Po tych dwóch miesiącach widze praktycznie same plusy odstawienia, zdecydowanie poprawiła się koncentracja, umysł jest rześki i bystry. Również jakość snu lepsza, rano wstaję, robie 30 pompek i jestem rozbudzony. Również fizycznie lepsze samopoczucie, z chęcią chodzę na siłownię i robię formę :D.
Jedynie co na minus to wahania nastroju. Bywam bez powodu zdenerwowany lub przygnębiony. Czasem nastrój zmienia się co 3h... Jak paliłem tego nie miałem, trochę to wkurza ale i tak więcej jest plusów nie jarania. Myślę że po tylu latach jarania mój ogranizm nadal się oczyszcza ale za jakiś czas emocje powinny się ustabilizować. Odstawił ktoś jaranie po wieeelu latach i miał podobne zachwiania nastroju?
C.R.E.A.M.
Chłopie 11 dni pod rząd to jest nic, ja miewałem po 600 dni bez żadnej przerwy xDDD. Miałem bardzo łatwy dostęp no maruhuany i to takiej za którą nie płaciłem więc mogłem jarać właściwie bez ograniczeń. I tak myślałem że w moim przypadku trudniej będzie odstawić bo oprócz tych lekkich zachwiań nastroju to jest zajebiście :D.
C.R.E.A.M.
Ja po wielu latach jarania też mam zaburzenia nastroju, chociaż jak próbuje sobie przypomnieć siebie sprzed jakichkolwiek używek, to jednak coś mi świta, że zawsze miałam takie problemy, zaburzenia poczucia bezpieczeństwa i dołujące stany. Mój ojciec był alkoholikiem, więc to dość typowy objaw. Po miesiącu detoxu czuje się całkiem nieźle, od 2 tygodni biorę wieczorem hydroksyzynę, żeby lepiej spać i to mi bardzo poprawiło ogólny stan. Moja terapeutka polecała mi jeszcze Trittico, żeby ustabilizować nastrój i sen, ale na razie próbuje bez tego. Zaczęłam też terapię grupową uzależnieniową, więc teraz tam też upatruje wsparcia i ulgi :) Powodzenia!
Dobra, jadę xd
Joga, kalistenika + gotowanie i pisanie. Na razie jest ok. Nootropy są. Zioła też
Polećcie pls coś co przynajmniej na początku postawi mnie na nogi - zioła, leki bez recepty, cokolwiek.
Motywacja poziom 0 na ten moment. Nawet nie myślę o wyjściu z domu na lekki jogging czy pójściu na trening.
Poddenerwowanie za to poziom 100 :)
Obecnie spowrotem wróciłem do trybu codziennego, bo tego już nie wytrzymałem, gdyż tylko się pogarszało, ale ja ponad 10 lat jestem w ciągu praktycznie :-)
Obecnie waporyzuje przynajmniej harm-reduction pełną gębą no i materiału mniej schodzi.
Bez recepty polecam senocalm, 2 tabsy pozwalały mi usnąć na początku, chociaż na parę godzin. Super jest waleriana w płynie, ale jest na alko, może uzależnić i odstawiłam, żeby zacząć terapie, ale to mnie cudownie powalało w większych dawkach :)
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Rewolucja w Amsterdamie? Chcą zakazać sprzedaży marihuany turystom
Władze Amsterdamu chcą ograniczyć "turystykę narkotykową" i rozważają zakaz sprzedaży marihuany osobom bez meldunku w Holandii. Pomysł budzi jednak sprzeczne reakcje wśród polityków i przedsiębiorców.
Grzyby halucynogenne zdumiały wszystkich. Są dziwniejsze niż myślimy
Psylocybina - substancja odpowiadająca za "magiczne" działanie niektórych grzybów - wyewoluowała niezależnie co najmniej dwa razy. Do takiego wniosku doszli naukowcy z Niemiec i Austrii, którzy opisali zaskakujące różnice biochemiczne między dwoma rodzajami grzybów wytwarzających ten sam związek.
Donald Trump podpisał ustawę rekryminalizującą produkty z konopi zawierające THC
Historyczny zwrot w amerykańskiej polityce konopnej. Prezydent Donald Trump podpisał ustawę budżetową, która zawiera kontrowersyjne zapisy. W praktyce oznaczają one rekryminalizację konopi w USA. Nowe prawo uderza w tysiące produktów z THC, w tym popularne Delta-8. To radykalne cofnięcie liberalizacji, którą Trump sam wprowadził, podpisując słynną ustawę Farm Bill w 2018 roku. Decyzja zapadła po tygodniach paraliżu rządu. Izba Reprezentantów przyjęła pakiet w środę, głosami 222 do 209.