  • 485 / 293 / 0
@drybler

Niby nie powinno być żadnych różnicę, bo jest jak mówisz, ale... no właśnie. Tu trochę wjedzie odklejka, nie każdy przecież musi wierzyć we fraktalne istoty, mechaniczne elfy i tak dalej, ja jednak na serio zauważam różnice między odmianami cubensisów. Jakby człowiek wybierał inny kierunkowy, fabrycznie zainstalowany w danej odmianie grzyba, przez co łączy się z innymi istotami. Wizualnie też jest zazwyczajaj spójnie, czyli typowo grzybowo, ale jestem w stanie rozpoznać szczegóły inne dla np. Jack Frostów. Długo by pisać a i tak w większości rozbija się to o indywidualne doświadczenia, więc zapewne znajdą się osoby twierdzące, że opowiadam głupoty i z ich perspektywy - to będzie jak najbardziej zasadne.

Wielokrotnie spotkałem się też ze stwoerrzeniem, że Łysiczka lancetowata, będąca zupełnie innym gatunkiem niż cubensisy z kita, jest dziksza i mroczniejsza w odbiorze. Jak jest, nie wiem, nigdy nie miałem zaszczytu jej spróbować, jednak jestem w stanie uwierzyć, że coś w tej kwestii prawdziwego może być.

@GladiatorRon

Odczekaj min 2 tygodnie i wrzuć 5g tych penisów, jak heroic dose nie zadziała, to rzeczywiście jesteś odporny. A jak zadziała, to cóż, pożegnasz się z ego na chwilę, zapewniam.
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 42 / 3 / 0
Jestem już po kilkukrotnej konsumpcji całkowicie zmieniam zdanie na temat grzybów, wysokie dawki psylocybiny>kwas. Przy dopaleniu trawy kolory i fraktale są przezajebiste, lepszy wizualnie był dla mnie chyba tylko ALD-52. No i mniej nachalna stymulacja, mniej męczący trip, fajny afterglow. Konsultowałem dawki od 1.5 do 7g i na każdej można coś fajnego odkryć.
Dobry ćpun, podobnie jak saper, myli się tylko raz.
  • 6 / 2 / 0
Przede mną pierwszy trip. Czy dobrym pomyslem jest go zaczynac w trojkacie stricte skierowanym pod katem seksualnym, gdzie mimo znajomości trzeciej osoby, mam mieszane uczucia co do samego pierwszego tripo-seksu na grzybach?
  • 5210 / 922 / 0
Czy ja wiem . Są inne grupy psychodelików bardziej nadające się do takich wojaży.
Grzyby raczej uwalniają z tych zwierzęcych instynktow.
Ciężko nawet o seks z kimś kogo słabo znasz a pociąga fizycznie.
Możliwie, że w trakcie załączy Ci się strumien myśli na ten temat a to może się skończyć nawet jakaś traumą.
Do chemsexu się kompletnie nie nadają.
Za mało danych odnośnie tego kim są te osoby z którymi chcesz przeżyć takie doświadczenie.
Na grzybach to można to robić z kima zaufanym, z kim masz emocjonalne połączenie i uczucia wobec tej osoby jak miłość, zauroczenie.
Ja osobiście bałbym się. Grzyby są zbyt introspekcyjne do takich zabaw .
Jak już to lepsze coś z grupy fenyloetyolamin podlane GBL
DOC, 2 c-x
Dają stymulację która w połączeniu z lekkim afrodyzjakalnym, rozluźniającym dz działaniem ggb/GBL.m tworzy fajny mix
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 485 / 293 / 0
To już nawet kwas będzie lepszy, mnie grzyby wręcz czasowo kastrują i tak jak ledzeppelin2 pisał - prędzej bym się spodziewał odzwierzęcenia. A do tego to jeszcze Twój w ogóle pierwszy trip, więc nawet nie masz pojęcia, jak psylo na Ciebie zadziała. Dla mnie, zbyt wiele niewiadomych w tym równaniu.
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 510 / 111 / 0
24 kwietnia 2025hekate201 pisze:
Przede mną pierwszy trip. Czy dobrym pomyslem jest go zaczynac w trojkacie stricte skierowanym pod katem seksualnym, gdzie mimo znajomości trzeciej osoby, mam mieszane uczucia co do samego pierwszego tripo-seksu na grzybach?
Niedobrym. Jeśli jednak to zrobisz to daj znać jak było :D Myślę, że nawet mimo chęci i zamiarów nic z tego nie będzie
  • 1748 / 583 / 0
Ostatnio w kontekście swojego trzeźwienia i naprawiania życia myślałem o grzybkach, bo tak zawsze mi pomagały brane raz na kwartał czy pół roku nadać sprawczość pewnym myślom i decyzjom oraz utwardzić i wykarczować nowe ścieżki nerwowe, które tak z trudem kształtowałem... I nadal się zdecydować nie mogę. Uwielbiam być pod wpływem psylocybiny ale zdarza mi się to rzadziej chyba niż raz na rok, nie licząc jak jestem w Holandii, kiedy to z raz na kwartał jadłem trufle. Kurde, nawet choć wiem, że serio by mi teraz pomogły, a wręcz nie byłem chyba nigdy w lepszej pozycji do wsparcia się tą cudowną tryptaminą, to mam na to zerowe parcie i jak się aktywnie nie zmuszę, co wciąż nie nastąpiło, to nie wezmę. Kuriozalne wręcz to jest, jak potrafię mieć głód na pierdolony kryształ, pod wpływem którego 10min przyjemności zakończy się 10 godzinami męczarni, a na tak lekką, przyjemną, nieinwazyjną dla organizmu i zbawienną nieraz w skutkach substancję jak psylocybina muszę się sam namawiać... Chociaż myślę też, że w dużej mierze mózg się broni też rękami i nogami, żeby nie przyspieszyć procesu zdrowienia, bo tak przecież wygodnie jest mieć na siebie wyjebane, tkwić w pętli nawyków i czuć się dobrze będąc w dupie, bo przecież obniżanie standardów to też opcja. Ostatnio po raz pierwszy miałem opcję kupna grzybów, co prawda drogo, ale tego nie zrobiłem i nie mam pojęcia kiedy znowu będzie okazja, bo nie szukam i nie mam zamiaru szukać, grzyby zawsze same mnie znajdują. Mam nadzieję, że nim minie to półrocze uda mi się jednocześnie mieć do nich dostęp i mieć aktywnie zamiar to zrobić, bo jestem pewien, iż po drugiej stronie tripa czeka mnie jeszcze większy progress życiowy. Sam proces jednak bez wątpienia będzie bolesny i będzie to kolejną podróż wgłąb siebie pełna płaczu i realizacji, gdzie fizyczna ekstaza w całym ciele i piękne fraktale na ścianach będę miał w dupie, a wręcz będą mi przeszkadzać, bo jak to tak czuć się tak nieziemsko dobrze, gdy rachunek sumienia i głębsza kontemplacja jasno sugerują, że na to nie zasługuję... Ale koniec podróży po udanej integracji i ponownym połączeniu neuronów sieci wzbudzeń podstawowych będzie bez wątpienia piękny. Jak ponowne narodziny, choć to już bardziej wyjście z życiowej "dupy" niż wyjście z łona, gdyż jedynie chyba w tym wieku zostaje linienie, a nie przejście z poczwarki w imago. A może pierdolę i wejdę tak głęboko, że podróż będzie straszna. Tak czy siak na pewno będzie wartościową.
  • 21 / 2 / 0
Nie namawiam ani nic, ale można sobie kupić growkit full auto i przez trzy dni legalnie obserwować jak grzybnia rośnie nie inwestując w to nic po za pieniędzmi. Może taka obserwacja Ci się spodoba?
  • 1748 / 583 / 0
Nie no, musiałbym mieć coś więcej niż wynajęty pokój. Nie miałbym co z tym zrobić później, bo jeść tyle nie zamierzam, a zakładając, że zapewne bym jednak zjadł, to z góry nie chcę. Handlować też nie zamierzam.
ODPOWIEDZ
Posty: 7717 • Strona 763 z 772
Newsy
[img]
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą

Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".

[img]
Fatalna pomyłka - myślał, że to klienci i wręczył narkotyki nieumundurowanym policjantom

Policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie zatrzymali mężczyznę, który podczas kontroli klatki schodowej… sam podał funkcjonariuszowi woreczek z suszem roślinnym. Interwencja doprowadziła do zabezpieczenia większej ilości narkotyków.

[img]
Złagodzony wyrok za przemyt narkotyków. „To od pana zależy, czy skorzysta z tej szansy”

Półtora roku więzienia za przemyt trzech kilogramów narkotyków z Holandii do Polski. W kwietniu tego roku w mieszkaniu Tomasza M. z Lęborka znaleziono duże ilości różnego rodzaju środków odurzających. Sąd Okręgowy w Słupsku zdecydował się na złagodzenie kary dla 37-latka.