Napój o działaniu psychodelicznym, zawierający DMT – sposoby przyrządzania, opisy rytuałów, rady i wątpliwości.
Więcej informacji: Ayahuaska w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1076 • Strona 7 z 108
  • 47 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: maya »
no właśnie ..... kilka razy i mnie wyrwało z butów i dlatego jakieś tam poczucie komfortu mam jak wyrywa mnie w lesie wśród natury :-) . na mnie dodatkowo wpływ ma przestrzeń ( bądź jej brak) - dlatego te marzenia o pustyni :-)
  • 2244 / 23 / 0
Nieprzeczytany post autor: borrasca »
Wyzwolony umysł nie wie co to ograniczenia przestrzenne ale wiem o czym piszesz. Tak jak z tym ogrodem. Będę miał okazję, dam radę.
Uwaga! Użytkownik borrasca jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 47 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: maya »
jakbyśmy mieli wyzwolone umysły nie stosowalibyśmy psychodelików :-)
  • 2244 / 23 / 0
Nieprzeczytany post autor: borrasca »
Przez ten krótki okres czasu przekraczamy pewne bariery i w odpowiednim stanie wyzwalamy umysł, po powrocie ciężko jest stwierdzić, że wszystko jest wciąż takie same. Wiesz o co chodzi, jak mniemam.

... i spełnienia marzenia życzę, odnośnie tej pustyni. :-)
Ostatnio zmieniony 03 października 2007 przez borrasca, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik borrasca jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3490 / 55 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kurwik »
Borrasca, a przerażające jest to, że to co dla nas jest celem dla innych jest tzw. "poryciem".
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 47 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: maya »
to co mówi Borrasca to prawda - mam podobne doświadczenia z psychodelikami i czytając jeszcze posty innych użytkowników czuć , że wiedzą o co chodzi . ale porycia też się przytrafiają - być może wynikają z nieodpowiedniego podejścia .
aha tak wogóle polecam wszystkim "The psychodelic experience" gdzie opisane są praktyczne działania i podejścia , które pozwalają osiągnąć stan wyzwolenia umysłu za pomocą psychodelików .

jest polskie tłumaczenie http://psychotrop.info/viewtopic.php?p=14706#14706
Ostatnio zmieniony 04 października 2007 przez maya, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 2244 / 23 / 0
Nieprzeczytany post autor: borrasca »
Swoją drogą ciekawe ilu praktykujących szamanizm( tzw. miejski rzecz jasna ), mających wizje, próbujących podzielić się z innymi swoimi doświadczeniami po psychodelikach, itp. skończyło w psychiatryku.

Mam swój cel. Przeszkody na drodze? Zanim zacząłem wiedziałem, że nie będzie łatwo. :-)
Uwaga! Użytkownik borrasca jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 47 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: maya »
hmmm tego nie wiem . wydaje mi sie , że trzeba rozróżnić : "porycie" , które wynika z osądu i niezrozumienia społecznego - tutaj zazwyczaj z istotą praktykującą szamanizm wszystko jest ok . jeśli osoba ta czuje się dobrze sama z sobą , ponadto potrafi też poradzić sobie w zbiorowości ludzkiej - jest między innymi pełna współczucia dla mniej świadomych istot i rozumie fakt , że być może postrzegana jest "inaczej" . to taki stan nie nazywałbym poryciem .
ale są też przypadki osób nie potrafiących odnaleźć się w tym co widzą , czują , sa zagubione same ze sobą i otoczeniem . ogólnie rzecz ujmując są całe w konflikcie i sprzecznościach - jakby się przyjrzeć ludziom dokładniej to mało kto nie jest poryty .... i w takich przypadkach odpowiednie przygotowanie do psychodelików jest wg mnie niezbędne .

ja też pracuje ze swoimi przeszkodami :-)
Ostatnio zmieniony 04 października 2007 przez maya, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 2244 / 23 / 0
Nieprzeczytany post autor: borrasca »
Chodzi mi właśnie o postrzeganie przez innych, tych "normalnych", poprawnych społecznie. Ciężka sprawa z tolerancją i zrozumieniem. To forum jest specyficzne. Wiecie o co chodzi. ;-)

Skoro to wątek ogólny to w jakich okolicznościach mieliście swój pierwszy kontakt z ayahuasca? Nie chodzi mi tutaj o przyjęcie ale o pierwszą styczność ze słowem, jego znaczeniem. Jak to dalej się potoczyło? Taka mała rozkmina, jak ogólny to ogólny.
Uwaga! Użytkownik borrasca jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 47 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: maya »
ja pierwszy raz przeczytałem o niej w jakimś zinie 7 lat temu (nie pamietam nazwy gazetki , ale było w niej troche o psychodelikach , troche o rozwoju świadomości ) ,pisali o kościele w brazyli , w którym jako sakrament pije sie wywar z liany - ogólnie bardzo sympatycznie opisywano tą rośline . nazwa zapadła mi w pamieci i już wtedy czułem bliskośc do niej :-) . miałem jakieś doświadczenia z grzybami , trochę medytowałem . pierwszy raz wypiłem 2 lata temu .
ODPOWIEDZ
Posty: 1076 • Strona 7 z 108
Artykuły
Newsy
[img]
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat

Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.

[img]
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"

Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.

[img]
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję

Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.