Łączysz? Doradź!
patrz: Reguły działu i Spis treści
Regulamin forum
  1. Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
  2. Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
  3. Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
ODPOWIEDZ
Posty: 1145 • Strona 64 z 115
  • 2 / / 0
Czy ktoś jeszcze miał zapaść po deksie z gałką? (450mg DXM, czyli jakieś 7,5mg/kg + paczka gałki mielonej 2-3 godziny wcześniej). Jakiś czas po wejściu DXM dostępny tylko dla mnie przekaz zawarty w nieistniejącej muzyce oznajmił mi, że jest za słabo i muszę koniecznie zjeść dwa ząbki czosnku, które akurat miałem, a wtedy będzie dobrze - wydawało się to w danym momencie zupełnie normalne i nie wiem czy miało jakieś znaczenie dla mojego późniejszego stanu.
  • 1217 / 21 / 0
To ja może opiszę miks DXM + Alprazolam + Bromazepam
Z perspektywy czasu na benzosach robiłem różne pojebane rzeczy, głównie miałem podejście że jebać wszystko, a jak umrę to trudno. Totalna niewrażliwość na cokolwiek, ale do rzeczy. Uważam że miksy dxm z benzosami mijają się z celem, chyba że komuś dokuczają efekty uboczne. Trip jest raczej normalny, nie ma żadnych zmian, ale są 2 konkretne minusy. Pierwszym jest to, że bardzo słabo się pamięta tripa, głównie postrzega się go jako leżenie z wizualami, z którymi nie ma się kontaktu, w sensie że nie utożsamiamy się z nimi, są bo są, oglądamy itp, czerpiemy przyjemność, ale jakoś latało mi to wtedy koło dupy. Najgorszym minusem jest uczucie benzosowego tzw. "syndromu niedoćpania", czyli dorzucania. W czasach gdy brałem benzosy miałem już solidną przerwę od deksa, około roku, dawki 600-750mg były przed przerwą dla mnie idealne, jednak na benzosach wrzuciłem standardowo dawkę bodajże 750mg i dupa, po godzince zrezygnowany wpierdoliłem resztę tego co miałem, łącznie podczas jednej nocy zażyłem 1425mg na 65kg!!! To 22mg/kg, dawka której w życiu bym nie pomyślał żeby brać. Z tego co pamiętam, bo było to prawie 2 lata temu, to miałem pizdę na całego, ale jak to po gabanergicznych rzeczach nie czułem ujebania, a jak trip wszedł na dobre to dostałem wkręta konkretnego że muszę wszystko jak najszybciej zarzucić, żeby w ogóle zadziałało. Efekt był taki że trip był wyjebany, przypominałem sobie jego fragmenty przez kolejny miesiąc (i dbałem żeby nie zapomnieć, ale teraz już niestety nie pamiętam z niego nic) a do kibla wyprawa to był istny quest na maksymalny poziom, najpierw do drzwi chodziłem na tzw "czterech łapach", czyli stojąc na prostych nogach, ale odpychając się dłońmi od ziemii, potem na ugiętych w prawie 90 stopni kolanach szedłem do kibla i korzystałem, przez kilkanaście godzin mnie trzymało, a raz w kiblu na tym tripie zapomniałem zapalić światło, chyba nie trzeba mówić co się działo, oprócz tekstury wnikającej w moje nogi miałem schizę że to siuranie to nie z kibla, tylko z podłogi, do tego łazienka zmieniała kąt i położenie obiektów. Jak przypominałem sobie te akcje to były to chyba najbardziej chore doświadczenia z dxm, nie sam trip ale efekty. Najśmieszniejsza była ta niewrażliwość na efekty czyli "meeeh, ujdzie, ale mogło być lepiej" nawet podświadomie jak nie wiedziałem kim jestem.
Uwaga! Użytkownik Psychopath jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3732 / 45 / 0
Brainzap mysle, ze zwyczajnie spanikowales. To calkiem normalne, ze po g m krazenie jest slabsze, kreci sie w glowie. DXM w pewnym stopniu niweluje te odczucia, ale nie daje 100% gwarancji, ze bedziesz czul sie jak mlody bog. Mogles wypic kawe. Mi po czosnku z DXM chce sie spac, a nie moge zasnac, bo smierdze czosnkiem, chocbym nie wiem ile razy myla zeby.
osobisty kawalek internetu
Bożyszcze niedojebów, biblia degeneratów.
CosmoDo pisze:
Przed zadaniem pytania skonsultuj się ze sobą"
  • 2 / / 0
Masz zdecydowanie rację, że spanikowałem. Był to pierwszy raz z tym miksem i raczej przesadziłem z dawką. Ale ogarniałem tę piękną psychozę całkiem nieźle, dopóki nie zacząłem mdleć, wtedy już poszło z górki - niezależnie od tego, jak bardzo przesadzona była moja reakcja, poczucie walki o życie było całkiem realne. Kiedy spojrzałem w lustro twarz była zupełnie biała, ale to mogło być też wyolbrzymione, bo w sumie niewiele obiektów zachowało swoje barwy w niezmienionym stanie. Kawy nie mogłem wypić, bo niezbyt wiedziałbym wtedy, co to w ogóle jest, nawet mi do głowy nie przyszło, a byłem całkiem sam.
W każdym razie porysowało mnie po mózgu nieźle, raczej nieprędko powtórzę to doświadczenie, o ile kiedykolwiek, na pewno nie w takiej dawce. Przy samym deksie nawet w mniejszych dawkach zacząłem po tym zwracać o wiele większą uwagę na oddech, kiedy nigdy wcześniej tego nie miałem, teraz momentami zastanawiam się, czy się przypadkiem nie duszę, ale to jest zupełnie do ogarnięcia, może z czasem minie.
Doświadczyłem jeszcze czegoś, czego nigdy nie czułem ani po DXM, ani tym bardziej po gałce - jakby gorący prąd wybuchał mi w głowie i takimi "obręczami" przechodził boleśnie przez całe ciało, parząc je od środka. Może to był tylko wkręt, nie wiem, ale uczucie bardzo fizjologiczne.
Czosnek mnie aż tak nie razi, staram się go łykać jak jakieś wyjątkowo paskudne tabletki, wrzucając małe kawałki od razu do gardła i zapijając, myję zęby z dwa razy, wypiję parę łyków kawy i jakoś to znoszę, a potem w sumie zapominam o smaku, bo i przestaję go jakoś bardzo czuć. Spać mi się nigdy nie chciało, ani z czosnkiem, ani bez, raz tylko przespałem tripa, bo zasnąłem zanim weszło.
  • 3 / / 0
Pytanko dla znawców. Zapodałem przed chwilą 4mg na loadingu 450 DXM, dodam po dość skromnym paleniu mj i 4 mg klona wczoraj. Mam przeciętną tolerkę. Z mj eksperymentuje mniej więcej od 6 lat, z dexem mniej więcej od roku bez jakichś dłuższych ciągów, natomiast klony testuje mniej więcej od 2 tygodni. Powinienem przygotować się na jakieś nieoczekiwane interakcje? Dodam, że siedzę spokojnie w domu, bez stresu, chodź praktycznie od 3 dni nie sypiam.
  • 2372 / 56 / 0
Nie powinno nic się stać. Benzo "uspokoi" trip'a.
Bardziej bym się przejmował tym trzydniowym maratonem niespania - dołączając do tego efekty dxm'ów możesz sobie po prostu wymęczyć organizm.
winter pisze:
podczas spożycia DXMu możemy wyróżnić dwie fazy:

1) SUCHA - kiedy DXM zaczyna działać
- uczucie na pęcherz jest iluzoryczne, odczuwamy nieuzasadnioną potrzebę moczu
- kontrola nad mięśniówką cewki moczowej jest bardzo ograniczona
NA TYM ETAPIE UNIKAMY SPOŻYCIA PŁYNÓW I ZWIĄZKÓW WZMAGAJĄCYCH DIUREZĘ (PIWO, HERBATA, KAWA ETC) - każda ilość wody musi zostać w jelicie wchłonięta, co natychmiast podnosi objętość krwi, a zatem ciśnienie. wymusza to przepływ klębuszkowy w nerkach i dochodzi do utworzenia moczu w ilości odpowiadającej spożytym płynom w przeciągu 15min.
Dodatkowo płyny podczas peaku mogą spowodować niebezpieczne skoki ciśnienia i zaburzenia gospodarki potasu.

2) MOKRA - od 3-6h po rozpoczęciu działania - główne działanie sie skończyło, wiekszość DXM została zmetabolizowana oraz poddana KONJUNKCJI - odpowiednie glukurioniany metabolitów DXM muszą być rozpuszczone w dużej ilości wody, żeby mogły zostać wydalone przez nerki.
Na ten proces, organizm potrzebuje ok 3-5l wody, którą pobierze z tkanek (następuje odwodnienie).
Na tym etapie niezbędne jest już oddanie moczu (mimo iż faktyczne parcie na pęcherz może być paradoksalnie osłabione w związku z postępującym znieczuleniem) a także podaż płynów, które uzupełnią ubytek wody tkanowej, bez wzmagania diurezy czy ciśnienia.

OGÓLNIE:
- unikamy płynów przez pierwsze 2-3h
- realna potrzeba oddania moczu następuje dopiero po ponad 3 godzinach
- najpóźniej po 5h od początku uzupełniamy płyny, nie mniej niż 2 litry, opcjonalnie witaminy, minerały, konjugaty - acetylocysteina (ACC) - w ciągach
Zastosuj się do tego i po tripie polecałbym coś na sen i się wyspać porządnie, potem regenerujący posiłek (soczki wskazane).
Ostatnio zmieniony 09 kwietnia 2013 przez hipollek, łącznie zmieniany 1 raz.
Tylko hipisi mieli gnostyczny, poznawczy ideał, natomiast dopalacze kupują głównie młodzieńcy w kapturach, którzy robią to, bo jak mówią - dobrze ryje banie
  • 3 / / 0
Dzięki za rady. Właśnie się obudziłem po bitch 9 godzinach snu, pewnie wpłynęło na to ogólne zmęczenie, choć inne czynniki też musiały mieć swój udział :P Generalnie jestem totalnie wyspany i wypoczęty, mimo, że nadal troszkę zajebany. Jedynym minusem jest to, że z fazy DXM'owej pamiętam tylko MEGA przyjemne wejście, było mi tak leciutko, przyjemnie, wesoło, po prostu inaczej. nawet muzyka była idealniejsza niż zazwyczaj. Szkoda, że nie dotrwałem do najlepszych momentów. No nic myślę, że napewno wrócę jeszcze do tego kilkakrotnie, jeśli chodzi o mnie mix jak najbardziej godny polecenia.
  • 2372 / 56 / 0
Jaka waga, jeśli można widzieć?
Tylko hipisi mieli gnostyczny, poznawczy ideał, natomiast dopalacze kupują głównie młodzieńcy w kapturach, którzy robią to, bo jak mówią - dobrze ryje banie
  • 244 / 8 / 0
Mam jedną wbite salvii i nei chce jej zmarnować, postanowiłem że to dxm zaszczyce miksując z tą magiczna rośliną. Mógłby ktoś ocenić mój pomysł: 300mg -45min-> 3 ząbki czosnku->30min->600mg jak się już naładuje pociągne bucha mj i dopiero szałwie. Czy może odrzucić mj lub czosnek? Szałwi nigdy nie paliłem więc nie wiem czego mam się spodziewać :)

Jak widać post przeniesiony. F.
  • 2372 / 56 / 0
Czosnek między zarzucaniem niepotrzebny - zarzuca się przed. Poza tym trochę zbyt duży rozrzut czasu przy Twoim sposobie - 45+30=75 minut. Jak już to czosnek przed, potem 300>1h>reszta>mj>salvia .
A jeśli nie paliłeś szałwii samej, to lepiej odpuść. Może Cię to wszystko przerosnąć (900, mj i do tego szałwia).
Tylko hipisi mieli gnostyczny, poznawczy ideał, natomiast dopalacze kupują głównie młodzieńcy w kapturach, którzy robią to, bo jak mówią - dobrze ryje banie
ODPOWIEDZ
Posty: 1145 • Strona 64 z 115
Artykuły
Newsy
[img]
Medyczna marihuana kontra bezdech senny

Według danych opublikowanych przez badaczy z Minnesota Office of Cannabis Management, 40 proc. pacjentów z obturacyjnym bezdechem sennym (OSA) uczestniczących w stanowym programie medycznej marihuany doświadczyło znaczącej i trwałej poprawy jakości snu po rozpoczęciu terapii konopiami.

[img]
Ekspertka: nikotyna ma większy potencjał uzależnieniowy niż heroina

Nikotyna ma bardzo duży potencjał uzależnieniowy, jest on nawet większy niż w przypadku heroiny - powiedziała PAP prof. Dominika Dudek, psychiatra. Dodała, że jej używanie ma niekorzystne skutki zdrowotne. Wskazała też, że nikotyna działa silnie na układ nagrody powodując wydzielanie się dopaminy.

[img]
Powracająca moda na dopalacze. RPD apeluje o sprawną interwencję

W sprawie edukacji dzieci i młodzieży na temat substancji psychoaktywnych zwróciła się Rzeczniczka Praw Dziecka do Ministry Edukacji. – Z rosnącym niepokojem odnotowuję kolejne doniesienia medialne alarmujące o powracającej wśród dzieci i młodzieży modzie na dopalacze. Prawdopodobnie szeroka dostępność tych nielegalnych substancji – sprzedawanych m.in. poprzez Internet – oraz ich relatywnie niska cena sprawiają, że środki zastępcze oraz nowe substancje psychoaktywne zyskują coraz większą popularność, także wśród młodych ludzi – wskazała Monika Horna-Cieślak w piśmie do MEN z 2 czerwca.