Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 157 • Strona 7 z 16
  • 128 / 6 / 0
pamiętacie taką bajkę, PopEye? przecież to była najzwyklejsza reklama koksu. Koleś był chudą i słabą pipką, a jak opierniczył puchę, od razu stawał się supermanem. Jestem pewien, że w jakimś stopniu mnie to poryło. W ogóle, przekaz medialny, reklamy, często są tak konstruowane, jak pod narkotyki, tylko są one zastąpione jakimś produktem, np mentosami, czy właśnie szpinakiem. Komuś coś nie idzie, zarzuci sobie "produkt" i robi mu się lepiej - niż powinno :-) w niektórych reklamach to nawet ludzie mają jak po kwasie (fanta) Czy to ja już jestem tak skrzywiony, że na co nie spojrzę, to kojarzy mi się z jednym?
  • 3490 / 55 / 0
Nie, ludźmi.



@ponury, jesteśmy cywilizacją szybkiego efektu. Ma być teraz, natychmiast fajnieekstra. I tak, też widzę w reklamach nieświadome konstruowanie u widza podatności na używki.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 984 / 5 / 0
japierdole, Popeye to jedno, a

ASTERIX I OBELIX?

pierdolony magiczny płyn, apoteoza stymulantów
głupio wyszło...
  • 1456 / 19 / 0
Reklama to reklama, ma działać na podświadomość i sprawiać byśmy identyfikowali "produkt" jako coś co nam jest niezbędne do życia... w przypadku ludzi z tego forum najczęściej mogą to być właśnie używki jakimi jest zainteresowany (no bo wszystko, każdy produkt to w pewnym sensie jest używka) i to akurat jest "naturalne", bo komuś kto zajmuje się np. przemysłem smakowym, reklama fanty będzie się kojarzyć z tymi konkretnymi związkami chemicznymi, które łączy, żeby powstał taki a nie inny smak.
Itp, itd.
Uwaga! Użytkownik kfs nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3490 / 55 / 0
Nie ogarnąłeś. Jak w reklamie wszyscy siedzą smutni, wrzucają po mentosie i się dobrze bawią to komu skojarzy się to z dodatkami smakowymi? Albo jak w reklamie fanty, gdzie pije fantę i nagle świat dookoła pokrywa się kolorami, wzorami. Chodzi o to, że reklamy obiecują dzięki kontaktowi z produktem natychmiastową zmianę percepcji i nastroju. Takowej dodatki smakowe nie wywołują, używki owszem.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 1456 / 19 / 0
Ale właśnie wszystko jest kwestią punktu odniesienia. Dla kogoś kto nie odróżnia trawy od kwasu, taka reklama nie będzie miała absolutnie żadnego związku z używkami, bo po prostu nie jest tym zainteresowany. Zmiany kolorów i percepcji to przenośnia "szczęścia" wykreowana przez producenta reklamy, a każdy to może odbierać na swój sposób. Dodatkowo jest też kwestia targetu, reklamy proszków do prania, czy płynów do mycia naczyń są skierowane do kur domowych i to im się będą najbardziej "podobać", reklama fanty jest skierowana do młodzieży, która lubi wiedzieć świat w kolorowych barwach (ale niekoniecznie na kwasie).
A dodatek smakowy ma bardzo duże znaczenie, bo kto by pił tą fantę jakby była jałowa w smaku i niczym się nie wyróżniała? Przeciętna osoba pijąca tą fantę, nawet nałogowo, się nad tym nie zastanawia, ale osoba z przemysłu już ma przed oczyma to co tam dodali, żeby to smakowało tak a nie inaczej. Ktoś inny powie Ci, że fajna butelka, a jeszcze inny, że mu to pomaga na wrzody. %-D

Mój kumpel, który pracuje z 10 lat w prosektorium mówi, że jak idzie z laską do łóżka to zamiast cycków widzi już tylko to co jest w środku, to całe mięso, które u większości wywołuje mdłości.
To jest taka sama zasada działania %-D
Uwaga! Użytkownik kfs nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 329 / 9 / 0
Ale Kefas tu chodzi o to ,że reklamy seriale bajki filmy ,cały ten przekaz TV wtłacza nam do głowy ,że wystarczy jakiś produkt niewazne czy mentos czy używka byśmy stali się szczęśliwymi/tu chodzi o to , że one uczą nas ,że zawsze potrzebujemy tego CZEGOŚ i nie mów że to nie kształtuje w jakiś sposób takiej ćpuńskiej postawy właśnie/szukasz środka mającego zapewnić Ci szczęście szukasz go poza sobą
Według ostatnich sondaży CBOSu 25% polskich nastolatków optymistycznie patrzy w przyszłość.Pozostałe 75% nie ma pieniędzy na narkotyki


/Pogłoski o moim permie są stanowczo przesadzone/
  • 3490 / 55 / 0
"Zmiany kolorów i percepcji to przenośnia "szczęścia" wykreowana przez producenta reklamy"
Przez produkt. O to właśnie chodzi. O wtłaczanie poglądu, że jakieś "coś" po spożyciu może momentalnie poprawić nastrój, wprawić w euforię, dodać smaczku do otaczającego świata. I to właśnie jest kreowanie od najmłodszych lat ćpuńskiego nastawienia do kwestii samopoczucia.

Słabo czytasz ze zrozumieniem, tak wołgle. Bez spinki, zauważam tylko.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 1456 / 19 / 0
Sorry, ale to Wy słabo czytacie %-D O czym ja pisałem na początku? Że reklama ma sprawiać, by produkt był niezbędny do życia. Czyli chodziło mi o to samo, tylko dodałem tutaj kwestię osobniczą, że nie każdy patrzy na to przez perspektywę ćpania, ale i tak wszystko może być używką.

Tylko jakby iść dalej to można obecnie przypasować do każdej dziedziny życia, nawet edukacja jest pewnego rodzaju ćpaniem, bo bez papierka nie dostaniesz lepszej pracy, bez pracy nie będziesz mieć kasy na te wszystkie dobra materialne i powstaje błędne koło, nie chcesz ćpać = nie żyjesz.

Czyli tak jak zawsze powtarzam, wszyscy są ćpunami swojego własnego "ja". Każdy coś ćpa, nieważne czy to są prochy, czy czekolada, czy 200kmh na liczniku.
A jak wszyscy ćpają, to nikt nie ćpa, o! %-D

Zaraz ktoś powie, że do szczęścia nie są mu potrzebne te wszystkie dobra, no to w takim razie miłość... uzależnienie od innej osoby też jest możliwe i popularne.
Albo, że sobie popatrzy na wschód słońca, no to będzie sobie ćpał te wschody codziennie, aż do usranej śmierci.

eh, dobra, zapędziłem się trochę, w każdym razie miałem skończyć na pierwszym akapicie, ale temat jest ciekawy.
Uwaga! Użytkownik kfs nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3490 / 55 / 0
Masz strasznie ćpuńską refleksję i schizę, która nijak ma się do tego o czym dyskutowaliśmy. Mówię całkiem serio Kefasie: nie czytasz ze zrozumieniem.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
ODPOWIEDZ
Posty: 157 • Strona 7 z 16
Artykuły
Newsy
[img]
Mężczyźni z Teksasu skazani na więzienie. Podszyli się pod DEA, żeby ukraść narkotyki

Kary po kilka lat więzienia otrzymali mężczyźni z Teksasu, którzy podszywali się pod agentów DEA, próbując ukraść marihuanę z domu w południowym Oregonie. Celem było kilkaset funtów narkotyku. Kradzież została udaremniona przez interweniujących na miejscu policjantów.

[img]
Legalizacja marihuany a młodzież: Nowy raport z USA obala mity

Czy legalizacja marihuany dla dorosłych sprawi, że nastolatki zaczną masowo po nią sięgać? To jeden z najczęstszych argumentów przeciwników zmian w prawie. Najnowszy, obszerny raport federalny ze Stanów Zjednoczonych pokazuje coś zupełnie innego. Użycie marihuany przez młodzież nie tylko nie rośnie, ale w niektórych grupach nawet spada. Czas przyjrzeć się faktom.

[img]
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję

Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.