Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7648 • Strona 731 z 765
  • 472 / 288 / 0
Odcięło mnie ostatnio.

Przyjąłem 6g w lemon teku, ładnie i szybko weszło. Gorzej, że właśnie nie pamiętam pierwszej godziny działania, jakieś przebłyski tylko. Dawno tak nie miałem, by granica między pamięcią i niepamięcią była aż tak widoczna. Ale było przyjemnie, coraz lepiej sobie radzę z myślami, które niekoniecznie są wskazane. Mam sposób nieco podobny do tego znanego z Incepcji - gdy jest nieciekawie, przypominam sobie o czymś w stu procentach dobrym, w moim przypadku są to moje dzieciaki. Inni mogą skupić się na swoim psie albo kocie, ważne by nasze konotacje były wyłącznie dobre. Samodzielne prowadzenie podróży jest wtedy o wiele łatwiejsze, gwarantuję.

Niegdyś miewałem problemy z bólem głowy na drugi dzień, szczególnie na tak dużych dawkach. Mój sposób: olejek od cannabis boys, 30 ml przyjęte gdzieś tak 2-3 godziny od intoksykacji grzybem. Pięknie mi wydłużył doświadczenie, dodał też spokój oraz wyciszenie (dużo CBD robi swoje). W końcu nie mam problemów z zaśnięciem, tak naprawdę teraz to ja decyduję, kiedy kończę zabawę, a na drugi dzień grzybowe afterglow i zero bólu. Polecam.

Na koniec taka ciekawa rzecz a propos "trudnych" myśli: Grzyby uświadomiły mi, że niemal 20 lat temu jedna z moich szkolnych koleżanek wyznała mi miłość. Zrobiła to w sposób bardzo uroczy, ale wtedy dla mnie niejasny. Była bardzo nieśmiała i depresyjna, należała bardziej do "szarych myszek", ale ja ją bardzo lubiłem, choć jej uczuć wobec mnie nie dostrzegałem, aż do ostatniego tripa. Grzyby zrobiły piękną retrospekcję, widziałem wszystko jak na dłoni. Było mi z jednej strony miło, z drugiej zaś nieco żałowałem swojej ślepoty, gdyż była naprawdę wartościową osobą. Pomyślałem, że sprawdzę w social mediach, co u niej, z czystej ciekawości.

Jakiś czas temu odebrała sobie życie.

Wyobraźcie sobie, jaki ogarnął mnie smutek. Dogłębny, pierwotny żal. Grzyby zrobiły to z premedytacją, zafundowały emocjonalny rollercoaster, by "nadać więcej sensu mojej egzystencji".

*Smutek ten niech będzie tłem dla Twojego szczęścia, byś widział je wyraźnie i był za nie wdzięczny*

Zawsze gdy myślę, że Grzyby mnie już niczym nie zaskoczą, dostaję takiego liścia w twarz. Może lepiej więc już tak nie myśleć?
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 494 / 144 / 0
No to prawda i to nie tylko grzyby ale ogólnie psychodeliki, też jakiś czas temu się zaskoczyłem na innym tripie, a co do heroic dose to też planuje w najbliższych miesiącach spróbować i właśnie się zastanawiam czy tak jak Ty zrobić lemon teka czy lepiej normalnie je zjeść.
  • 36 / 7 / 0
Przy większych dawkach grzybów, czy tam trufili następuje ,,śmierć ego", zanik poczucia siebie. Stajesz się wszechświatem, wtapiasz się w niego... to trzeba przeżyć żeby zrozumieć. Ale to tak jak mowie tylko przy duzych dawkach
Uwaga! Użytkownik TheTiger jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 472 / 288 / 0
Dużą ilość na pewno bym zmienił. Nawet jeżeli nie chcesz dodawać cytryn i robić prawilnego LT, to jednak warto grzyby rozdrobnić, dodać wody czy tam innego płynu dla smaku i wypić na raz.

Jedzenie takiej ilości w konwencjonalny sposób ciągnie się w nieskończoność. No i mi już grzyby w ogóle nie smakują, więc tym bardziej wolę sposoby z tych "raz a dobrze".
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 1 / / 0
Orientuje się ktoś ile będą trwały wystrzelone źrenice po grzybach około 2 gięta?
  • 920 / 163 / 0
Z 6-8h a i tak schodzą całkiem dopiero po wyspaniu się.
  • 21 / 11 / 0
Pytanie do publiczności:
Mam w planach tripa McKennaii z dwoma kolegami. Jeden ma za sobą już grzybowego tripa, drugi nie. Sam mam za pasem jeden trip po 3,5g i było w porządku, psylocybina okazała swój charakter ale dupy nie urwało (zaznaczę, mam dość sporą psychiczną tolerancję na psychodeliki).

Jaką dawkę byście polecali żeby wszyscy byli zadowoleni? Dla doświadczonych trochę więcej, dla "świeżaka" mniej?
  • 151 / 67 / 0
Jeżeli 3,5g nie urwało ci dupy to masz chujowy towar albo jesteś na lekach.
Uwaga! Użytkownik Iacobus nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 368 / 110 / 0
Ale to były dobrze wysuszone grzybki? Bo jak świerze albo nie do końca wysuszone to tam jest mniej psylocybiny na gram z powodu wody. Może właśnie jesteś na lekach ( szczególnie SSRI) . I czy dawno ostatnio brałeś sajko bo jak się nie robi przerw co najmniej 2 tygodnie to mogą słabiej działać
"Life pain always sexy"
  • 3455 / 556 / 2
21 września 2023Iacobus pisze:
Jeżeli 3,5g nie urwało ci dupy to masz chujowy towar albo jesteś na lekach.
Ja jem amisan pregabaline i wenlafaksyne depakine i kwetiapine.

Mogą działać słabiej?
Uwaga! Użytkownik Mefistofeles1945 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 7648 • Strona 731 z 765
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”

Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.

[img]
Zniknęło 400 kg kokainy. Policjanci objęci śledztwem

Biura dwóch policjantów z Biura ds. Zwalczania Przestępczości Narkotykowej we francuskim Nanterre oraz ich domy zostały przeszukane przez IGPN (Wydział Wewnętrzny Inspektoratu Policji) w związku ze sprawą „Trident”. Chodzi o zaginięcie blisko pół tony kokainy. Według informacji „Le Parisien”, przeszukania przeprowadzono w biurach dwóch policjantów z wydziału antynarkotykowego oraz w ich domach. Zarekwirowano także ich tablety i komputery.

[img]
Polacy robią to w samotności. W domach, nie na imprezach. A królowa jest tylko jedna

Coraz częściej używamy substancji psychoaktywnych w samotności. Szczególnie popalamy. I nie chodzi rzecz jasna o papierosy dostępne w kiosku. O czym to świadczy? – O tym, że te substancje są wykorzystywane do regulacji emocji, takich jak lęk, smutek czy napięcie – dr Gniewko Więckiewicz, psychiatra ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego komentuje wyniki raportu PolDrugs 2025.