TALK - Rozmowy [H]

[WrakCzlowieka]

feta na kwachu jest potężnie odczuwana - oczywiście dobra fuka musi być. Nie polecam, bo może być aż zbyt intesywnie a jak ktoś jest skłonny do paranoi i bad tripów to w ogóle odpuścić takie combo. Jak kogoś interesuje spidujace sajko to polecam meskalinę, nie zawiedziecie się bo jest po prostu zajebista.

[YoungPablo]

Siemanko! Jakie macie zdanie na temat robienia przerwy od zielska przed udaniem się w podróż? Czy to może wzmocnić doznania? Rok temu pierwszy raz zapodałem kwasa z grupką najlepszych przyjaciół, z czego ja jako jedyny zrobiłem sobie przed 2 miesiące detoxu od trawy. Wówczas nie robiłem tego w celu podbicia fazy, a raczej z zamiarem oczyszczenia umysłu. Wszyscy braliśmy pierwszy raz, zarzuciliśmy po 200ug i okazało się że ja miałem najmocniejsze doznania wizualne (wręcz przecierałem oczy ze zdumienia że można po tym takie zajebiste rzeczy widzieć). Teraz zbliża się termin ponownej podróży i postanowiłem znowu zrobić sobie przerwę od mj, choć już nie będzie tak długa jak rok temu. Wydaje mi się że może to mieć jakiś sens, bo w sumie THC również oddziałuje na serotoninę, right?

[Dezo]

Koleżanka jest na Lamitrinie, Ketrelu I wenlafaksynie, mimo to bardzo chce spróbować kartona pierwszy raz. Czy jest wgl sens coś tu próbować odstawać pod tripa? Jeśli tak to co koniecznie? Ketrlel chyba zabiją kwacha, SNRI to osłabia, a tego 3 leku nie znam kompletnie.

[DzoBajden]

Ani nie odstawiać, ani nie próbować. Skoro się leczy to niech nie ćpa.

[kupagowna6]

@YoungPablo sa to tylko moje spekulacje, ale wydaje mi sie ze tydzien przerwy od mj powinien wystarczyc.
Moze jak jestes w dlugim ciagu to wiecej, ale ja jaram srednio raz czy dwa na 1-3 tygodnie, a jak tripuje to jaram na peaku, po tygodniu albo dwoch przerwy i zawsze mam bombe zycia.

Moj koleszka czesto jara i bierze takie same psychodeliki jak ja, z podobnymi przerwami, natomiast jego bomby nie sa juz takie mocne, wiec wplyw napewno ma.

Ale dlugosc przerwy ustosunkowalbym mniej wiecej do czestotliwosci jarania.

[YoungPablo]

@kupagowna6 Nasza ekipa składa się z konkretnych jaraczy więc myślę że ta przerwa 2 miechy dobrze mi zrobiła. Czyli wychodzi na to że potwierdzasz moje przypuszczenia. Termin w sumie już tuż tuż ale postaram się namówić resztę podróżników żeby zrobili sobie chociaż krótką przerwę. Moje doznania były wtedy naprawdę level wyżej od ich, podczas patrzenia w niebo im jedynie trochę zmieniały się kolory, falowały chmurki natomiast ja miałem nad soba prawdziwy spektakl. Nie będę może wchodził mocno w szczegóły ale generalnie nie spodziewałem się że można widzieć aż takie rzeczy jak np. karoca ciągnięta przez konie utworzone z chmury, czy setki puchowych króliczków :D W dodatku akurat leciał kawałek "Zero 7 - In The Waiting Line" w którym wokalistka śpiewa "Do you believe, in what you see?" Także idealnie wszystko się komponowało ^^

[arrowischemic]

Jeszcze jedno pytanie, branie kwasa dzień po nocce z betaketonami (przyjmijmy ze jest to mefedron).
Będzie czuć dzialanie kwasa biorąc pod uwage wpływ mefy na serotonine?

[nematic]

@up Będzie czuć pewnie krzywą jazdę na zjeździe z mefa (czy cokolwiek to będzie z tej grupy jak przypuszczam). Kwas zadziała, ale jest większe ryzyko nieprzyjemnych doznań i pewnie mniejsze szanse na te przyjemne. Poprawcie mnie jeśli się mylę.

[kupagowna6]

@up dobrze mowisz, takie wyplukanie organizmu oraz niedobory snu i diety dobrze nie wroza na kwasowego tripa.
Poczekaj chociaz ze 2-3 dni i bedzie o wiele lepiej.

[Zielona24]

Niedawno zaczęłam przygodę z kwasem i coś mnie zastanawia. Sporo słyszałam gadania jakiego to wpływu na psychike nie ma... "Otwarcie" umysłu, połączenie ze wszechświatem i masa innych. Nie spodziewałam się cholera wie czego ale szczerze to ja po 150-250ug nie odczówam ŻADNYCH efektów na psychice. Myślenie jak zwykle, zero zmian. Dawka jest zbyt mała..? A może to wszystko totalna ściema..? Wolę nie brać więcej bo czuję, że nie było by to już przyjemne, zwłaszcza fizycznie.