Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Podpisano, Edgar Allan Poe.
Ja także "szanuję" lolki / blanty (jakakolwiek różnica by między nimi nie była), ale serce mi krwawi jak widzę, ile materiału się marnuje. Paląc go sam, potrafię jeszcze zminimalizować straty (mach za machem bez zbędnych przerw), ale w towarzystwie zawsze znajdzie się artysta, który jak dostanie lolka do łapy, musi nim gestykulować przez 2 minuty, zanim ściągnie swoje 3 chmury...
Osobiście palę z takiego średniej wielkości bonga (700 ml wody zmieści). Dym jest schłodzony, nie drapie w gardło, można ściągać wielkie obłoki, no i smak też jest lepszy. Ma tylko ten minus, że już po 1 paleniu trzeba go myć, bo śmierdzi : (
11 kwietnia 2019Rumak pisze: Blanty trudniej kontrolować, niż jakiekolwiek inne metody inhalacji dymu
A do lufy można wsadzić dokładnie tyle ile się chce, sprawdzić jak działa i następnym razem załadować więcej czy tam mniej...
12 kwietnia 2019jezus_chytrus pisze: potrafię jeszcze zminimalizować straty (mach za machem bez zbędnych przerw)
Ten temat to w ogóle pierwotnie był o tych właściwych blantach i od jakiegoś czasu mam na takowego ochotę, ale w żadnej okolicznej trafice nie mogę trafić blantwrapów, a zamawiać z netu mi się nie chce. Pamiętam, że dawno temu był w moim otoczeniu miłośnik takich rzeczy i kręcone przez niego blanty to było za każdym razem masowe morderstwo. Wyglądały jak cygara i zamieniały mózg w galaretkę owocową. No ale pacjent miał własne krzaki w szafie, więc było mu łatwo. Do każdego szło pewnie z 1,5g najmniej, więc opłacalna to ta forma palenia nie jest wcale o ile się nie ma dużych ilości materiału, ale ciągle za mną taka rakieta chodzi... Któregoś dnia się pewnie skuszę.
Paliłem raz takiego blanta (nasączony dodatkowo jakimś smakiem waniliowym) - trzeba było tylko napełnić. Super sprawa, ale faktycznie idzie dużo materiału. Dla kogoś z waporyzatorem, to tydzień palenia pewnie : )
Sprawa się ma inaczej gdy do akcji wkroczy bongo. Z reszta więcej materiału idzie na skręta i poza tym słabiej sieka
BTW. Ktoś wie jakie jest prawo co do marihuany w ES ?
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
https://www.cannabisnews.pl/legalnosc/l ... hiszpanii/
Jakiś czas temu zdekryminalizowano tam posiadanie małych ilości, handel dalej karalny.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/zrzut-ekranu-2025-01-15-o-12.17.13.png)
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowoczesnoscnahaju.jpg)
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/niemowlekokaina.jpg)
Niemowlę pod wpływem kokainy. Szokujące odkrycie na terenie ogródków działkowych
Krakowscy policjanci od dłuższego czasu rozpracowywali grupy wyłudzające pieniądze od starszych osób metodą "na legendę". Przestępcy podszywali się pod funkcjonariuszy lub pracowników instytucji publicznych, by zdobyć zaufanie swoich ofiar.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/clusterofpsilocybesub.jpg)
Badania nad grzybami zaskoczyły naukowców. Odkrycie może pomóc wielu ludziom
Amerykańscy naukowcy przeprowadzili badania na temat działania psylocybiny, zawartej w niektórych gatunkach grzybów psychoaktywnych. Wnioski opublikowane zostały w "Nature Neuroscience". Jak się okazuje, związek ten może zmniejszać przewlekły ból i związane z nim ryzyko rozwoju depresji. Eksperymenty przeprowadzono na modelach zwierzęcych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/kambo.jpg)
Rytuały, narkotyki i przestępstwa seksualne. Są zarzuty dla fałszywego szamana
Mężczyzna z Gryfina (woj. zachodniopomorskie), Dariusz T. przedstawiał się jako uzdrowiciel, radiesteta, bioenergoterapeuta i praktyk kambo. Jego działalność, która miała pomagać osobom zmagającym się z traumami i depresją, okazała się jednak przykrywką dla niebezpiecznych praktyk i przestępstw. 62-latek oskarżony jest o przeprowadzanie "rytuałów" przy użyciu roślin psychoaktywnych i przestępstwa o charakterze seksualnym.