...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 7275 • Strona 632 z 728
  • 3215 / 416 / 0
Możesz być dalej uzależniony. Moim zdaniem 4 miesiące abstynencji po 5 latach palenia to niezbyt długi okres czasu
Osobom które kiedykolwiek przesadzały z daną substancją jest o wiele łatwiej wrócić do ponownego od niej uzależnienia
Wydaje mi się, że w przypadku marihuany nie ma raczej reguły. Sporo osób potrafi po okresie zbyt czestego palenia jarać sobie sporadycznie, ale jest też grupa dla której lepiej było by nie zapalić nigdy więcej
Uwaga! Użytkownik Fatmorgan nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1864 / 699 / 0
Uzależniony będziesz do końca życia kolego, ja po 9 msc absty od zioła upadłem i wróciłem do zawodu, po tym było kilka przerw krótszych lub dłuższysz. Staż mam trochę większy niż 5 lat.
"Na nic mi terapia,
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
  • 12 / / 0
Czyli jakbym sobie pociągnął jednego bucha to istnieje prawdopodobieństwo że do tego wrócę? Tak tylko pytam mam silny charakter i tego nie zrobię.
  • 1864 / 699 / 0
Bym powiedział że całkiem spore prawdopodobieństwo.
"Na nic mi terapia,
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
  • 332 / 38 / 0
Ja wolę nie próbować nawet bucha bo nie wiem czy by mi nie wróciło. Nie mam potrzeby, nie brakuje mi tego więc stronie całkowicie.
Cash Rules Everything Around Me
C.R.E.A.M.
  • 365 / 62 / 0
W niedzielę po południu ostatni raz paliłem. Wczoraj bez problemu powiedziałem "Nie, dzięki" jak mnie zapraszali na gibona. I tak sobie myślałem "Eee, łatwo będzie, wytrzymam bez problemu" a jakieś 10 minut temu naszła mnie ochota "no kurwa, może jednak bym zapalił? No bo co to szkodzi..." Nie sądziłem, że tak szybko będzie mnie ciągnąć znowu.
Już przez ostatnie dni miałem dość stanu wiecznego zmęczenia i niechęci do wszystkiego. Nadal się to utrzymuje razem z obniżonym nastrojem (co pewnie jest też skutkiem sobotniego latania na emce). Jestem smutny, wydaje mi się, że do niczego i wszystko robię źle a do tego napierdala mnie głowa.
Aha, no i klasycznie "a może by tak zapalić dziś ostatni raz a od jutra zacząć?" XD Nie tym razem.
Uwaga! Użytkownik YoungestFlexer nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 12465 / 2423 / 0
Najskuteczniejsza metoda, jaką znam, to wprowadzenie jak największej liczby zmian w ciągu dnia. Podejrzewam, że palenie stało się schematem i nieodłącznym elementem tego, co robisz.
Najlepszy byłby wyjazd - wtedy siłą rzeczy wiele się pozmienia. Jest to sposób praktycznie bezobjawowy - mnie ratował nawet przed opio skrętami - piszę całkiem serio.
Jeśli wyjazd nie wchodzi w grę, przeanalizuj sobie, co jest dla Ciebie największym impulsem do przypalenia i zmień to. Jeśli np oglądanie filmów - odpuść sobie. Jeśli spotkania z palącymi znajomymi - zacznij spotykać się z niepalącymi (lub kiedy tamci nie palą).
Ja miałem ogromnego stracha przed wylotem do Chile i z desperacji skręciłem sobie lolków na drogę - ostatniego wyjarałem pod drzwiami Okęcia i wyrzuciłem do kosza jakieś 0.5 g + fifkę. 7 dni na czysto było pestką - czułem się zdecydowanie lepiej, niż jak paliłem codziennie. Koniec końców zakupiłem tutaj 2.5 g, ale w Santiago zioło jest dosłownie wszędzie. Do niedawna mieli nawet aplikację w stylu Uber'a i kupno zioła zajmowało nie więcej, jak kilka minut (w promieniu 200 m zawsze był ktoś sprzedający). Niedawno rząd zbanował tą apkę, bo mimo legalizacji (a właściwie to dekryminalizacji) sprzedaż wciąż jest tutaj nielegalna. Wystarczy jednak wizyta w parku - tak od 12-13 zbierają się ludzie na sjestę i zioło czuć wszędzie. Trzeba chwilę pogadać (nie mówić o ziole od razu - muszą wiedzieć, że mają do czynienia z palaczem) i sprawa załatwiona.
Ograniczyłem jednak mocno spożycie i odkąd kupiłem to tydzień temu, paliłem 2 razy.
  • 365 / 62 / 0
Dzięki @Jezus Chytrus. Po Twoim poście się zastanowiłem czemu tak w sumie to robię, no i jest to ucieczka od problemów z którymi się muszę zmierzyć przez to jakie miałem podejście do życia i ludzi. Po prostu muszę "płacić za błędy". Zioło mi "pomagało" bo po paleniu wiadomo; dobry humor i myśl "jakoś to będzie". Ale nie będę się dłużej oszukiwał i pasuje ogarnąć to co się zjebało bo ileż można traktować życie jak gówniarz (którym de facto jestem xD). Powiedziałem sobie jasno, że jak "wyjdę na prostą" to wtedy będę mógł wrócić do palenia (ale na pewno nie tak częstego). Powodzonka wszystkim którzy chcą.

Edit. No i po prostu lubię palić, lubię tę fazę.
Uwaga! Użytkownik YoungestFlexer nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 184 / 72 / 0
@Jezus Chytrus W ogóle w podróży człowiek wchodzi w inny tryb funkcjonowania. Mi się np. zmienia metabolizm i korzystam rzadziej z toalety. W innych godzinach robię się głodny. Inne schematy myślowe wchodzą i człowiek koncentruje się na innych niż zazwyczaj czynnościach - zwiedzanie itp. To faktycznie może być pomocne w przejściu przez objawy psychiczne i fizyczne. Ale wiadomo, ten efekt nie trwa wiecznie, organizm przyzwyczaja się do nowych okoliczności, tryb survival się wyłącza i powracają stare schematy.
  • 12465 / 2423 / 0
Wyjazd jest tylko dużym ułatwieniem, a nie panaceum na wszystkie problemy : )
Mi aktualnie ciężej jest wieczorem podjąć decyzję, by przypalić, niż żeby nie : D
Wczoraj miałem dużo wolnego czasu wieczorem więc postanowiłem wykorzystać okazję i popaliłem sobie w parku. Już się nie krępuję palić na widoku, bo nikt kompletnie na to uwagi nie zwraca.
ODPOWIEDZ
Posty: 7275 • Strona 632 z 728
Artykuły
Newsy
[img]
policjanci zabezpieczyli ponad 100 kg kokainy ukrytej w naczepie ciężarówki

Policjanci z Wałcza przejęli ponad 100 kilogramów narkotyków. Nielegalny towar przemycany był w ładunku, w którym były części samochodowe. W związku ze sprawą zatrzymane zostały dwie osoby. Są już po zarzutach i może grozić im nawet 20 lat pozbawienia wolności.

[img]
Do 3 gramów marihuany bez recepty? Poszło pismo z Sejmu do rządu

Legalizacja posiadania marihuany na własny użytek w ilości do 3 gramów - taka propozycja wpłynęła do sejmowej Komisji do spraw petycji. - Obowiązujące przepisy penalizują za posiadanie nawet niewielkiej ilości marihuany. Nie odpowiadają one współczesnym realiom społecznym i ustaleniom naukowym - argumentuje autor.

[img]
Fabryka narkotyków zlikwidowana

Policjanci Zarządu w Poznaniu Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości wspólnie z Zarządem w Łodzi Centralnego Biura Śledczego Policji, przy współpracy z prokuratorami wielkopolskiego pionu Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej, rozbili zorganizowaną grupę przestępczą, której członkowie wytwarzali środki psychotropowe. W działaniach polegających na likwidacji laboratorium narkotykowego udział brali także funkcjonariusze KAS i pracownicy Wydziału Zwalczania Przestępczości Środowiskowej WIOŚ w Olsztynie.