Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 278 • Strona 7 z 28
  • 214 / 5 / 0
Czy ty właśnie napisałaś "poznaję siebie poprzez substancje o nieznanej toksyczności" w innych słowach? %-D
  • 27 / / 0
oj napisałam ale przecież znam siebie i wiem do czego jestem zdolna :blush:
Uwaga! Użytkownik KidShower jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 319 / 8 / 0
Albo "odklejam się od rzeczywistości i pakuje w zajebiste bagno poprzez substancje o nieznanej toksyczności".
Przypomnij sobie krzywdy, nie daruj nikomu, nigdy.
Volenti non fit iniuria.
Kontakt tylko mailowy; r1ven@protonmail.com
  • 4807 / 268 / 0
Od paru lat ćpasz i jesteś niewtajemniczona? Coś pachnie małym kłamstewskiem, w mojej opinii po takim czasie już nic nie jest straszne i wszystko jest kwestią pojawienia się okazji, kiedy umysł przestawia 666% uwagi na możliwość rozwoju uzależnienia. Także ten, uważaj na siebie ;)
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 268 / 5 / 0
Ten teges też tak sobie chciałem poznać działanie rożnych głupotek, a teraz gdybym mógł to codziennie chodziłbym zajebany giebelsem albo jakimś małym stężeniem kanna. bupra ostatnio idzie, bo nic pod ręką nie ma.
  • 221 / 1 / 0
ja tak nie chodze bo nie ogarnąłbym biznesu.

ty nic nie robisz?
grounded
  • 60 / 2 / 0
Udało mi się z tego na szczęście wyjść, chociaż ciężko było. Nie obchodziło mnie co zarzucę, ważny był tylko inny stan świadomości. Raz w akcie desperacji o 3 w nocy jak nie mogłem zasnąć bez kody i nie miałem możliwości jechać do apteki, a w domu nic nie było, próbowałem się ujebać I-DOSERAMI %-D
  • 53 / 3 / 0
Każde uzależnienie to właściwie te same mechanizmy psychiczne, stąd zastąpić jedno drugim - to banał. Ja ponoć mam osobowość ogólnie nałogową (tak twierdzą terapeuci) i poza kilkoma uzależnieniami chemicznymi, predyspozycje do uzależnień od zachowań.
  • 326 / 33 / 0
U mnie zdecydowanie jest politoksykomania. Na początku ustawiłem sobie "granice" czyli lekkie dragi typu DXM i niektóre sajko. Po pewnym czasie granica przesunęła się do tego że przerobiłem większość ogólnie i powszechnie dostępnych substancji i powoli zaczynałem próbować cały asortyment różnej maści sklepów RC. Jedyne czego w 100% unikam to opiaty. Z innych grup substancji to jadam często psychodeliki, dysocjanty i rzadko depresanty i stimsy.

Uważam jednak że narkomania a konkretnie politoksykomania to jest coś przed czym przestrzega nas rodzina i społeczeństwo, zaczniesz od mj kończysz w helenie. Mówię oczywiście o zdaniu osób o innych poglądach dla których alko i tytoń to nie narkotyki. Nie będę dalej wchodził w offtop, ale myśle że wiecie o co mi chodzi ;)
  • 2652 / 382 / 0
blackrose pisze:
Każde uzależnienie to właściwie te same mechanizmy psychiczne, stąd zastąpić jedno drugim - to banał.
Sam doszedłeś do tych chwalebnych wniosków? Ogólne pojęcie "ingerowanie w układ nagrody" - owszem, ale te same mechanizmy w odniesieniu do wydzielanych neuroprzekaźników itd. - już nie. Nie trzeba znać się na biochemii, żeby wiedzieć, że każda grupa substancji ma inny wpływ na organizm, wywołuje inny zespół odstawienia (bądź wcale) i ma większy lub mniejszy potencjał uzależniający, a i ty sam jesteś mniej lub bardziej podatny na dany środek.

Politoksykomania opiera się na łaknieniu odurzenia, jakiekolwiek by ono nie było z małym naciskiem na "to lubię bardziej od tego", jednak nadal jest to tylko dążenie do osiągnięcia fazy. Politoksykoman w odróżnieniu od osoby biorącej jeden związek jest w stanie zastąpić jedno drugim tylko dlatego, że jego główna potrzeba (osiągnięcie fazy) zostaje wtedy zaspokojona. "Przeciętny" narkoman biorący np. amfetaminę jest nakierowany na osiągnięcie pobudzenia i euforii, jeśli dasz mu w zamian opiaty (błogość, senność), to ciśnienie na stymulanty zniknie, jednak nie będzie on w 100% zadowolony, gdyż został osiągnięty pewien kompromis, a nie całkowite zaspokojenie pragnień. Ludzie są z natury wybredni, politoksykomanii nie są. W swoich łepkach mocno trzymają zazwyczaj jedynie substancje, których spróbowania nigdy się nie dopuszczą (haha), a poza tym wystawiają jęzor na wszystko, czym ich poczęstujesz. Oczywiście, są też wyjątki od reguły.
Uwaga! Użytkownik Blue_Berry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 278 • Strona 7 z 28
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Marihuana może być substytutem alkoholu – wyniki nowego badania

Nowe badanie opublikowane w czasopiśmie "Drug and Alcohol Dependence" (2025) dostarcza pierwszych w historii laboratoryjnych dowodów na to, że używanie marihuany może zmniejszać spożycie alkoholu.

[img]
Narkotyki. Nie trzeba dealera, młodzi kupują przez internet

Narkotyki są coraz mocniejsze i coraz łatwiej dostępne, alarmuje pełnomocnik rządu Niemiec ds. uzależnień.

[img]
Jechał pijany na terapię i wpadł prosto na patrol

Poranki bywają trudne, szczególnie gdy w organizmie wciąż krąży wczorajszy alkohol. W Bartoszycach w piątek 22 sierpnia policjantki ruchu drogowego zatrzymały rowerzystę.