Osobom które kiedykolwiek przesadzały z daną substancją jest o wiele łatwiej wrócić do ponownego od niej uzależnienia
Wydaje mi się, że w przypadku marihuany nie ma raczej reguły. Sporo osób potrafi po okresie zbyt czestego palenia jarać sobie sporadycznie, ale jest też grupa dla której lepiej było by nie zapalić nigdy więcej
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
C.R.E.A.M.
Już przez ostatnie dni miałem dość stanu wiecznego zmęczenia i niechęci do wszystkiego. Nadal się to utrzymuje razem z obniżonym nastrojem (co pewnie jest też skutkiem sobotniego latania na emce). Jestem smutny, wydaje mi się, że do niczego i wszystko robię źle a do tego napierdala mnie głowa.
Aha, no i klasycznie "a może by tak zapalić dziś ostatni raz a od jutra zacząć?" XD Nie tym razem.
Najlepszy byłby wyjazd - wtedy siłą rzeczy wiele się pozmienia. Jest to sposób praktycznie bezobjawowy - mnie ratował nawet przed opio skrętami - piszę całkiem serio.
Jeśli wyjazd nie wchodzi w grę, przeanalizuj sobie, co jest dla Ciebie największym impulsem do przypalenia i zmień to. Jeśli np oglądanie filmów - odpuść sobie. Jeśli spotkania z palącymi znajomymi - zacznij spotykać się z niepalącymi (lub kiedy tamci nie palą).
Ja miałem ogromnego stracha przed wylotem do Chile i z desperacji skręciłem sobie lolków na drogę - ostatniego wyjarałem pod drzwiami Okęcia i wyrzuciłem do kosza jakieś 0.5 g + fifkę. 7 dni na czysto było pestką - czułem się zdecydowanie lepiej, niż jak paliłem codziennie. Koniec końców zakupiłem tutaj 2.5 g, ale w Santiago zioło jest dosłownie wszędzie. Do niedawna mieli nawet aplikację w stylu Uber'a i kupno zioła zajmowało nie więcej, jak kilka minut (w promieniu 200 m zawsze był ktoś sprzedający). Niedawno rząd zbanował tą apkę, bo mimo legalizacji (a właściwie to dekryminalizacji) sprzedaż wciąż jest tutaj nielegalna. Wystarczy jednak wizyta w parku - tak od 12-13 zbierają się ludzie na sjestę i zioło czuć wszędzie. Trzeba chwilę pogadać (nie mówić o ziole od razu - muszą wiedzieć, że mają do czynienia z palaczem) i sprawa załatwiona.
Ograniczyłem jednak mocno spożycie i odkąd kupiłem to tydzień temu, paliłem 2 razy.
Edit. No i po prostu lubię palić, lubię tę fazę.
Mi aktualnie ciężej jest wieczorem podjąć decyzję, by przypalić, niż żeby nie : D
Wczoraj miałem dużo wolnego czasu wieczorem więc postanowiłem wykorzystać okazję i popaliłem sobie w parku. Już się nie krępuję palić na widoku, bo nikt kompletnie na to uwagi nie zwraca.
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Trump uznał fentanyl za broń masowego rażenia. „Używają go, by zabijać Amerykanów”
Prezydent USA Donald Trump podpisał w poniedziałek rozporządzenie uznające fentanyl za broń masowego rażenia. W uzasadnieniu stwierdził, że „wrogowie USA używają go, by zabijać Amerykanów”. Oświadczył zarazem, że rozważa złagodzenie federalnych restrykcji obejmujących marihuanę.
USA: Donald Trump usunie marihuanę z listy najcięższych narkotyków?
Stało się to, o czym spekulowano od miesięcy. Donald Trump, mimo oporu konserwatywnego skrzydła własnej partii, ma sfinalizować proces reklasyfikacji marihuany. Konopie mają trafić z surowego Wykazu I (gdzie są traktowane na równi z heroiną) do łagodniejszego Wykazu III substancji kontrolowanych.
36 kg marihuany ukryte w szpuli z kablem. CBŚP i KAS przechwyciły transport na A4
Ponad 36 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości przekraczającej 1,7 mln zł zabezpieczyli funkcjonariusze CBŚP oraz Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli ciężarówki na autostradzie A4. Narkotyki były ukryte w specjalnie przygotowanej skrytce wewnątrz przemysłowej szpuli z kablem. Kierowca został zatrzymany i tymczasowo aresztowany.
