01 lutego 2025kropka855 pisze: Co zrobić jak mam trzykrotnie podwyższoną prolaktynę po tym leku a lek mi bardzo pomaga? Biorę tylko 50 mg.
02 lutego 2025ledzeppelin2 pisze: A nie mozna tego skontrowac ? Dostinex, bromargon . Ogolnie lek obniżający prolke ?
Duze dawki witaminy B6 takze regulują prolaktyne
Jak sa jakies skutki uboczne, a lek dziala to bym walczyl z nimi a nie zaraz odstawka
Tak tylko rzucam wolna mysl
Skonsultuj to z lekarzem . Ale wg mnie wielu wg schematow jedzie i moga o tym nie wiedziec
Endokrynolog sie klania![]()
Co daje branie leku pod język??? I jak to zrobić? Czekać aż się pod językiem rozpuściła i dopiero popić ?
Wsuwasz pod język, czekasz, aż się rozpuści, i tyle. Możesz popić po chwili, ale najlepiej trzymać jak najdłużej.
Ale czy to nie jest toksyczne skoro wątroba nie "filtruje" leku?
Fuzja / D5
Przy podaniu podjęzykowym "filtracja" następuje dopiero po dystrybucji leku w krwiobiegu – czyli w wątrobie i nerkach, ale na późniejszym etapie. Lek wchłania się bezpośrednio przez błonę śluzową pod językiem i trafia prosto do krwiobiegu, zamiast najpierw przejść przez wątrobę.
Gdy lek już działa i krąży we krwi, stopniowo jest wychwytywany przez enzymy wątrobowe oraz nerki, gdzie następuje jego metabolizm i wydalanie. Wątroba nadal metabolizuje lek, ale dopiero po jego "dystrybucji". Przy podaniu podjęzykowym filtracja i detoksykacja nadal działają, ale na późniejszym etapie niż przy klasycznym połknięciu.
20 lutego 2025hennessy pisze: Można to zapierdolić po nosie jak sulpiryd, czy lepiej walić pod język?
Niby coś działa ale moim zdaniem nie warto. Czytałem też że może zapychać jakieś tam kanaliki płucne co jest dosyć niebezpieczne.
Co do wchłaniania — amisulpryd ma niską biodostępność po podaniu doustnym (około 50%), więc teoretycznie podanie podjęzykowe mogłoby ją zwiększyć, ale droga donosowa jest ciekawsza z innego powodu — omija efekt pierwszego przejścia przez wątrobę, co potencjalnie zwiększa stężenie w osoczu i przyspiesza początek działania. Stąd właśnie pytanie o podanie donosowe, które ma sens z farmakologicznego punktu widzenia.
A co do 'zapychania kanałów płucnych' — to brzmi jak jakaś urban legend z forów dla nastolatków. Amisulpryd to dobrze poznany lek z długą historią stosowania klinicznego i nie ma żadnych dowodów na to, że podanie donosowe prowadziłoby do jakiegokolwiek zapychania czegokolwiek w układzie oddechowym. Więc zanim następnym razem zaczniesz łączyć serotoninę z amisulprydem i 'kanalikami płucnymi', może warto najpierw rzucić okiem na jakąś solidną publikację, a nie powtarzać losowe strzępki informacji z forów w stylu 'kumpel powiedział'
Co do owych kanalików, to informację miałem można rzec z pierwszej ręki, od ratownika medycznego, co to miał do czynienia z ludźmi mającymi poważne problemy płucne w postaci duszności po niewłaściwym stosowaniu neuroleptyków. Tak mi to tłumaczył, twierdząc, że podanie leku taką drogą może w efekcie nawet zagrażać z czasem życiu.
[ external image ]
Mam też zaniżony testosteron i estradiol, przez co otrzymałem receptę na zastrzyki z gronadotropiną kosmówkową i tabsy na zbicie prolaktyny.
Za dwa tygodnie mam sie zameldować z nowymi wynikami.
Ogólnie prolaktyna chyba na bank wybita od amisulprydu, aczkolwiek jeśli chodzi o teścia, to nie do końca znamy przyczynę.
Wg mojej terapeutki może być to wieloletnie ćpanie, ale problem może leżeć też bardzo głęboko i w ogóle z problemów z hormonami może wynikać moja depresja.
Ciąg dalszy nastąpi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/sadodlomlotek_0.jpg)
Farmaceuta skazany na 2 lata więzienia za nieumyślne doprowadzenie do śmierci
Sąd Najwyższy rozpatrywał niedawno wniosek o kasację wyroku, jaki wydano w sprawie farmaceuty, który miał nieumyślnie doprowadzić do śmierci kobiety. Z akt sprawy wynika, że wsypał zmarłej narkotyk do napoju, co doprowadziło do jej śmierci. Farmaceutę skazano na 2 lata pozbawienia wolności.