Pochodne kwasu lizergowego, jak na przykład LSD, czy LSA.
Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 6910 • Strona 641 z 691
  • 3177 / 888 / 5
30 października 2021Astraldusz pisze:
Siemka! wszamałem ostatnio karton moc podobno 220uq. Smak był mega gorzki lekko metaliczny,ładował się około godziny,był lekki body-load. faza była bardziej wizualna niż (psychiczna?) od poprzednich spotkań z lucy. Całe doświadczenie trwało w granicach 36h. Macie pomysł jaka to była substancja ?
Prawdopodobnie: DOC, który o ile dobrze się orientuję został przedwczoraj zdelegalizowany w NL.
31 października 2021jhon pisze:
Cześć
Mam zaplanowanego tripa z kartonami jutro z przyjacielem i tak się zastanawiamy. Czy jak przyjmiemy dawkę 280-400ug o 14 to czy jak dorzucimy więcej koło 22 to będzie coś czuć?
Z góry dziękuje!
Nie będzie. Chyba że wrzucicie BARDZO dużo ale to i tak nie będzie to.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=69736&hilit=Chef&start=170
Podziel się posiłkiem
  • 1 / / 0
Siemka. Jestem tu nowy aczkolwiek zdążyłem już zwiedzić ten, jak i parę innych wątków, więc na starcie. Śmiesznie się czyta kłótnie zapalonych kwasiarzy sprzed paru lat, jak i żal patrzeć na problemy w zmotaniu kwazara. Tak czy siak spodobało mi się powiedzenie, które w moim przypadku się spełniło, to znaczy o tym, że kwas sam znajduje ludzi, jak też było ze mną. Od zawsze chciałem spróbować tego specyfiku, ale po tym jak parę razy obpytałem całe grono ze skutkiem negatywnym, odpuściłem. Jednak jakie było zaskoczenie, gdy na chawirze ziomek znalazł jeszcze parę znaczków po 280ug, którego bez zastanowienia zarzuciłem w ilości 1. Nie patrząc na to, że 15min wcześniej zjadłem połówkę versace, parę lajnów, z dwa kielony i batatów już w sumie nie pamiętam ile w ten dzień spaliłem. Powiem tak. Pierwszy i najlepszy kwas w życiu, trochę się przestraszyłem, czytaj faza piekło (DOM mojego zioma oraz czerwono-żółte podświetlenie salonu w tym bardzo pomogło), przed lustrem wizerunek mnie w demonicznej wersji (czerwony ryjec, żółte, podłoże oczy oraz ostre żeby i długi język), która żyła jak chciała pomimo tego, że stałem przed lustrem z normalnym wyrazem twarzy, to jebane odbicie się do mnie bardzo sympatycznie uśmiechnelo, po czym ss lustra, stopklatka spada w dół, na jej miejsce dziesięć kolejnych, głowa w dół, odlot w cev, które albo były tak intensywne, że ich nie pamiętam, albo mnie to wszystko po prostu przerastało i restartował mi się łeb co chwilę. Ekstaza muzyczna na tsk wysokim poziomie, że nieodpowiednią piosenką koleżka mi pomalował świat na szaro, ahh te barwy które spływają w dół ustępując ponurej czerni i niesamowitemu dyskomfortowi psychicznemu, przed fazą piekło puściłem sobie ghostemane, więc może i sam sobie zniszczyłem głowę. Ale do teraz jestem zdania, że badtripy są najlepsze, bo jaką lekcje zapamiętasz od tej, na której się wystraszyłeś? No i nic nie pokaze lepiej mocy kwasa niż pożądne "BUU!" z zaskoczenia? Oczywiście jak na pierwszy kwas oglupienie poziom nie wiem jak założyć buty, ale potem już było tylko zabawnie, czytaj tęcza za ziomkami podczas ich ruchu oraz inne niecodziennie rewelacje, których nie przeżyłem już ani razu, pomimo tego, że od jakiegoś czasu pizgam rekreacyjnie kwasy co tydzisn/dwa, no może z wyjątkiem teraz, wyjechałem za granicę na co najmniej 2miesiace. Co by nie było bez pierdolenia, że nie szanuje substancji, że to, że sramto, szanuję, ba, od momentu pierwszego kwasa stwierdziłem, że to jest to, do czego zostałem stworzony, to jest mój styl życia, no i się zaczęło...
Pytanko do was panowie, o ile ktoś z kwasiarzy jeszcze tu zagląda i ma ochotę się udzielić, wam też tripy dzielą się na dwa ogólne rodzaje? Tzn u mnie jest tak:
-trip, podczas którego mam mega mocne wizuale (typu świat w "kodach"/siatce cybernetycznej, twarze, popularny "tunel z fraktali, nw jak to nazwać", kolorowe gwiazdy które non stop zamieniają się kolorami, łącza tęczowymi liniami i zamieniają miejscami) przy których jest dosyć nieznośny ciężar ciała, ekstaza muzyczna średnia, mocna odklejka, na co nie spojrzę - zabiera
-trip, w który moim zdaniem jest najlepszy, ale rzadko się zdarza (w 2/3 było to zasługa piguły, na samym kwasie nieczęsto) chodzi mi dokładnie o stan, w którym odpala się typowa gierka, tzn czuje się lekko, ekstaza muzyczna w kurwe, mój umysł zmienia się w bit, którym mogę skakać bo całej pamięci swojego umysłu, nie wiem do czego to porównać, inna percepcja zupełnie, czasami bez niej też tak jest, wtedy się w 100% ogarnia ale to właśnie z cuksem. Panuje wtedy totalna psychodela. Nakładka kwasowa jest bardzo przyjemna, dosyć deptająca rzeczywistość, ale bez wizuali, bez odklejek, no chyba, że na własne życzenie. Jest to stan, a którym nieporządany w tej chwili dźwięk lub zdanie podczas rozmowy momentalnie zmienia barwy oraz klimat otoczenia, ahh legendarne momenty strachu w pięknych toaletach wielkomiejskiej galerii. To jest stan, który lubię, bo przecież kwas to psychodelik, który właśnie w takich tripach podkreśla swoje pochodzenie i w takich tripach czuję przed nim respekt, bo wiem, że dzisiejszy trip nie jest w rękach do końca moich, ale powiedziałbym, że kwas trzyma mnie za rękę i to od jego humoru zależy czy prowadząc mnie za rękę nie odworci się zaraz przybierając bardzo straszną postać w akompaniamencie solidnego krzyku. Ale to właśnie lubię.
Nawiązując do początku, pierwszego kwasa wspominam najlepiej, chociaż patrząc prawdzie w oczy no czysty kwas to nie był XD, ale nigdy nie udało mi się przebić tego tripu pod względem psychodelii, halucynacji w nawiasie bo bardziej zmian percepcji typu zmiana w demona, tęczę za ziomkami, które były tak wyraziste że byłbym pewny, że mogę podejść i ich dotknąć, a one pofarbują mi ręce. Najwięcej kwasów zjadłem dwa na raz aczkolwiek odrazu mówię, że nie były to kwasy rzędu 20,50ug. Było po nich dosyć przyjemnie ale to nie takie wizuale o które mi chodzi. Pytanie do was. Bo równie dobrze mógłbym wjebać cały arkusz, ale tu nie o to chodzi (choć nie powiem, że thumbprint gdyby miał mi do zaoferowania swoje dary, raczej bym się długo nie zastanawiał). Szukam po prostu nowych doznań, grzybów będę próbował za jakiś czas, cubensisów, nigdy nie jadłem grzybów więc pierwszy raz tak jak z kwasem musi być git i chciałbym zjeść chociaż 3x krotną dawkę. Wracając do kwasu, po powrocie z obczyzny i z 2 miesięcznego detoksu (pomimo tego, że jestem w holce to nawet jazzu nie pale jakoś) mam zamiar dojebać tripa, który dosadnie przywita mnie w domu, ale tutaj rodzi się pytanie, jakiego? Mam zamiar zjeść dwa kartoniki, które aktualnie posiadam, swoją drogą ktoś coś o nich słyszał? Widział? Zamawiane ze źródła jako white fluffy 97% 200ug, chociaż ziomek mówi, że walił takie i to 500ty, ale niezbyt pewny ten ziomek. Tak czy siak. Jest na kartonie to co ma być, klepie fajnie BO - jadłem swego czasu kwasa który sam w sobie w sztuce jeden był wystarczający, ale potem stwierdziłem, że zjem dwa, ktore były wiadomo jeszcze lepsze, ale po nich za tydzień zjadłem jednego który wygiął mnie w chuj bardziej, może kwestia tego, że trafił się lepszy trip, ten psychodeliczny, ale to już był odjazd w chuj, dziwne dźwięki i sytuację tylko mi to podkreśliły, czasami wyginając ziomkowi twarz, obracając budynki do góry nogami lub zmieniając kolor otoczenia delikatnie podczas emocji. No ale po tym kwasie jadłem jeszcze z ziomkiem przed wyjazdem na pozegnnaie właśnie te kwasy o których mówię. Na tolerce 4/5dniowej wygiął mnie dobrze, trip bardziej wizualny, dużo z ziomkiem przegadałem, odpalił mi się terapeuta. Czułem się na nim trzeźwo przez jakiś czas po peaku (który był jednym z najlepszych, ściany i podłoga plywaly niczym rzeka przed burzą, dziwne symbole na ścianach itd) do momentu co to nie skopciłem się, bo wtedy nastąpił crash mózgu, jedzenie chrupka powodowało tyle bodźców, między innymi mega śmieszny dźwięk chrupania, że rozpierdalało mi to łeb. No ale zrobił dobrze. I właśnie na tolerce, a teraz chciałbym zjeść dwa ale nie wiem totalnie, bo chciałbym do tego dorzucić albo chociaż z pół cuksa, (o buchu nie mówię bo to wiadomka) chociaż zastanawiam się nad wypiciem syropku z DXM o zawartości 300, albo meskalinie, lub DMT, jednia ani DXM, ani mes, ani DMT jeszcze nie próbowałem, co jest najgorsze, więc musiałbym spróbować raczej przed mixowaniem. Jakieś propozycje od was? Raczej nie będę miał dostępu to tryptamin typu aco bo totalnie się na tym nie znam i nie wiem skąd mógłbym to wziąść, ode mnie raczej nikt nie ma zmotać. Na koniec wrzucam link do blotterów coby ktoś chciał obczaić i może mi odpowie oraz ostatnie pytanie, w 50% teoretyczne, da się lsdxmdma, tzn LSD +DXM +cukierek (i buch) bez żadnego uszczerbku na zdrowiu (fizycznym, o psychiczne się nie martwię) szukam czegoś pod dostania psychodeliczne na pewno ale mocno wizualne, lecz nie w kontekście fraktale wizję, tylko bardziej fioletowe drzewa i te sprawy, podczas pierwszego kwasu właśnie tka miałem ale wtedy no wyjebało mi wszystko na maxa po prostu a miałem to i tak przez chwilę i lekko. Słyszałem że jakieś tryptaminy były git do tego ale nie pamiętam jakie plus mówię, nie mam zbyt chęci ani dostępu, miał ktoś z was takiego tripa po kwasie? Jak jest czasem na filmikach czy coś? Mi się nigdy nie udało tego osiągnąć niestety. Za to właśnie po DXM podobno takie rewelację. Pamiętajcie co by nie było wszystko z dystansem, jak ktoś to całe przeczytał to podziwiam i pozdrawiam xDD
Peace
https://imgur.com/a/XHDVIA2
  • 968 / 96 / 0
zjedz DXM jak Ci się załaduje to dopal gandy.
  • 1195 / 223 / 32
Spoiler:
LSD + DXM = LSDXM
Kto pisze, ten pamięta! Pisząc dla NeuroGroove.info nie tylko nie zapomnisz swoich doświadczeń z substancjami odmieniającymi świadomość, ale również powierzysz je pamięci tysięcy czytelników. Wiesz, co to oznacza? Pisz!
  • 1455 / 592 / 0
@KwasLizakowy25 jak szukasz ciekawych wrazen to mozesz na zejsciu kwasa dopalic DMT bardzo ciekawie sie wtedy robi zdecydowanie
albo pojdz na wycieczke do parku/lasu tez daje interesujace wrazenie
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
  • 21 / 11 / 0
Czy, czysto teoretycznie oczywiście, dałoby się jakoś wyekstraktować z papierków? Na przykład żeby gumę do żucia z tym zrobić :)
  • 40 / 4 / 0
Siema, ostatnio LSD brałam 1 listopada, po jakim czasie mogę zarzucić znowu karton, żeby zadziałał z podobną siłą?
  • 1195 / 223 / 32
Niby już możesz. Ale poczekaj jeszcze z tydzień, albo nawet do końca miesiąca ;)
Kto pisze, ten pamięta! Pisząc dla NeuroGroove.info nie tylko nie zapomnisz swoich doświadczeń z substancjami odmieniającymi świadomość, ale również powierzysz je pamięci tysięcy czytelników. Wiesz, co to oznacza? Pisz!
  • 1 / / 0
Siemka!
Piszę w sprawie halucynacji po LSD.
kwasa brałem 2 razy - raz z kumplem po peaku (około 100-120ug na łebka) zajebalismy dwa jointy. Bad trip - nie polecam. Halucynacji nie było.
Drugi raz już sam (50ug, bo bałem się pierdolniecia samemu) kolorki ładne, zajebisty spacer z psem :D
Ale do halucynacji żeby widzieć coś innego niż w rzeczywistości nie doszło.
Tu moje pytania:
Czy różne kwasy potrafią mieć większe/mniejsze halucynogenne efekty? Może zależy to od set&setting, ale pierwszy raz wzięliśmy po to, żeby te haluny były :P
Szukam obrazków, ale nie chcą się pojawić. Czy ktoś posłuży pomocną wiedzą?

Pozdro i z góry dzięki
  • 1455 / 592 / 0
@Marhev kolejny taki temat eh
po LSD NIE MA HALUCYNACJI sa wizuale , ktore pokazuja to co juz znasz w zmienionej formie
jesli chcesz halucynacji kup benzydamine w aptece ale mozesz sie wystraszyc

wizuale wygladaja mniej wiecej tak , jesli chesz miec wyrazne potrzebujesz wiekszych dawek rzedu 150ug+
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
ODPOWIEDZ
Posty: 6910 • Strona 641 z 691
Artykuły
Newsy
[img]
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów

Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.

[img]
Wpadli w trakcie transakcji

Piaseczyńscy kryminalni zatrzymali narkotykowy duet. Mężczyźni wpadli w trakcie transakcji, która odbywała się na jednym z parkingów w Wólce Kosowskiej. Na posesji 49-letniego obywatela Ukrainy, policjanci znaleźli uprawę marihuany. Krzaki konopi indyjskiej zostały zabezpieczone. 44 i 49-latek usłyszeli zarzuty karne oraz zostali objęci policyjnymi dozorami.

[img]
Leki na ADHD i medyczna marihuana a testy drogowe. Czy testy rozpoznają źródło substancji?

Czy zażycie niektórych leków może skutkować oskarżeniem o prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków? Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, Stanisław Trociuk, zwrócił się do Komendanta Głównego Policji z pytaniem, czy używane przez funkcjonariuszy testy narkotykowe potrafią rozróżnić substancje aktywne od leczniczych. Odpowiedź Policji nie rozwiewa wszystkich wątpliwości – zwłaszcza w kontekście leczenia ADHD czy terapii z wykorzystaniem medycznej marihuany.