Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
29 maja 2021helli pisze: Robiłam ostatnio hel, po pol roku bez tej substancji, biorąc tylko mst doustnie rozpisane przez lekarza, i no mój dar acetylacji nie przeminął, taka kosa mi wyszła, towar z 2 tab, bramy przez 3 dni, w dwa pierwsze po poł centa było grubo że ah. Kosior wyszedł. Duma jestem, mały chemik. Hehe
Jednak jest to ścierwo takiej natury, że po najwyżej 15 minutach chcesz znowu.
Dopóki nie braknie /OD /staniesz się zombie.
Wszystko powyższe w CV.
Uzależnienie to kurewska spirala skręcająca się na samo dno, już trudno mi oszacować, gdzie w niej obecnie jestem.
Jeszcze wczoraj byłam na etapie nienawidzę oraz brzydzę się narkotykami, nie wspominając już o tych, co tego gówna używają
L4 przedłużone, pierwszy weekend to był kompletny fail, a ja w niecałe 5 dni wpierdoliłam w siebie 15 g towaru różnego pochodzenia i działania, nalapalam idiotycznego przypału odwiedzając rodzinę ("—mamo, ale ta strzykawka jest do odżywek na włosy, ja już nie biorę, zresztą zobacz, co za drug jest niebieski?" —pokaż ręce! —nie będziesz mnie obrażać! <wychodzę ostentacyjnie z durszlakiem pod swetrem>").
Byłam kiedyś smutna i czułam się nie pasująca do niczego, nikogo (w skrócie o genezie), myślałam, że mam depresję, heroina to zniosła, wiadomo, jak jest na początku z tą kurwą. Po ciągach i nadużywaniu depresja się tylko pogłębia, wyjebane we wszystko, nie odzywasz się do nikogo.
Jetem typową nosicielką genu uzależnienia i braku umiaru. Jest gram? Opierdolę gram. Są dwa? Dwaj je zaraz. Różnie się to kończy, ale moje kompulsywne zachowania nie dają mi nic poza chwilowym hajem. Rozpierdalam się coraz bardziej znów dla tych kilkunastu minut chuj wie czego tak na prawdę, bo nie jest to nawet przyjemne, jak pikawa ci napierdala, a ty nie wiesz, czy w uszach to jeszcze szum mega wjazdu, czy zapowiedź mega zjazdu w mrok, z którego można już nie wrócić.
Ale wrażenie tej niesamowitości igrania że śmiercią jest chyba tutaj decydującym triggerem.
Ostatnio mniej mi zależy, mniej się chce. Nic, jeśli mam być szczera, motywują i motorują do działania mnie obecnie tylko moje nałogi.
2 tygodnie treningi w plecy.
Nie chcę żeby zostało to zinterpretowane, że dope mi już daje radę, odklejam się. A mam słabsze dni, jak zawsze po maratonie walenia dżoplin na każdy z pięciu posiłków w ciągu dnia.
Ale miałam plan też twórczy, nagrałam sporo videoblogów (żeby potem móc poczuć się obrzydliwie, jak będę to oglądać trzeźwo, co pewnie będzie dla mnie i obrzydliwe, ale trigger może okazać się silniejszy) z mojego pojebaństwa teraz.
Jaka platforma to udźwignie, byłoby miło zarabiać na ćpanie ćpaniem
Nałogi to dość silne motory. Szkoda mi kasy, więc w roku zdarza się opuścić tylko jeden dzień w pracy. Dodatkowo chwytam wszystkie okazje, na zarobek. Szkoda że i tak idzie z dymem.
Wkurwiam się coraz częściej, bo jedyny efekt palenia, to że czuje się normalnie. Muszę mieszać ze speedem żeby mieć bombę. Ostatnio zacząłem cracka przypalać.
Też się odciąłem całkiem, nie chce mi się z nikim gadać. Brak apetytu, jem tak mało, że dziwie się , że jeszcze funkcjonuje.
Aż prosi się o detoks, ale nie mam pomysłu, na życie. Ćpam odkąd pamiętam, to był mój sposób na wszystko. I jestem w miejscu, gdzie bez browna, gapię się w okno i myślę tylko jak przypalić. Moje prywatne piekiełko. Czwarta rocznica za 2 miesiące. Ani razu się nie oczyściłem. Jestem przesiąknięty po koniuszki palców.
Książkowy przykład- od marihuany do heroiny. Najgorzej, że już nie mam gdzie iść za bardzo, jakieś pomysły?
Ewentualnie można jeszcze w fenty się zgłębić, ale to też tymczasowe.
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Dostęp do legalnych sklepów z marihuaną wiąże się ze spadkiem nadmiernego spożycia alkoholu
Nowe, finansowane ze środków federalnych badanie przeprowadzone w stanie Oregon wykazało, że dostęp do legalnych sklepów z marihuaną wiąże się z niższym poziomem nadmiernego spożycia alkoholu, zwłaszcza wśród osób dorosłych w wieku 21–24 lata oraz powyżej 65 roku życia.
Aresztowania za marihuanę w USA – raport FBI zaskakuje liczbami
Mimo postępów w legalizacji, aresztowania za marihuanę w USA nie ustają. Sprawdź, co naprawdę pokazują najnowsze dane FBI.
30% Polaków w wieku od 15 do 34 roku życia przyznaje, że miało kontakt z narkotykami
Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom informuje, że dane dotyczące zażywania narkotyków w Polsce przez młodych ludzi są niepokojące. 30% Polaków w wieku od 15. do 34. roku życia przyznaje, że miało kontakt z narkotykami. Kolejne akcje policji pokazują, że problem jest. W dwa dni zatrzymano w sumie 13 osób mających związek z handlem narkotykami.
